 |
siedziała na ławce w parku . w uszach miała słuchawki . po policzku sływała jej łza. gdy zobaczyła idącą koło niej parę , wybychnęła płaczem . głupi sentyment , nie . ?
|
|
 |
nie pierdol , że do siebie nie pasujemy . powiedz po prostu , że nie jestem dla Ciebie .
|
|
 |
właśnie widać, jak Ci zależy .! tak bardzo, że nawet cześć nie powiesz
|
|
 |
ten dzień , miłosci początek < 3.!
|
|
 |
a weź się kurwa tu odnajdź. !
|
|
 |
wróć.! znajdziemy inną drogę .!
|
|
 |
jestem ciekawa twojej reakcji , gdybym teraz znalazła się w szpitalu, przez ciebie . ;
|
|
 |
nie będę się prosiła. zapomnij.
|
|
 |
jestem naiwna , ufam miłoci .!
|
|
 |
nigdy nie było świetnie, ale wystarczało mi to, że byłeś przy mnie...
|
|
 |
jak zajebicie potrafisz wszystko spierzyć . !
|
|
 |
To trochę chujowo być powodem czyichś łez, nie uważasz? : |
|
|
|
|