 |
|
Czy Ty kiedykolwiek sobą byłeś choć przez chwilę? Jesteś produktem ubocznym świata w którym żyjesz / Sokół
|
|
 |
|
Mówię sobie "rzuć to"- jak każdy kto rzuca szlugi i zrób krok, bo tych co nie robią - świat nie lubi, zrób krok, dla siebie, dla muzyki i dla ludzi, jeden mały krok jak liść w pysk, musi Cię obudzić / Onar
|
|
 |
|
To zimny świat, jedynie łzy tu parzą, na policzkach ciekły azot. Człowieka to wewnętrznie niszczy, na co dzień, w cztery oczy twarz pokerzysty / Pih
|
|
 |
|
Nic nie przychodzi łatwo .. ale kiedy w tunelu wreszcie zapłonie światło to wiesz, że warto / VNM
|
|
 |
|
Powiedz czemu czasami nie umiem zaakceptować tego, że Bóg ma swój plan a ja gubię się w słowach? / Eldo
|
|
 |
|
Żyj i daj żyć, albo kurwa weź się zabij / Chada
|
|
 |
|
Znajdę cię niedługo chociaż nie znalazłem jeszcze. Nie ma ciebie przy mnie, ale wiem, że gdzieś tam jesteś. Nie ma ciebie przy mnie, nie jest mi najlepiej, ale wiem, że ty czekasz na mnie, a ja na ciebie / Tomiko & Siwers
|
|
 |
|
To smutne, że nie widzisz już w moich oczach siebie, to przykre, Ty wiesz swoje a ja dalej nic nie wiem / Studio Pokój
|
|
 |
|
Powiedz coś, chwyć tą złość, rzuć nią we mnie, znów milczysz już przestań nie można tak codziennie. Teraz już wiem co jest dla mnie najcenniejsze. Nie ulegam wpływom, nie tracę pewności siebie / Chada
|
|
 |
|
momentem zwrotnym jest ten w którym nie możesz się rozpłakać bo nie masz już czym. kiedy Twoje ciało nie potrafi zareagować na ten prymitywny ból wbijającego się noża w Twoje plecy przez sam los. mózg nie jest w stanie przetworzyć pytania dlaczego życie tak strasznie kopie Cię w Twoją godność, a Twoje ręce nauczyły się drżeć na tyle mocno, że trzymanie kubka z kawą sprawia Ci problem jak co najmniej u staruszka z pląsawicą.
|
|
 |
|
stoisz na tym pieprzonym balkonie o 4 nad ranem, znudzona kotłowaniem się w łóżku i niemocą spłodzoną przez niemożność zaśnięcia. w ustach papieros, poruszając tylko zębami kiepujesz za barierkę. dłonie, drżące, zmarznięte w kieszeniach Twojej bluzy. wszystko jest przerażająco szare, a cisza o tej porze porównywalna do tej w horrorze, kiedy morderca poluje na swoją ofiarę. stoisz, marzniesz i powstrzymujesz się od rutynowego płaczu mając świadomość, że zamiast łez z Twoich kanalików wydostałyby się, szklące sopelki zważając na temperaturę i stan emocjonalny Twojego serca, w którym musisz zamykać drzwi zważywszy na przeciąg i panującą w nim pustkę.
|
|
 |
|
ze mną równac. Jednak to ona siedziała tam z nim , nie ja. ' ale przecież to Ty nie chciałaś z nim być, to ty
go olałaś , to ty powiedziałaś że to koniec' odezwała się Majka,spojrzałam na nią była przestraszona moim
zachowaniem.'no tak przecież go nie kocham zupełnie nie wiem dlaczego tak zareagowałam, chodźmy do sklepiku'
zamknęłam przeglądarkę odłożyłam laptopa i chwytając ją za rękę pociągłam w kierunku drzwi śmiejac się przy tym.
Tak , śmiałam się sama z siebie z tego w jak łatwy sposób przyszło mi kłamanie na temat moich uczuć / nacpanaaa
|
|
|
|