 |
Szarpie się sama z sobą o resztki zdrowego rozsądku, śnią mi się Twoje oczy, zakochane, wielkie, z roku na rok coraz mniej błękitne, a Ty może patrzysz teraz na nią, a ja dzisiaj znowu kochałam się z innym, oh kochanie, jak bardzo wszystko się popierdoliło, jak bardzo wszystko było popierdolone od zawsze, jak katastrofalnie bardzo mnie to rozszarpało.
|
|
 |
Nie ma rzeczy nie możliwych. Są tylko te, z których za szybko rezygnujemy.
|
|
 |
Uśmiech - prawy kącik ust unieść w górę, to samo uczynić z lewym kącikiem ust (nie opuszczając drugiego), lekko rozsunąć obie wargi.. powtarzać CODZIENNIE.
|
|
 |
drugiego człowieka kocha się takim jaki jest, albo nie kocha się wcale.
|
|
 |
Nigdy nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo kogoś lubisz, dopóki nie widzisz go, lubiącego kogoś innego.
|
|
 |
jeśli siedzisz teraz podpierając brodę o rękę, niemo patrzysz w monitor, który wydaje się być na chwilę obecną najlepszym przyjacielem i co mniej więcej minutę siorpiesz z kubka wystygłe już kakao. - nie wmawiaj mi, że się nie zakochałaś, proszę.
|
|
 |
pamiętam smak twych warg i ten delikatny dotyk, który za każdym razem przyprawiał o dreszcze. każdego dnia zasypiając i budząc się w tak silnych objęciach czułam, że przy sobie mam cały swój świat. uwierz, że wtedy naprawdę niczego więcej nie potrzebowałam.
|
|
 |
To nie tak, że mi nie zależało. Ja po prostu musiałam przestać wierzyć w to, że kiedykolwiek będę dla Ciebie ważna, tak jak Ty dla mnie.
|
|
 |
Znasz to? Wciskasz słuchawki w uszy. Klikasz 'play'. Podgłaśniasz na maxa i słyszysz już tylko tą muzyke. Tą, którą kochasz, która jest częścią Ciebie. Nie liczą się problemy w szkole, w miłości, ani to, że ktoś właśnie Cię woła. Wązne są już tylko te nuty płynące z cieniutkich kabelków prosto do serca.
|
|
 |
Bo mama nie nauczyła, że wspomnienia bolą, a przyjaciółki są fałszywe. Dlatego cierpię.
|
|
 |
Wiesz czego pragnę? Żeby wszytsko w końcu było okej. Żebym mogła zasypiać z myślą, że jestem cholernie szczęśliwa, że już na drugi dzień znów będę mogła Go zobaczyć, przytulić, złapać za rękę i powiedziećmu ile dla mnie znaczy. Bym mogła nosić Jego za dużą bluzę, która przesiąknięta będzie Jego zapachem. By On śmiał się ze mnie, gdy palnę jakąś głupotę, by siedząć mu na kolanach On bawił by się moimi włosam. Po prostu niech w końcu będzie przy mnie i już nigdy nie odejdzie. ♥
|
|
|
|