 |
Jeżeli kiedykolwiek powiem, że najlepszym lekarstwem na złapane serce jest kolejna miłość, każ mi usiąść, i przypomnij mi, że przecież już doskonale wiem, czym jest ból.
|
|
 |
Nie mam już Ciebie nie mam największa strata.
Nienawidzę za to siebie życia i całego świata.
Jeszcze raz zatańcz ze mną bo chcę to przeżyć
znam prawdę, ale nie chcę przestać wierzyć.
Dlaczego mój i Twój świat się zderzył?
|
|
 |
możesz mnie naprawić, wiesz? możesz jednym gestem, dwoma słowami, krótkim pocałunkiem sprawić, że znowu odrodzi się we mnie dawna ja – pełna radości i wiary w siebie. możesz dać mi swoje serce, którym będę się starannie opiekować, możesz dać mi swoje zaufanie, którego nigdy nie złamię, możesz dać mi siebie. wybór spoczywa w Twoich rękach. zniszczysz mnie doszczętnie, czy na nowo nauczysz mnie kochać?
|
|
 |
Może to nie do końca jest tak, że się poddałam. Ja tego nie zrobiłam, nie byłabym wstanie. Upadam i potykam się na prostej drodze, ale wychodzę z tego cało przecież zdarzają się błędy. Bywają chwile że tracę świadomość, że się odcinam, że chce zaprzestać walki i odpuścić wszystko i zarazem wszystkich. Cholera. Przecież nie może być ze mną aż tak źle. Czy jest? Przecież chodzę, patrze, oddycham, żyje. Bo żyje prawda? Może nie pełnią życia, bo już nie potrafię. Bez niego nie. Ale jestem tutaj, wśród ludzi. Nie taka jak wcześniej. Mniej naiwna, mądrzejsza, silniejsza, odporniejsza, bardziej zamknięta w sobie, lecz sam fakt, że jestem powinien uszczęśliwiać bliskich. Sama dla siebie jestem martwa, bo on stał się martwy.
|
|
 |
On naprawdę odszedł. Zostawił mnie samą. Bez żadnego wyjaśnienia. Przekreślił tyle wspólnych miesięcy. Zwyczajnie stchórzył. Zwyczajnie przestało mu zależeć. Zwyczajnie, przestał mnie kochać.
|
|
 |
|
I znów zamykam zmęczone powieki , które zbyt wiele ostatnio widziały.
|
|
 |
powiedz mi, na czym to wszystko polega? na olewaniu siebie i czekaniu na to, kto pierwszy się odezwie? na kilku smsach i paru spotkaniach? na samych słowach? nie masz czasu? ciągle jesteś gdzieś, dla kogoś. ale nie dla mnie. zrezygnuj z czegoś. nawet jeśli tym czymś miałabym być ja. nie chcę kolejnej fikcji. to czyny świadczą o nas, kocie. więc zastanów się czym jest dla ciebie, ten pożal się Boże, związek. decyduj.
|
|
 |
poważnie? myślałeś, że zapomnę?
|
|
 |
Cisza to najgłośniejszy krzyk kobiety. Domyśl się jak bardzo ją zraniłeś, skoro zaczęła cię ignorować.
|
|
 |
patrzę na to wszystko i tak jakoś jest mi kurwa przykro.
|
|
 |
Dzień za dniem mija, walczę z tym na nowo. Ze wspomnieniami, z fałszem, z ludźmi, walczę z samą sobą.. / lovesummer
|
|
|
|