|
Przestałam zastanawiać się, jak wykonać kolejny krok. Odsunęłam od siebie każde z pytań, czy wypada, czy powinnam, co mi to da, czy nie pożałuję. Zebrałam w sobie pokłady odwagi, która pozwoliła mi brać odpowiedzialność za to, co robię, mówię i czuję. Ludzie próbują podcinać mi skrzydła, a ja z każdą ich próbą wznoszę się wyżej tak, by mieli trudniej ich dosięgnąć. Do cholery, przecież mogę zapieprzać na swój sukces. Mogę marzyć. Mogę kochać. Mogę się uśmiechać i mogę być szczęśliwa. Nic nikomu nie zabieram - przecież szczęście można mnożyć. Starczy dla wszystkich. Otwieram serce, ot co. Pozwalam mu szeptać pragnienia.
|
|
|
To ja - w przekroju sześciu lat. Ja na różnych etapach, ja reagująca na zmiany, ja dokonująca co i raz kolejnego przemeblowania w swoim życiu. Ja zmieniająca nastawienie, ja naprawiająca serce, by za chwilę znów zafundować mu bieg survivalowy. JA - od początku, od pierwszych słów, aż do teraz. Prawdziwa, szczera, choć na różnych etapach, wręczająca nieco inną wizytówkę. Po pół roku uchylam Ci drzwiczki, a Ty zdecyduj, czy znów - na nowo - chcesz mnie poznać.
|
|
|
Wszystko będzie dobrze, musi być. A co jeśli nie? Wtedy będzie koniec wszystkiego a początek niczego. Ot to cała historia.
|
|
|
Znowu będziesz musiała się z ty zmierzyć. Z tymi gównianymi dniami, kiedy czułaś się jak gówno. Teraz na pewno lepiej sobie z tym poradzisz, a przynajmniej masz taką nadzieję.
|
|
|
Mówią, że z egoizmem też można żyć w spokoju.
|
|
|
Czy to wyjdzie? A co jeśli nie ? A co jeśli tak? Czy aby na pewno tego oczekuje od życia? Niezdecydowanie i zastanawianie się nad tym chyba daje mi już odpowiedź na pewne sytuacje.
|
|
|
To, że nie wyszło, wcale nie oznacza, że zawalił się świat. Niebo wcale nie runęło ci na głowę. Ubzdurałaś sobie jakąś depresję i teraz w tym wszystkim tkwisz. Sama, bo nikogo do siebie nie dopuszczasz. Odsłoń żaluzje i otwórz okno. Nic się nie zmieniło, no może poza tą delikatną burzą, która przeszła w twojej głowie i trochę poprzestawiała. Napraw to, co zepsute, wyrzuć śmieci z głowy i więcej nie upadaj. Nie wolno ci. [ yezoo ]
|
|
|
Świat kręci się dalej, słońce wciąż świeci, ludzie żyją albo udają, nadal pada deszcz, ten z oczu i każdego dnia na ulicach padają kłamstwa pod hasłem "dzień dobry". Nic się nie zmieniło, wiesz? Kawa smakuje tak samo, bułki z piekarni zza rogu wciąż są chrupiące, ulubiony serial emitują na tym samym kanale o tej samej godzinie, a w gazetach wypisują te same bzdury. Może papierosy trochę zdrożały i wycofali z produkcji jakieś wino. Może któryś autobus już nie jeździ, a tramwaj zmienił trasę. Może budują kolejną galerię handlową gdzieś w centrum, a kilka dni temu wysadziło w powietrze pół Ameryki. Może. Nie wiem. Od kiedy Cię nie ma nie wiem nic. Nic mnie nie interesuje, niczego nie pragnę. No może poza tym żebyś tu był. Możesz to dla mnie zrobić? Możesz znów zainteresować mnie światem? [ yezoo ]
|
|
|
"Już nie wiem czy Cię kocham, czy tylko pieprzę
I nie wiem czy Cię mam czy tylko tu jesteś" ~MIUOSH-Uderzenie
|
|
|
Jakie to dziwne, że nie możesz tam wrócić. Jakie to smutne, że lepiej żeby Cię tam nie było.. jedynie tylko wtedy kiedy musisz tam być. Tak, to miejsce jest dla Ciebie azylem, jednak tylko i wyłącznie dla Ciebie...dla innych to problem. Twoja obecność nie wzbudza tam nic dobrego, więc lepiej ograniczyć ją do minimum.
|
|
|
Przecież to wszystko to jedno wielkie gówno.
|
|
|
|