 |
tak naprawdę to nikt nie jest w stanie ogarnąć tego, co jest pomiędzy nami. wiem tylko, że to jest zajebiście silne./kszy
|
|
 |
wiesz co kocham czy, za których śmiech jestem w stanie oddać życie? nie, więc zejdź ze mnie. / kszy
|
|
kszy dodał komentarz: do wpisu |
12 listopada 2011 |
kszy dodał komentarz: do wpisu |
12 listopada 2011 |
 |
chciałam Ci o tym powiedzieć, naprawdę. wiesz co stanęło mi na przeszkodzie? serce, które miałam w gardle i napływające łzy do oka. nie potrafię. / kszy
|
|
 |
wytrzymały jesteś, jak na osobę, której rzekomo na mnie zależy. / kszy
|
|
 |
naprawdę bardzo mocno go kocha, on ją też. / zzeka
|
|
 |
cały czas słyszę dźwięk sms'a i za każdym razem mam nadzieję, że to Ty. zapomniałam tylko, że na wiadomość od Ciebie ustawiłam inny dzwonek, którego nie słyszałam już od dłuższego czasu. / kszy
|
|
 |
wczoraj minął rok. wtedy też oboje siedzieliśmy w domu - chorzy, pisząc na gadu w sumie o niczym. śmialiśmy się ze wszystkiego, pamiętam to dobrze. opowiadałam mu o tym co się działo przez ostatnie dni, a on mówił co o tym myśli. pamiętam, że musiał zejść bratu z kompa, ale wziął od niego telefon i pisał. zawsze mieliśmy dobry kontakt, ale wtedy poczułam, że naprawdę mogę zawsze na niego liczyć. następnego dnia wszystko się ucięło. szok, przerażenie, łzy, współczucie i monotonne myślenie. nie miał już komu zabrać tego jebanego telefonu czy zejść z kompa, kawałek jego życia po prostu się skruszył. choć staram się go dzisiaj zagadywać i rozśmieszać, wiem co czuje. stracił kogoś bardzo cennego..
|
|
 |
"nawet nie wiesz ile radości daje mi to, że widzę na tym pierdolonym małym ekranie, że mam wiadomość od Ciebie!:*" ♥/ kszy
|
|
 |
kiedy zorientowałam się, że jestem dla niego ważna, chociaż nie umie tego okazać? wtedy, gdy byłam na górze z moim eks, a tamten mimo "nie najlepszej" kondycji fizycznej wdrapał się po schodach tylko po to żebyśmy my nie byli tam sami. / kszy
|
|
|
|