 |
|
`... a rano? Przyklejam do twarzy uśmiech, jak co dzień. Wieczorem zmywam go jak tusz z rzęs. To wszystko.
|
|
 |
|
'To zabawne, że ktoś może złamać Ci serce, a Ty mimo to wciąż go kochasz, tylko, że tymi połamanymi częściami .
|
|
 |
|
`zawsze chciałam mieć opis ‘najszczesliwsza’ do tej pory tego nie osiągnęłam.
|
|
 |
|
`tak kocham go nawet bardzo. Ale nie mam zamiaru zmieniac się w jedna z tych plastikowych laleczek by w koncu ze mna porozmawiał ‘
|
|
 |
|
‘otwierałam wciąż okienko z jego imieniem.pisałam tysiac razy tą samą wiadomość , już chciałam wysłać gdy nagle to kasowalam i tak w kółko otwierałam pisałam zamykałam aż w koncu znalazł sobie nową zabawke.
|
|
 |
|
‘a ja siedze przed komputerem i wymyslam co mogę do niego napisać by dodać do wiadomości ta pieprzoną gwiazdke przy dwukropku’
|
|
 |
|
`przełamała się.powiedziala mu wreszcie co do niego czuje.jego reakcja była straszna. Wysmiał ją w twarz i poszedł nasmiewać się z niej razem z kolegami’
|
|
 |
|
Radość też boli. Ale to nic. Ból urzeczywistnia. Tylko on jest prawdziwy. Wszystko z niego: strach, rozpacz, tęsknota, której zabić nie można, bo przemyca się w kolorze oczu i zapachu. I dlatego jest wieczna, jak trawa.
|
|
 |
|
Nie wiem, czy chcę, żeby ludzie wiedzieli, że ja tak bardzo czuję. Nie chcę ludziom pokazywać, że się czasami boję, że mam swoje strachy, słabości, bo mogą powiedzieć – aha, to ty jesteś zwyczajna... I machną na mnie ręką. Więc czasami lepiej nie mówić – niech sobie myślą że jestem „stalową damą”. Najważniejsze, żeby przed sobą nie udawać.
|
|
 |
|
Jesteś pierwszą osobą, która potrafiła zrozumieć to co jest we mnie. Jedyną, która czuje, która rozumie moją muzykę, muzykę mojego wnętrza.
|
|
 |
|
Ja zwyczajnie chcę żebyś umieścił mnie w swoich planach. na niedzielę. na weekend. na życie.
|
|
 |
|
Tu nie chodzi o to, że ja go jakoś specjalnie wyczekuję i że go kocham nad życie. Myślę, że taka miłość bez wad nie istnieje. Taka miłość - nawet nieodwzajemniona, - że kochamy kogoś totalnie bezgranicznie i nigdy, ale to nigdy nie wkurzamy się tą osobę chyba nie istnieje. Zawsze mamy minuty słabości i krzyczymy łgarstwa wniebogłosy.
W tym wszystkim chodzi o to, że gdy na ciebie patrzę to trzęsą mi się ręce i jestem bezgranicznie szczęśliwa. Gdy siedzisz w moim fotelu i wiem, że niedługo wyjdziesz to tęsknię już na zapas. Niedawno nauczyłam się, że nie potrzebuję już cofać czasu tylko pragnę cię tu i teraz. I gdy rozmawiam nagle wyrywa mi się jak mocno cię potrzebuję, by za chwilę wrzeszczeć, że masz mnie w dupie i że to tylko przyjaźń. Ale nawet jeśli to nie jest jakaś zaje.biście wielka miłość to chciałabym cię mieć przy sobie i mówić ci co jadłam na śniadanie i o czym śniłam i śmiać się z twoich nawyków i drapać cię po dłoniach i przepychać w parku. Nawet jeśli to nie jest bezgranicznie wielka miłość.
|
|
|
|