głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika blackangelxd

Jak zwykle włożyłam słuchawki i włączyłam ulubioną piosenkę. Basy o ile tak to można nazwać jebały mi po uszach  z oczu płynęły łzy  a ona leżała na przeciwko mnie. Wzięłam ją do ręki po to żeby wyjebać do śmietnika. Nie potrafię już tego zrobić  no kurwa nie potrafię. Stchórzyłam  tak po prostu. Stanęłam przed szafkę z której dwie godziny wcześniej wycierałam kurze  a z pudełka stojącego na jednej z półek wyciągnęłam kartkę  kartkę w której są napisane  rzeczy  których mi życzyli ludzie na terapii  i prawie pod każdym wpisem słowa  wierze w Ciebie    wierze  że dasz radę  ble ble ble. Odstawiłam pudełko  siadłam w pokoju na ziemi  odpaliłam papierosa i rozpłakałam się jak dziecko. Kurwa  nie zawiodę. ASs

as123456789 dodano: 18 stycznia 2015

Jak zwykle włożyłam słuchawki i włączyłam ulubioną piosenkę. Basy o ile tak to można nazwać jebały mi po uszach, z oczu płynęły łzy, a ona leżała na przeciwko mnie. Wzięłam ją do ręki po to żeby wyjebać do śmietnika. Nie potrafię już tego zrobić, no kurwa nie potrafię. Stchórzyłam, tak po prostu. Stanęłam przed szafkę z której dwie godziny wcześniej wycierałam kurze, a z pudełka stojącego na jednej z półek wyciągnęłam kartkę, kartkę w której są napisane "rzeczy" których mi życzyli ludzie na terapii, i prawie pod każdym wpisem słowa "wierze w Ciebie", "wierze, że dasz radę" ble,ble,ble. Odstawiłam pudełko, siadłam w pokoju na ziemi, odpaliłam papierosa i rozpłakałam się jak dziecko. Kurwa, nie zawiodę./ASs

 Świat wiecznie gna do przodu  a my z Nim Bóg wie gdzie   i pewnie nigdy więcej już nie spotkamy się. Tak bardzo pragnę Cię i ufam Ci i będę kochał Cię do końca moich dni. Nie wiedzieć czemu  tak dziwnie los połączył Nas   podobno w życiu zdarza się to tylko raz. Tak bardzo pragnę Cię i ufam Ci  i będę kochał Cię do końca moich dni. Nie warto dziś dzielić je  na dobre czy złe  gdy nie ma Cie. Tak bardzo pragnę Cię i ufam Ci i będe kochał Cię do końca moich dni  do końca moich dni.   Stachursky   do końca moich dni.

as123456789 dodano: 18 stycznia 2015

"Świat wiecznie gna do przodu, a my z Nim Bóg wie gdzie - i pewnie nigdy więcej już nie spotkamy się. Tak bardzo pragnę Cię i ufam Ci i będę kochał Cię do końca moich dni. Nie wiedzieć czemu tak dziwnie los połączył Nas - podobno w życiu zdarza się to tylko raz. Tak bardzo pragnę Cię i ufam Ci i będę kochał Cię do końca moich dni. Nie warto dziś dzielić je, na dobre czy złe- gdy nie ma Cie. Tak bardzo pragnę Cię i ufam Ci i będe kochał Cię do końca moich dni, do końca moich dni." /Stachursky - do końca moich dni.

Trzęsącymi się rękami  ze łzami w oczach rozjebałam pierwszą maszynkę od kwietnia  w sumie mogłam napisać kuzynce  żeby wzięła mi żyletki jak będzie wracać z pracy  ale po co ryzykować? Siedzę i patrze na nią i kurwa myślę czy powinnam i kurwa boję się i kurwa chcę tego jednocześnie i kurwa boli i kurwa jest do dupy i kurwa szczerze jest mi już wszystko jedno ASs

as123456789 dodano: 18 stycznia 2015

Trzęsącymi się rękami, ze łzami w oczach rozjebałam pierwszą maszynkę od kwietnia, w sumie mogłam napisać kuzynce, żeby wzięła mi żyletki jak będzie wracać z pracy, ale po co ryzykować? Siedzę i patrze na nią i kurwa myślę czy powinnam i kurwa boję się i kurwa chcę tego jednocześnie i kurwa boli i kurwa jest do dupy i kurwa szczerze jest mi już wszystko jedno/ASs

48 godzin nie odezwałam się do Ciebie  ale Ty uparcie mnie podpuszczasz bym zmieniła zdanie. Usilnie próbujesz zrobić coś żebym się odezwała. Oboje wiemy  że to nie jest miłość  tylko uzależnienie od siebie  a z uzależnieniami trzeba skończyć zerwać. Mimo tego  że odczytując kolejnego sms a od Ciebie mam zamiar odpisać wiem  że nie mogę tego zrobić. Chociaż oboje też wiemy  że jednak pękne kwestia czasu. To już trwa tyle lat  tyle razy próbowaliśmy z tym skończyć  tyle razy się nie udało. Chyba jednak zrobimy tak jak pisaliśmy 3 miesiące temu  spakuje tą cholerną torbę  pojadę z Tobą do tej jebanej Anglii będziemy zajebiście szczęśliwi. Kolejny raz nie wiem co robić  kolejny raz boję się  że popełnię błąd  ale czy człowiek nie uczy się na błędach w końcu? Bum  kolejny sms. Kolejny raz nie odpisze  teraz ja zobaczę jak długo będziesz się starał. ASs

as123456789 dodano: 18 stycznia 2015

48 godzin nie odezwałam się do Ciebie, ale Ty uparcie mnie podpuszczasz bym zmieniła zdanie. Usilnie próbujesz zrobić coś żebym się odezwała. Oboje wiemy, że to nie jest miłość, tylko uzależnienie od siebie, a z uzależnieniami trzeba skończyć/zerwać. Mimo tego, że odczytując kolejnego sms-a od Ciebie mam zamiar odpisać wiem, że nie mogę tego zrobić. Chociaż oboje też wiemy, że jednak pękne kwestia czasu. To już trwa tyle lat, tyle razy próbowaliśmy z tym skończyć, tyle razy się nie udało. Chyba jednak zrobimy tak jak pisaliśmy 3 miesiące temu, spakuje tą cholerną torbę, pojadę z Tobą do tej jebanej Anglii będziemy zajebiście szczęśliwi. Kolejny raz nie wiem co robić, kolejny raz boję się, że popełnię błąd, ale czy człowiek nie uczy się na błędach w końcu? Bum, kolejny sms. Kolejny raz nie odpisze, teraz ja zobaczę jak długo będziesz się starał./ASs

 i odpuść nam nasze winy  jako i my odpuszczamy naszym winowajcom    jedna modlitwa  jeden wers  a przed oczami stanęła mi Twoja twarz. A do mnie dotarło  że muszę Ci wybaczyć to co mi zrobiłeś  inaczej nie zaznam spokoju. Kiedyś Ci wybacze  kiedyś może nadejdzie ten dzień. Narazie Cię nienawidzę  nienawidzę Cię tak bardzo  że nie potrafię tego opisać. Mijając Cię w korytarzu mam ochotę wykrzyczeć Ci wszystko prosto w twarz. Jestem zła? Czy może po prostu bezsilna? Boże  wybacz mi. ASs

as123456789 dodano: 17 stycznia 2015

"i odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom" - jedna modlitwa, jeden wers, a przed oczami stanęła mi Twoja twarz. A do mnie dotarło, że muszę Ci wybaczyć to co mi zrobiłeś, inaczej nie zaznam spokoju. Kiedyś Ci wybacze, kiedyś może nadejdzie ten dzień. Narazie Cię nienawidzę, nienawidzę Cię tak bardzo, że nie potrafię tego opisać. Mijając Cię w korytarzu mam ochotę wykrzyczeć Ci wszystko prosto w twarz. Jestem zła? Czy może po prostu bezsilna? Boże, wybacz mi./ASs

Czy można aż tak kogoś nienawidzić  że na samą myśl o rozmowie z Tą osobą ma się skrzywioną minę? Że mimo tego jak jest odpowiada Ci mijanie się? Że na myśl o wspólnym weekendzie masz ochotę płakać? Czy można aż tak nienawidzić  żeby zastanawiać się czy się kocha? Ja tak właśnie nienawidzę Ciebie  cóż próbowałam ze wszystkich sił  zakleić  tą ranę  którą zrobiłeś 7 lat temu  ale sorry nie potrafię. Już wtedy Cię nienawidziłam  teraz z każdym dniem się to pogłębia. Dla mnie przestałeś być ojcem tak naprawdę 7 lat temu  teraz to zrozumiałam ASs

as123456789 dodano: 16 stycznia 2015

Czy można aż tak kogoś nienawidzić, że na samą myśl o rozmowie z Tą osobą ma się skrzywioną minę? Że mimo tego jak jest odpowiada Ci mijanie się? Że na myśl o wspólnym weekendzie masz ochotę płakać? Czy można aż tak nienawidzić, żeby zastanawiać się czy się kocha? Ja tak właśnie nienawidzę Ciebie, cóż próbowałam ze wszystkich sił "zakleić" tą ranę, którą zrobiłeś 7 lat temu, ale sorry nie potrafię. Już wtedy Cię nienawidziłam, teraz z każdym dniem się to pogłębia. Dla mnie przestałeś być ojcem tak naprawdę 7 lat temu, teraz to zrozumiałam/ASs

Od czterech lat próbujemy ułożyć sobie życie bez siebie  od czterech lat jednak szukamy cały czas kontaktu ze sobą. I mimo tych wszystkich kłótni  wyzwisk  milczenia  nie odbierania tel  Twojej zmiany numeru  blokowania na gg zawsze się odezwiesz  zawsze wracasz. Mieszasz mi w życiu jak nikt inny.  Przychodzisz  po to  by później kilka tygodni  czasem miesięcy milczeć. Ale mnie to nie rusza  bo zawsze wiem  że  wrócisz . Ludzie pytają czemu nie spróbujemy po raz drugi  ale oboje wiemy  że to nie jest miłość  to jest jebane uzależnienie od siebie nawzajem. Wczoraj też kazałam CI spierdalać z mojego życia  a rano jak wstałam był sms od Ciebie. Tak ciężko Nam od siebie  odejść .  ASs

as123456789 dodano: 15 stycznia 2015

Od czterech lat próbujemy ułożyć sobie życie bez siebie, od czterech lat jednak szukamy cały czas kontaktu ze sobą. I mimo tych wszystkich kłótni, wyzwisk, milczenia, nie odbierania tel, Twojej zmiany numeru, blokowania na gg zawsze się odezwiesz, zawsze wracasz. Mieszasz mi w życiu jak nikt inny. "Przychodzisz" po to, by później kilka tygodni, czasem miesięcy milczeć. Ale mnie to nie rusza, bo zawsze wiem, że "wrócisz". Ludzie pytają czemu nie spróbujemy po raz drugi, ale oboje wiemy, że to nie jest miłość, to jest jebane uzależnienie od siebie nawzajem. Wczoraj też kazałam CI spierdalać z mojego życia, a rano jak wstałam był sms od Ciebie. Tak ciężko Nam od siebie "odejść". /ASs

Desperacko próbowałam Cię przy sobie zatrzymać  robiłam wszystko co tylko możliwe  żeby chociaż na moment było tak jak kiedyś nie patrząc na to jak się poniżam. Teraz z biegiem tygodni dotarło do mnie jakie to było chore i głupie. Ale to nauczyło mnie jednego  a właściwie pokazało mi  że mimo tego  że wmawiałam sobie inaczej  to jednak potrafię walczyć o swoje. Tak na dobrą sprawę  to jestem chyba szczęśliwa  fakt nie ma przy mnie osoby przy której bym codziennie zasypiała i się budziła  no ale nic na siłę. To wszystko jednak mi pokazało kto był  jest i będzie przy mnie na zawsze. I mimo tego  że nie wierzyłeś  że potrafię się zmienić to samym faktem  że to wszystko zrozumiałam i wieloma innymi rzeczami udowodniłam Tobie  a przede wszystkim sobie samej  że jednak jest inaczej. Widzisz? Mówiłam  że dam radę  Ty jednak w to nie wierzyłeś  tak samo jak nie wierzyłeś mi ASs

as123456789 dodano: 15 stycznia 2015

Desperacko próbowałam Cię przy sobie zatrzymać, robiłam wszystko co tylko możliwe, żeby chociaż na moment było tak jak kiedyś nie patrząc na to jak się poniżam. Teraz z biegiem tygodni dotarło do mnie jakie to było chore i głupie. Ale to nauczyło mnie jednego, a właściwie pokazało mi, że mimo tego, że wmawiałam sobie inaczej, to jednak potrafię walczyć o swoje. Tak na dobrą sprawę, to jestem chyba szczęśliwa, fakt nie ma przy mnie osoby przy której bym codziennie zasypiała i się budziła, no ale nic na siłę. To wszystko jednak mi pokazało kto był, jest i będzie przy mnie na zawsze. I mimo tego, że nie wierzyłeś, że potrafię się zmienić to samym faktem, że to wszystko zrozumiałam i wieloma innymi rzeczami udowodniłam Tobie, a przede wszystkim sobie samej, że jednak jest inaczej. Widzisz? Mówiłam, że dam radę, Ty jednak w to nie wierzyłeś, tak samo jak nie wierzyłeś mi/ASs

Chcesz ode mnie uciec  a i tak wiem  że to czytasz. I tak wiem  że tęsknisz. I tak wiem  że chciałbyś  żebym była. A ja znikam w oczach  chwilę jestem tu  żeby za chwilę być gdzie indziej. Coraz mniej mnie jest  ale to lepiej. Może i pustka się zmniejszy.

as123456789 dodano: 14 stycznia 2015

Chcesz ode mnie uciec, a i tak wiem, że to czytasz. I tak wiem, że tęsknisz. I tak wiem, że chciałbyś, żebym była. A ja znikam w oczach, chwilę jestem tu, żeby za chwilę być gdzie indziej. Coraz mniej mnie jest, ale to lepiej. Może i pustka się zmniejszy.
Autor cytatu: hanczi

Miesiąc temu napisałam tutaj  że już nie będę czekać. Czekałam nadal. Aczkolwiek z ręką na sercu  o ile takowe jeszcze posiadam bo mogą to być resztki serca stwierdzam  że już nie czekam. Leżałam  płakałam  krzyczałam  waliłam głową o ściane  wbijałam paznokcie w skóre   ale wstałam. A jeżeli wstałam teraz  mimo że mnie zniszczyłeś   to już zawsze się podniosę. Dziękuje za tą  cudowną   ironia  lekcję  mam nadzieje  nie życząc Ci wcale źle   że karma do Ciebie jednak kiedyś wróci i ktoś potraktuje Cię tak samo. Żegnaj na zawsze ASs

as123456789 dodano: 14 stycznia 2015

Miesiąc temu napisałam tutaj, że już nie będę czekać. Czekałam nadal. Aczkolwiek z ręką na sercu, o ile takowe jeszcze posiadam bo mogą to być resztki serca stwierdzam, że już nie czekam. Leżałam, płakałam, krzyczałam, waliłam głową o ściane, wbijałam paznokcie w skóre - ale wstałam. A jeżeli wstałam teraz, mimo że mnie zniszczyłeś - to już zawsze się podniosę. Dziękuje za tą "cudowną" (ironia) lekcję, mam nadzieje (nie życząc Ci wcale źle), że karma do Ciebie jednak kiedyś wróci i ktoś potraktuje Cię tak samo. Żegnaj na zawsze/ASs

W sumie to zdałam sobie sprawę z tego  że: płakanie  krzyk  przeklinanie  tłuczenie szkła itd nic nie da. Jeżeli druga osoba nie chcę być z Nami to te czynności nic nie zmienią  a krzywdzą tylko Nas i osoby Nam bliskie. Wiadomo  że boli i czasem człowiek nie wytrzymuje  ale co to zmienia? Nic. A nawet inaczej  ta osoba  którą kochamy wręcz nawet może się z tego śmiać. Możemy mieć tylko nadzieje  że Ona kiedyś zrozumie  ale to też bez sensu. Trzeba podnieść dupę i wziąć się w garść. Tak jest właśnie beznadziejnie skonstruowany ten świat. ASs

as123456789 dodano: 14 stycznia 2015

W sumie to zdałam sobie sprawę z tego, że: płakanie, krzyk, przeklinanie, tłuczenie szkła itd nic nie da. Jeżeli druga osoba nie chcę być z Nami to te czynności nic nie zmienią, a krzywdzą tylko Nas i osoby Nam bliskie. Wiadomo, że boli i czasem człowiek nie wytrzymuje, ale co to zmienia? Nic. A nawet inaczej, ta osoba, którą kochamy wręcz nawet może się z tego śmiać. Możemy mieć tylko nadzieje, że Ona kiedyś zrozumie, ale to też bez sensu. Trzeba podnieść dupę i wziąć się w garść. Tak jest właśnie beznadziejnie skonstruowany ten świat./ASs

Rok temu o tej porze starałam się zamknąć oczy chociaż na chwilę  ale nie wychodziło bo co chwile sprawdzałam czy wszystko mam spakowane. Płakałam z nerwów  wahałam się czy dobrze robię. Tak strasznie się bałam. Miałam wyjechać z domu na 24 tyg w nieznane  do miejsca w którym nikogo nie znałam. Przerażało mnie to cholernie  przerażały mnie sesje  ten długi okres czasu  ogólnie wszystko. Ale jednak dzisiaj wiem  że to była najlepsza decyzja w moim życiu  że ta terapia uratowała mi życie. Poznałam fantastycznych ludzi i od 14 stycznia zaczęłam praktycznie nowe życie  nie poddałam się. Wygrałam tą walkę. ASs

as123456789 dodano: 13 stycznia 2015

Rok temu o tej porze starałam się zamknąć oczy chociaż na chwilę, ale nie wychodziło bo co chwile sprawdzałam czy wszystko mam spakowane. Płakałam z nerwów, wahałam się czy dobrze robię. Tak strasznie się bałam. Miałam wyjechać z domu na 24 tyg w nieznane, do miejsca w którym nikogo nie znałam. Przerażało mnie to cholernie, przerażały mnie sesje, ten długi okres czasu, ogólnie wszystko. Ale jednak dzisiaj wiem, że to była najlepsza decyzja w moim życiu, że ta terapia uratowała mi życie. Poznałam fantastycznych ludzi i od 14 stycznia zaczęłam praktycznie nowe życie, nie poddałam się. Wygrałam tą walkę./ASs

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć