 |
kobieta czasami odchodzi tylko po to, by się przekonać czy mężczyzna jej życia za nią pobiegnie..
|
|
 |
zbyt często przypominała sobie najpiękniejsze chwile spędzone z nim . zbyt często wymyślała różne historie , co by się stało , gdyby postąpiła inaczej ...
|
|
 |
Od zawsze szukałam ramion mężczyzny, w których mogłabym się schować mając gorszy dzień. Zawsze chciałam czuć się bezpiecznie. Wkońcu je znalazłam ...
|
|
 |
Miłość jest wtedy, kiedy lecą ci łzy, a Ty ciągle go pragniesz. Jest wtedy, gdy on ciebie ignoruje, a ty nadal go kochasz. Jest wtedy, kiedy on kocha inną, a ty ciągle się uśmiechasz i mówisz: 'Jestem szczęśliwa, kiedy on jest szczęśliwy.'. ...
|
|
 |
ułamek sekundy. usta przy ustach. moja dłoń penetrująca Twój brzuch, delikatnie muskająca zarysy mięśni. Twoja ręka błądząca po moim biodrze. skupienie się jedynie na własnych, nerwowych oddechach. oddanie się chwili, pragnąc żeby trwała wiecznie. nagłe odsunięcie się od siebie i pytanie błądzące po głowie; 'co my robimy?'. nabranie oddechu i ponowne zderzenie ustami. przecież przesiąknięcie do cna pożądaniem bez obaw o nadchodzącym uczuciu, które później przerodzi się jedynie w cierpienie, jest czymś niemal idealnym. to jak opychanie się słodyczami bez konsekwencji. smaczna konsumpcja, bez obaw o szerokich biodrach.
|
|
 |
chyba nie chcesz pozwolić, żeby jakiś tam mięsień w Twojej klatce piersiowej zaważył na Twoim życiu, nie? na tym co jest, a czego nie. nad tym kto był, kto odszedł. nie jest warte tego, żeby dyktować Ci warunki. uczuć nie ma. jest tylko pożądanie. z czasem chęć posiadania kogoś, kto zawsze jest. a na końcu przywiązanie. puste, rutynowe sytuacje nie mające nic wspólnego z sercem.
|
|
 |
życie z dnia nadzień potrafi się kolokfialnie zmienić. nawyki odchodzą w zapomnienie. zawsze po przebudzeniu pierwsze co robiłam, to przeczytanie tych prymitywnych, a jak niezwykłe wiele dających, smsów od Ciebie. teraz telefon służy mi do podświetlenia, kiedy w nocy, w ciemności szukam zapalniczki tylko po to, żeby móc usiąść na rogu łóżka i odpalić papierosa w nadzieji, że uspokoi on moje serce, które wszelkimi siłami stara się wyjść na zewnątrz niczym dziecko tuż przed porodem. nie rozumiem celu tego, że byłeś. przecież wspomnienia bolą, jak żadna inna krzywda, szczególnie fizyczna. skurwysyńsko bolą. w szczególności te najpiękniejsze. wszyscy marzą o wehikule czasu. każdy oddał by wszystko, żeby go mieć. a ja oddałabym wszystko, żeby się go pozbyć. każdej z nocy.
|
|
 |
czasami wspomnienia bolą bardziej niż cokolwiek na świecie.
|
|
 |
Cholera, nie tak. Trzeba uspokoić myśli, poukładać, przewartościować życie. Odizolować od bzdur. Zająć sie tym co ważne, co przydatne. Co uszczęśliwi i ukoi najskrytsze tęsknoty. Tym co będzię najlepsze i najwartościowsze. Teraz ogarniam rozchwiane marzenia. Bo tak na prawdę, ta karuzela może przecież w końcu stanąć.
|
|
 |
Chciałam schudnąć dla niego. Zawsze się podśmiewał, że mam za dużo kg. Nie odchudzałam się jakoś specjalnie, robiłam to, co zawsze. Ale teraz kiedy cały czas żyję w nadziei, że może to nie koniec, nie odczuwam głodu, nie czuję nic.
|
|
|
|