 |
|
W ciągu tego tygodnia tak wiele się zmieniło. Przekonałam się kto naprawdę jest przyjacielem i nie będzie mnie poniżał tylko po to by poczuć się lepszym. Te kilka nocy spędzonych na gadaniu i wpierdalaniu wszystkiego co popadnie, te kilka nocy pełnych śmiechu, czasem złości. Nie zrobisz nic, żeby mnie skrzywdzić i jestem tego cholernie pewna, nie tak jak w innym przypadku. Los znowu się odwrócił, zesłał mi Jego. I mimo tego jak cholernie drażni mnie Twoje "oj tam, oj tam", to się nie boję już tego powiedzieć. Potrafię odłożyć słuchawkę w chwili wkurwienia po to byś po 10 minutach zadzwonił ze słowami "i co się złościsz? przepraszam". Boje się tylko momentu kiedy będę musiała Ci powiedzieć całą resztę, ale to dla Ciebie i tak jest nieistotne. 100% szczęście i świadomość, że ktoś zawsze będzie obok, chyba w końcu zaczynam rozumieć co to znaczy. A wystarczyło tylko podnieść dupę i zacząć żyć, a szczęście samo do mnie przyszło. Może i mi w końcu zacznie się układać/ASs
|
|
 |
|
Pociągnęłaś za sznurki, powiedziałaś "a", ale alfabet ma jeszcze 31 innych liter. Nie dam już sobą pomiatać, te czasy "miłej, wchodzącej w dupę, nie patrzącej na nic Asi" się skończyły kurwa. Wiem już jak walczyć o swoje i swoje dobre imię jakkolwiek to banalnie brzmi. /ASs
|
|
 |
|
"Ale nie jest kurwa zobacz jak w oczy los nam się śmieje. Czym jest miłość? Nie wiem, dla mnie chyba nie istnieje. Mogliśmy zrobić wszystko - nie wyszło, przepraszam. Mieliśmy tworzyć przyszłość - nie wyszło, przepraszam. Nie jestem typem, który nie docenia nic w okół. My w szoku, łzy w oku, sny, spokój, chwilę. Kroku nikt mi nie dotrzyma i tak co by nie było, to i tak jest moja wina. Mam co wspominać te przepiękne momenty i proszę nie mów mi, że droga nie idzie tędy. Kurwa, którędy bo nie wiem gdzie mam iść. Może kiedyś to zrozumiem,ale na pewno nie dziś. "
|
|
 |
|
I przychodzą takie wieczory jak ten - pełne przemyśleń. I tak zastanawiam się w którym momencie straciłam kontrolę nad własnym życiem. Czy wtedy kiedy zaczęłam "ćpać", czy może wtedy gdy pierwszy raz poszłam do łóżka bez miłości, a może wtedy gdy pierwszy raz trafiłam do psychiatryka? Nie wiem. Może to wszystko się skumulowało po prostu i zatraciłam siebie. Próbuje teraz sobie wszystko na nowo poukładać, ale są momenty, że mam po prostu dość wszystkiego i uciekając od tego wróciłabym na oddział, później znowu na terapię i tak minąłby kolejny rok. Ale z drugiej strony zastanawiam się po co? Przecież to, że zburzyłeś mi mój "świat", wpierw go składając w całość nie oznacza, że mam się poddać. Od marca zacznę pracę, zacznę na siebie zarabiać, poukładam sobie wszystko i zacznę znowu żyć. Nie wiem jak mam zacząć , ale wiem,że to w końcu zrobię. Dam sobie radę, przecież tak dużo już przeszłam. Czas najwyższy zrobić wewnętrzny rachunek sumienia, wstać jutro rano i zacząć naprawdę żyć/ASs
|
|
 |
|
Coś się zmieniło. Znowu siedzę pod kołdrą i chcę mi się płakać, nie mam słuchawek w uszach, nic takiego się nie stało przecież. Czuje się pusta w środku. Poszłam na obiad, siedzeliśmy razem przy stole, Oni coś mówili, a do mnie to nie docierało. Teraz też słyszę ich śmiechy, rozmowę. Mogłabym wyjść do Nich, ale po prostu nie chcę. Jest mi dobrze w pokoju, telewizor bez sensu gra, może w sumie tylko dlatego, żeby było jakiekolwiek światło w pokoju. Boże, co się ze mną dzieje? Nic znowu nie rozumiem, czuje, że nawet mam w dupie to czy On ma kogoś czy nie. Nie rozumiem swojego zachowania, pójdę na sesję do psychologa i znowu będę słuchała Jego pierdolenia. Nie mam myśli samobójczych, ja mam po prostu cały świat w dupie. Czy to jest normalne?/ASs
|
|
 |
|
"Nie ma ludzi niebezpiecznych dla otoczenia. To otoczenie jest niebezpieczne dla Nich. Oni się tylko bronią" B. Rosiek "Pamiętnik narkomanki"
|
|
 |
|
"W życiu trzeba zrobić tylko jedno: umrzeć. Wszystko inne to kwestia wyboru."
-Karen Thompson Walker
|
|
 |
|
"Wielu ludzi nosi w sobie ukrytego potwora, chorobę, który wysysa im krew, który ich pożera, rozpacz, która gnieździ się w ich nocy. Oto człowiek, który nie różni się od innych, chodzi, porusza się, i nikt nie wie, że ma w sobie straszliwego pasożyta - boleść stuzębną, która żyje w tym nieszczęśniku i zabija go. Nikt nie wie, że ten człowiek to topiel. Jest spokojny, ale bez dna. Od czasu do czasu niezrozumiałe drżenie przebiega po powierzchni; pojawia się jakaś zmarszczka, znika, pojawia się znowu, tworzy się się pęcherzyk powietrza, pęka. Niby to nic, w istocie rzecz strachliwa: oddech nieznanej bestii." Wiktor Hugo
|
|
 |
|
"Prawda jest dziwniejsza od fikcji, a to dlatego, że fikcja musi być prawdopodobna. Prawda- nie." Mark Twain
|
|
|
|