 |
ignoruj, nie dzwoń, nie pisz, cisza niszczy każdego
|
|
 |
czekałabym, gdybym miała pewność, że mam na co
|
|
 |
budując świat dla dwojga pamiętaj, aby można było w nim swobodnie oddychać
|
|
 |
nieważne ile osób w Ciebie wierzy, jeśli Ty sam w siebie nie wierzysz, żadna z nich nie ma znaczenia
|
|
 |
Ujebawszy maturę z matmy...;| || pozorna ;(
|
|
 |
Budzik wybił 7:00.Rozejrzałam się po pokoju zatrzymując wzrok na bialej bluzce wiszącej na wieszaku.Niechętnie wstałam i ruszyłam do łazienki.Nieprzyjemna woń drażniła me nozdrorza-Znowu..-pomyślałam zasłaniając nos.Zeszłam do mamy mówiąc,że on znów coś brał i zarzygał całą łazienkę.Niedługo potem karetka odwiozła brata do szpitala.Wziełam torebkę i poszłam do samochodu jadac na egzamin.-Odwyk,jeśli wyrazi zgode-usłyszałam w telefonie głos mamy po egzaminie.Łzy cisnęły mi się do oczu,ale przecież nie mogłam się rozpłakać.Nie w jego obecności.Spojrzałam na róże trzymaną na kolanach i na niego prowadzącego samochód.Uśmiechnęłam się,ale wewnątrz krzyczałam z bólu.Z jednej strony szczęśliwa,coraz bliższa zakochaniu,z drugiej płacząca siostra ćpuna i maturzystka,której już teraz jest wszystko obojętne.Jak dalej żyć?Jak walczyć..?Czemu z jednej strony wszystko zaczyna się układać,a z drugiej wszystko się jebie..? No tak.. To tylko życie.. || pozorna
|
|
 |
uwielbia siedzieć całe noce z kuzynem swojego chłopaka. mówią, że wszystko zostanie w rodzinie, a kurwa .. ją ciągle ciągnie do jego kuzyna. ; //
|
|
 |
dzień później nie dawał jej spokoju ciągłymi telefonami, smsami. spotkali się. rozmawiali, ona bez uczuć, a on z ich nadmiarem. było jej już wszystko jedno. pogodzili się, a dnia następnego znów wybuchła wielka awantura z niczego. doszła do wniosku, że nigdy nie zrozumie toku myślenia faceta! // n_e
|
|
 |
W moim życiu ostatnio zbyt wiele się dzieje.Śmierć dziadka,nałóg i dzisiejsza wyprowadzka brata,moja matura i pojawienie się Jego robi kompletny chaos.Z jednej strony się układa lecz z drugiej wszystko się pieprzy.Płacz w niczym nie pomaga,nawet nie przynosi ulgi,po prostu łzy lecą ciurkiem nocą,tak by rano nałożyć nową i świeżą maskę i pokazać się światu jako szczęśliwa maturzystka.Jest jeszcze On.Ten który pozwala mi choć na chwilę zapomnieć o rodzinnych problemach kompletnie nieświadomy tego co dzieje sie za drzwiami mego mieszkania.Udaje. Od rana do nocy,każdego dnia,przed każdym..Nie jestem szczęsliwa, choć przy nim powinnam. Dba o mnie jak żaden były facet w moim życiu,lecz boję sie..Boję się,że spieprze tak jak wszystko do tej pory..Ponieważ Go nie kocham,lecz wierzę, że miłość przyjdzie z czasem..Jeśli to tylko możliwe.. || pozorna
|
|
|
|