|
Jeszcze niedawno łączył nas każdy oddech, każde uderzenie serca o klatkę piersiową. Dziś łączy nas wyraz „nic”, słowo „było” i Twoje bezuczuciowe „ nara”.
|
|
|
Ostatnio zaczęłam uświadamiać sobie, że moje życie jest jakieś powierzchowne. Zamiast żyć , prześlizguję się obok tego, co istotne. Nie wiem, co jest istotne, bo nie mam czasu, by się temu przyjrzeć, dotknąć, dopasować do siebie. Ciągle jestem w biegu. Mój świat to jedna wielka karuzela i od jazdy na niej szumi mi już w uszach i robi mi się niedobrze.
|
|
|
i tak znów Ci złamie serce, nie staraj się mu zaimponować, takich jak ty ma tysiące.
|
|
|
"Uśmiechnął się do mnie, burząc w ten sposób wewnętrzny mur,
jaki wzniosłam, żeby się obronić przed zakochaniem się w nim po uszy."
|
|
|
Wiem, że mnie kochasz. Tą rozhisteryzowaną romantyczkę, która nie uznaje czegoś takiego jak ,, ;* ". Ona woli romantyczny spacer brzegiem morza nocą, upojne pocałunki, kolacje przy zachodzie słońca. Lubi, gdy śpiewasz Jej ulubioną piosenkę pod balkonem. Ona wtedy czuje się jak ta Szekspirowska Dżuliet... Lubi, gdy błądzisz opuszkami po jej ciele. Gdy przynosisz jej ukochane nemezje. A z Tego wszystkiego najbardziej lubi kochać i być kochaną."
|
|
|
Ja nie słucham już Mozarta, by nie kołatało w piersiach,
nie sączę dobrego wina, by się nie rozmarzyć,
nie odkurzam tomów poezji, by się w niej nie utopić,
nocą nie otwieram okna, by nie uciec…
i nie chcę takich książek, które tak mocno dotykają.
|
|
|
-Jesteś cholerną szczęściarą, że GO masz
- Czy ja wiem...
- Ja bym wiedziała…
|
|
|
Ludzie zawsze pytają mnie 'Czy ty kiedykolwiek byłaś zakochana?',
a ja odpowiadam im 'Tak, ale to nie było wystarczająco dobre dla niego.'
|
|
|
jeżeli mogłabym mieć do Ciebie jedną prośbę, nie prosiłabym o to byś mnie pokochał czy próbował zrozumieć moje uczucia. poprosiłabym o to byś mnie nie zapomniał do końca życia.
|
|
|
Mówię to co chcesz usłyszeć i robię to dla ciebie
|
|
|
Chciałbym żeby znowu było jak dawniej.
- A ja nie, bo znowu byś mnie okłamywał, a później przepraszał nieskończoną ilość razy.
odwrócił się i powiedział do kolegi... - Ee tam jak kocha to poczeka. usłyszała...
- Jak kocha to czekając cierpi coraz bardziej, aż w końcu przestaje kochać
|
|
|
Jak kocha to czekając cierpi coraz bardziej, aż w końcu przestaje kochać..
|
|
|
|