 |
To zabawne na jak wiele sposobów można przechodzić jeden koniec i mimo upływu czasu ta rana wcale nie chcę się zabliźnić./esperer
|
|
 |
Kocham go, naprawdę, ale chyba każdy z nas miał taką jedną miłość. Taką miłość, która zatrzymywala świat, która kiedy patrzyłeś na ukochaną osobę to wiedziałeś, że tak wygląda szczęście. Te słynne trzy metry nad niebem były niczym w porównaniu z tym jak się czułaś. To takie braterstwo dusz, takie coś, że rozrywa od środka, masz łzy w oczach, ale spokojnie, to łzy szczęścia. Ściskało Ci żołądek, nerkę, płuco, kurwa, serce, serce też ściskało kiedy on Cię dotykał. A przecież dotykał głębiej, mocniej, intenstywniej, dostawał się pod powłokę skóry i łaskotał Twoją duszą. Kiedy całował to przekazywał smak życia, jakoś tak byłaś nieśmiertelna, nie? Każdy miał taką miłość, która rozpierdalała system, która miała się nie kończyć, która była jak niekończąca się bateria z pokładami radości. Tyle, że wszystko runęło, bo dostaliście tą szansę za wcześnie by móc ją w pełni wykorzystać. Kocham mojego chłopaka, ale miałam taką miłość.../esperer
|
|
 |
Lubię udawać, że jest fajnie, że jest po mojemu, że mam kontrolę nad swoim życiem. Lubię pokazywać to fałszywe szczęście i widzieć zazdrość na jeszcze bardziej fałszywych mordach. Krzyczę głośno o miłości, bo tak naprawdę nie wiem już gdzie jest. Nie pokazuje bólu, po co? Przestałam chcieć współczucia, pocieszeń, klepania po ramieniu. Dopiero w domu widzę, że znowu coś jest nie tak. Boję się prawdy, boję się tej świadomości, że wszystko idzie w złym kierunku,a ja tego nie potrafię zatrzymać.Co jeśli zawsze będzie już tak? Tak nijak? Ani dobrze, ani źle. Po cichu się wypalę i nikt nie zobaczy wielkiego płomienia./esperer
|
|
 |
Nie wygrasz z nami, stadionów nie zmienisz w teatry.
My wciąż z racami, trybuny świadkiem spektakli.
Kiedyś nagrody za oprawy, teraz zakaz goni zakaz.
Chociaż ciężki jest czas, nie zapomnisz o ultrasach.
Wielkie pięć za chuligański trud dla chłopaków.
Twarda ekipa, zawsze najlepsza w swoim fachu.
|
|
 |
W mediach nagonka trwa,
narkomani i bandyci, agresywni i niebezpieczni.
Prasa głośno krzyczy, spójrz mi w twarz!
Do której z grup mnie zaliczysz.
Nie znasz życia, rozejrzyj się po okolicy.
|
|
 |
Czytasz wyborczą, myślisz że to prawda objawiona.
Kibol tu, kibol tam. Znów złapali kibola.
Przyjdź i popatrz zanim zaczniesz pieprzyć bzdury.
Patrz co kocham!
Wszystkie prawe ręce do góry!
|
|
 |
To jest bez warunkowa miłość, nie potrafi wkurwić.
Po porażce się budzę i już mija mi gul
I znów wierze, choć pewnie znów ktoś ma nas za durni.
Ja wiary, nadziei, optymizmu mam multum.
Mam jedno życie, jedno serce, liczy się jeden klub.
|
|
 |
Wiem jak smakuje sukces,
Gdy wszyscy mówią nie ma szans.
Dla was piłka to sport, dla nas ten klub to życie.
Dla was kibic to łobuz. według nas nie myślicie
|
|
 |
kierunek Szwecja... Będę tęsknić. xoxo
|
|
 |
“ Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy. ”
— nic dodać, nic ująć
|
|
 |
A na pytanie co robisz w życiu? Będę odpowiadać – dostosowuję się do zbiegów okoliczności.
|
|
 |
Dzisiaj na obiad było do wyboru: ryba albo kotlet. Wybrałam rybę. I zamiast zajadać ją ze smakiem, siedzę nad talerzem i płaczę, że może jednak kotlet byłby smaczniejszy. Bez sensu. Wybór zawsze wiąże się z utratą rzeczy, której nie wybraliśmy. Ale jeśli zaczynamy po niej rozpaczać, to nie mamy czasu dobrze zająć się tym, co wybraliśmy. Ani nie zjemy kotleta, ani nie nacieszymy się smakiem ryby. Żeby być szczęśliwym, trzeba kurczowo trzymać się teraźniejszości.
|
|
|
|