głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika blabla963

Nie chce mi sie jeść  nie chce mi sie wyjść  mój czas jest wolny  a Ciebie nie ma w nim.

kinia10107 dodano: 11 maja 2013

Nie chce mi sie jeść, nie chce mi sie wyjść, mój czas jest wolny, a Ciebie nie ma w nim.

Jeszcze do niedawna miałam ochotę walczyć  mimo wszystko. Lecz teraz widzę  że to mija się z celem. Bo kiedy ktoś po raz setny wbija nam nóż w serce to jesteśmy odporni na jakikolwiek ból.

kinia10107 dodano: 11 maja 2013

Jeszcze do niedawna miałam ochotę walczyć, mimo wszystko. Lecz teraz widzę, że to mija się z celem. Bo kiedy ktoś po raz setny wbija nam nóż w serce to jesteśmy odporni na jakikolwiek ból.

jeden facet  a burzy równowagę Twojego świata. niszczy ten stały schemat  który tak długo budowałaś. i wszystko przez co ? przez to  że mimo doświadczenia  znowu dałaś się nabrać. na uśmiechy  na spojrzenia  na słodkie słówka. a to jak zawsze nie potrwało długo. tylko złapałaś przynętę i oddałaś mu siebie   on znalazł sobie inną  znudzony rutyną. chciał tylko zdobyć. tylko mieć. zabrakło mu odwagi na 'bycie'.

kinia10107 dodano: 11 maja 2013

jeden facet, a burzy równowagę Twojego świata. niszczy ten stały schemat, który tak długo budowałaś. i wszystko przez co ? przez to, że mimo doświadczenia, znowu dałaś się nabrać. na uśmiechy, na spojrzenia, na słodkie słówka. a to jak zawsze nie potrwało długo. tylko złapałaś przynętę i oddałaś mu siebie - on znalazł sobie inną, znudzony rutyną. chciał tylko zdobyć. tylko mieć. zabrakło mu odwagi na 'bycie'.

pewnie  że się dobrze bawię. wychodzę na imprezy. planuję wyjazdy. działam na spontanie. piję litry alkoholu. śmieję się. zaczynam żyć  ponownie. nie   już nie pozwolę sobie na łzy. bynajmniej nie z Twojej przyczyny. bo już bardziej sensowne wydaje się zapłakanie z powodu rozbitego kolana  niż z powodu takiego dupka jak Ty.

kinia10107 dodano: 11 maja 2013

pewnie, że się dobrze bawię. wychodzę na imprezy. planuję wyjazdy. działam na spontanie. piję litry alkoholu. śmieję się. zaczynam żyć, ponownie. nie - już nie pozwolę sobie na łzy. bynajmniej nie z Twojej przyczyny. bo już bardziej sensowne wydaje się zapłakanie z powodu rozbitego kolana, niż z powodu takiego dupka jak Ty.

dzisiaj mijając Cię na ulicy czuję obrzydzenie. spoglądając w Twoje oczy czuję nienawiść  choć kiedyś tak bardzo je kochałam. patrzę na Ciebie  jak idziesz   z uśmiechem na twarzy  pewnością siebie i głową podniesioną ku górze. ale mimo wszystko znałam Cię lepiej niż te wszystkie laski na ulicy  które się za Tobą oglądają   ja widzę w Tobie rówież strach. ogromne tchórzostwo  które nie pozwala Ci spojrzeć mi w oczy. widzę mężczynę  który charakterem przypomina dzieciaka. rozpieszczonego  bogatego dupka  który myśli  że na wszystko może sobie pozwolić. przechodzę obok  mierząc Cię z góry na dół  a Ty jak przestraszony kundel odwracasz głowę w drugą stronę. i nie  to nie jest wstyd   bo Ty nie wiesz co to słowo oznacza. to po prostu strach   zawsze bałeś się uczuć.

kinia10107 dodano: 11 maja 2013

dzisiaj mijając Cię na ulicy czuję obrzydzenie. spoglądając w Twoje oczy czuję nienawiść, choć kiedyś tak bardzo je kochałam. patrzę na Ciebie, jak idziesz - z uśmiechem na twarzy, pewnością siebie i głową podniesioną ku górze. ale mimo wszystko znałam Cię lepiej niż te wszystkie laski na ulicy, które się za Tobą oglądają - ja widzę w Tobie rówież strach. ogromne tchórzostwo, które nie pozwala Ci spojrzeć mi w oczy. widzę mężczynę, który charakterem przypomina dzieciaka. rozpieszczonego, bogatego dupka, który myśli, że na wszystko może sobie pozwolić. przechodzę obok, mierząc Cię z góry na dół, a Ty jak przestraszony kundel odwracasz głowę w drugą stronę. i nie, to nie jest wstyd - bo Ty nie wiesz co to słowo oznacza. to po prostu strach - zawsze bałeś się uczuć.

I możesz go nie kochać  mieć kompletnie gdzieś co się z nim dzieje. Z kim się teraz zadaje i czy ma dziewczynę. Możesz mieć wyjebane na całą jego egzystencję  ale mijając go na ulicy i tak odwrócisz głowę. Choćby nie wiem co  nie zdołasz nie spojrzeć w te oczy  bo w końcu kiedyś były dla Ciebie całym światem.

kinia10107 dodano: 11 maja 2013

I możesz go nie kochać, mieć kompletnie gdzieś co się z nim dzieje. Z kim się teraz zadaje i czy ma dziewczynę. Możesz mieć wyjebane na całą jego egzystencję, ale mijając go na ulicy i tak odwrócisz głowę. Choćby nie wiem co, nie zdołasz nie spojrzeć w te oczy, bo w końcu kiedyś były dla Ciebie całym światem.

spotykacie się  nawet codziennie. chodzicie na spacery  całujecie  spędzacie wspólne noce. oglądacie razem telewizję i robicie wspólne śniadania   twierdzisz  że to prawdziwa miłość? mylisz się. spróbuj przetrwać przy Jego łóżku szpitalnym przez siedem dni  non stop  z prawie zerową liczbą godzin snu. podnieś Go z gleby  gdy będzie tak pijany  że nie będzie miał siły iść. przetrwaj kłótnię  w trakcie której rozwali sobie ręke o ścianę  i rozjebie butelkę wódki przed Tobą. złap Go za rękę pomimo tego że każdy będzie przeciwny. kochaj Go. nawet wtedy gdy będzie milion kilometrów stąd. to jest właśnie miłość.

kinia10107 dodano: 11 maja 2013

spotykacie się, nawet codziennie. chodzicie na spacery, całujecie, spędzacie wspólne noce. oglądacie razem telewizję i robicie wspólne śniadania - twierdzisz, że to prawdziwa miłość? mylisz się. spróbuj przetrwać przy Jego łóżku szpitalnym przez siedem dni, non stop, z prawie zerową liczbą godzin snu. podnieś Go z gleby, gdy będzie tak pijany, że nie będzie miał siły iść. przetrwaj kłótnię, w trakcie której rozwali sobie ręke o ścianę, i rozjebie butelkę wódki przed Tobą. złap Go za rękę pomimo tego,że każdy będzie przeciwny. kochaj Go. nawet wtedy gdy będzie milion kilometrów stąd. to jest właśnie miłość.

przepraszam   nie tym razem. już nie będziesz płakał w moje ramię  gdy nie będzie wychodzić Ci w związku. już nie przytulisz mnie  gdy Ona Cię odtrąci. już nie wysłucham Twoich żalów. już nie odbiorę od Ciebie telefonu w nocy   skończyło się. dla mnie nie istniejesz.

kinia10107 dodano: 11 maja 2013

przepraszam - nie tym razem. już nie będziesz płakał w moje ramię, gdy nie będzie wychodzić Ci w związku. już nie przytulisz mnie, gdy Ona Cię odtrąci. już nie wysłucham Twoich żalów. już nie odbiorę od Ciebie telefonu w nocy - skończyło się. dla mnie nie istniejesz.

melanże z Nimi? są najlepszymi na świecie. i choć większość z nich odpada w dość krótkim czasie  uwielbiam przechylać z Nimi kielony. kocham ten klimat i płakanie ze śmiechu. uwielbiam Nasze spojrzenia po skończonej flaszce i tekst: ' to co  następna?'. kocham ich namowy: 'no ze mną się nie napijesz!'  i 'pij  nazwisko zobowiązuje'. i co najlepsze   uwielbiam wracanie do domu   gdy wchodzę najciszej jak mogę  a na przeciw mnie wychodzi mama z pytaniem: 'tańczysz waka waka  czy po schodach próbujesz wejść? .

kinia10107 dodano: 11 maja 2013

melanże z Nimi? są najlepszymi na świecie. i choć większość z nich odpada w dość krótkim czasie, uwielbiam przechylać z Nimi kielony. kocham ten klimat i płakanie ze śmiechu. uwielbiam Nasze spojrzenia po skończonej flaszce i tekst: ' to co, następna?'. kocham ich namowy: 'no ze mną się nie napijesz!', i 'pij, nazwisko zobowiązuje'. i co najlepsze - uwielbiam wracanie do domu - gdy wchodzę najciszej jak mogę, a na przeciw mnie wychodzi mama z pytaniem: 'tańczysz waka waka, czy po schodach próbujesz wejść?".

umówiliśmy się  szłam w miejsce gdzie miał na mnie czekać. kiedy dotarłam siedział na murku ze spuszczoną głową.   co chciałeś?   syknęłam. podniósł głowę  miał podbite oko  opadniętą brew i rozciętą wargę.   kto ci to zrobił?   zapytałam siadając obok niego.   ten gościu co się do ciebie przyjebał  powiedział  że jak cię nie zostawię to mnie zajebie.   rzucił odpalając szluga którego od razu mu wydarłam z ręki.   co zamierzasz?   zapytałam patrząc mu w oczy.   chyba nie myślisz  że przez jakiegoś chorego frajera zrezygnuję z kobiety mojego życia?   uśmiechnął się i musnął lekko moje wargi. następnego dnia chodził z poobijanymi żebrami  później miał złamany nos a na końcu walka w szpitalu o przeżycie. tyle przeszedł  cierpiał przeze mnie ale nie odszedł  nie poddał się  był przy mnie nawet wtedy kiedy ledwo oddychał przez połamane żebra. ale w końcu kiedyś odszedł i nie do innej  ten u góry zabrał go do siebie a raczej narkotyki które były jego śniadaniem  obiadem i kolacją.

kinia10107 dodano: 11 maja 2013

umówiliśmy się, szłam w miejsce gdzie miał na mnie czekać. kiedy dotarłam siedział na murku ze spuszczoną głową. - co chciałeś? - syknęłam. podniósł głowę, miał podbite oko, opadniętą brew i rozciętą wargę. - kto ci to zrobił? - zapytałam siadając obok niego. - ten gościu co się do ciebie przyjebał, powiedział, że jak cię nie zostawię to mnie zajebie. - rzucił odpalając szluga którego od razu mu wydarłam z ręki. - co zamierzasz? - zapytałam patrząc mu w oczy. - chyba nie myślisz, że przez jakiegoś chorego frajera zrezygnuję z kobiety mojego życia? - uśmiechnął się i musnął lekko moje wargi. następnego dnia chodził z poobijanymi żebrami, później miał złamany nos a na końcu walka w szpitalu o przeżycie. tyle przeszedł, cierpiał przeze mnie ale nie odszedł, nie poddał się, był przy mnie nawet wtedy kiedy ledwo oddychał przez połamane żebra. ale w końcu kiedyś odszedł i nie do innej, ten u góry zabrał go do siebie a raczej narkotyki które były jego śniadaniem, obiadem i kolacją.

Nie jestem z tych które trzymają faceta przy sobie jak pieska. jak będę chciała założyć smycz i kaganiec to kupie sobie amstaffa. nie sprzeciwiam się wychodzeniu na piwo   czy grubszemu melanżowi z kumplami. nie przełączam gdy leci mecz i przy remisie  nie pytam 'a dla kogo'. nie rozkazuje  nie nakazuje a mimo to potrafię niemiłosiernie wkurwić.

kinia10107 dodano: 11 maja 2013

Nie jestem z tych które trzymają faceta przy sobie jak pieska. jak będę chciała założyć smycz i kaganiec to kupie sobie amstaffa. nie sprzeciwiam się wychodzeniu na piwo , czy grubszemu melanżowi z kumplami. nie przełączam gdy leci mecz i przy remisie, nie pytam 'a dla kogo'. nie rozkazuje, nie nakazuje a mimo to potrafię niemiłosiernie wkurwić.

Wracała ciemną uliczką w bezgwiezdną noc. Jej stopy plątały się jakby zapomniały  która ma lewą być  a która prawą. W jej krwi tańczyły wciąż promile Finlandii  choć mawiała  że jest patriotką.

kinia10107 dodano: 11 maja 2013

Wracała ciemną uliczką w bezgwiezdną noc. Jej stopy plątały się jakby zapomniały, która ma lewą być, a która prawą. W jej krwi tańczyły wciąż promile Finlandii, choć mawiała, że jest patriotką.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć