|
Jointów nie pale, ale jestem pierwszy za legalem, cały ten brudny syf obniży wtedy skale, kraszony siuwax, dzieci biegają z towarem, Drogi parlamencie kładziecie chuj na szale
|
|
|
Zachowuję się jakby mnie wszystko waliło, ale wewnątrz doprowadza mnie to do obłędu. Mam ochotę walnąć się gdzieś z moją muzyką. Odciąć się, zapomnieć.
|
|
|
jestem wredna i nie miła. cóż z taką zajebistą zaletą trzeba się urodzić. a ty mała nie rób z siebie chamicy na siłę. wystarczy, że wspaniale wychodzi ci bycie kurwą. ja jestem wredna, ty się kurwisz i niech tak zostanie.
|
|
|
I nagle przychodzi taki dzień, kiedy zdajesz sobie sprawę, że już Go nie kochasz. Nie kochasz Go, ale jednak jest dla Ciebie wszystkim.
|
|
|
Jesteś moją inspiracją do najebania się w trzy dupy i pójścia spać.
|
|
|
mam gdzieś, te wszystkie plastikowe uczucia, sztuczne uśmiechy. udawanie szczęścia, tylko po to, aby oszukać własną podświadomość. imitacja radości, nigdy nie wyjdzie naturalnie.
|
|
|
Zaciągam się Tobą choć nie pale, ale uzależniaj mnie dalej :*
|
|
|
słuchając jakiegoś kawałka eldo, idąc przez miasto całkiem sama, choć wokół mnie setki różnych osobowości, myśle o sensie życia. o tekstach przeróżnych piosenek, o ich wykonawcach i o mijających mnie ludziach, którzy patrzą na mnie jak na ich podobizne, a przecież jestem całkiem inna, nieokreślona.
|
|
|
piję wino, palę skręty z kolegami, wpadnij kiedyś poniszczyć się z nami
|
|
|
Może nadszedł już czas by pogodzić się z faktem, że nawzajem robimy sobie w głowie niepotrzebny burdel i może po prostu musimy się pożegnać?
|
|
|
Najbardziej nie lubię momentów, kiedy zaczynam doceniać człowieka, którego straciłam. Kiedy rozumiem ile dla mnie znaczył, a jedyne co mi pozostało to żyć ze świadomością, że nie mam szans na jego odzyskanie..
|
|
|
|