 |
Nie raz słyszałem, ze to co się stało na pewno miało jakiś sens. Nie raz mówili mi, ze musiałaś odejść, bo Ci wyżej chcieli mieć kogoś tak wspaniałego jak Ty dla siebie. Znam te ich pocieszające formułki na pamięć i kiedy tylko ktoś znów zaczyna powtarzać jedna z nich ironicznie się uśmiecham i bez słowa czekam aż skończy. Oni nic nie rozumieją, wiesz? Zdaję sobie sprawę z tego, że jeśli jest jakiekolwiek 'tam' to właśnie tam jest Ci lepiej. Zastanawiam się tylko czy tęsknisz. Czy patrzysz na mnie z miejsca, które dziś jest Twoim domem i żałujesz, że nasz marzenia się nie spełniły. Czy wyciągasz z głębi serca nasze wspólnie spędzone chwile i uśmiechasz się do nich tak jak ja. Czy nadal darzysz mnie takim uczuciem, jakim ja darzę Ciebie, mimo wszystko. Mogą mieć mnie za idiotę, mogą mówić, że postradałem zmysły. Mogą powiedzieć cokolwiek, ale nie kłamałem mówiąc, że moja miłość do Ciebie jest nieśmiertelna Eliza. \mr.filip
|
|
 |
Stoję nad Twoim grobem. Chyba nie klei nam się rozmowa, milczysz. Mówię do Ciebie bez przerwy ze złudna nadzieję wyczekując na odpowiedź, której przecież nie usłyszę już nigdy. Zaciągając się papierosowym dymem zastanawiam się czym sobie zasłużyłem na to wszystko. Na cierpienie, ból, na samotność, na pustkę i nie potrafię znaleźć odpowiedzi. Przepraszam, wiem, że nie powinienem, dobrze pamiętam jak bardzo tego nie lubiłaś, ale nie umiem inaczej. To mnie jakoś uspokaja, może nie na długo, ale przy moim poszarpanym sercem nawet chwila spokoju to sukces. Uzależnienie od Twojego zapachu przelałem na zapach fajek, które wyniszczają mnie - w przeciwieństwie do Ciebie. Wiem, to mnie zabija, ale mimo przekonania, że mam żyć, oboje dobrze wiemy, że wolałbym leżeć tam z Tobą, niż patrzeć z góry na kilka kamiennych płyt, pod którymi zakopali moje życie. \mr.filip
|
|
 |
Wiele walk w życiu przegrałem. Kilka z nich skończyło się porażką tylko dlatego, że się poddałem. Niektóre nie skończyły się pozytywnie, bo zabrakło siły. Jeszcze inne, bo skupiając się na tym, by pokonać innych zapominałem o co tak naprawdę w tym chodzi. Ale są też takie, w których poległem, bo nie było ludzi, którzy mogli mi pomóc. Zabrakło przyjaciół. Albo może nie przyjaciół samych w sobie, ale zabrakło im możliwości na to, by złapać mnie za rękę, kiedy jeszcze było to możliwe, zabrakło im pomysłów na to, co mogliby zrobić, aż w końcu zabrakło moich chęci i otwartości na tą pomoc. Oglądając się za siebie widzę miliony bitew skończonych porażką na tle kilku wygranych wojen. Ty? Ty byłaś jednym z tych aspektów mojego życia, które mimo przegranej wygrałem. Właściwie jedynym takim przypadkiem, w którym mimo porażki wiem, że to nie do końca samo zło. Wygrałem życie, w którym było mi dane spotkać kogoś tak niesamowitego, jak Ty. Dziękuję, że to właśnie Ty nauczyłaś mnie żyć. \mr.filip
|
|
 |
Gdyby dziś ktoś zapytał mnie czego brakuje mi w życiu bez namysłu odpowiedziałbym, że Ciebie. Łzy znów popłynęłyby po policzkach, ale nie zwróciłbym na to uwagi. Zawsze właśnie tak reaguje na Twoje imię. A gdybym miał powiedzieć, czego poza Tobą mi tu brakuje, po głębszej chwili namysłu powiedziałbym, że życia. Brakuje mi w tym życiu życia. Życia, które skończyło się dokładnie w dniu, w którym patrząc jak zamykasz oczy już na zawsze, umarłem. Tu nie chodzi o to, że mam Ci za złe to, że się poddałaś. On był silniejszy, wiem. Nie mogłaś go pokonać i dziś wiem, że ja też nie. Mimo wszystko mam sobie za złe wiele rzeczy, które powinienem zrobić, kiedy jeszcze był czas. Nie naprawię przeszłości, ale dla Ciebie mogę starać się ratować przyszłość. Tę przyszłość, którą obiecałem Ci wykorzystać najlepiej jak potrafię. Jesteś obok mnie, wiem to. Czuję Cię przy każdym podmuchu wiatru. Jesteś w sercu. Nie, nie w sercu. Ty jesteś sercem. Nadal jesteś całym moim światem Eliza, już zawsze.. \mr.filip
|
|
 |
Bo miłości nie liczy się w dniach najlepszych, ale w tych najgorszych, po których nadal patrzy się sobie w oczy, tak jakby nie istniał świat.
|
|
 |
To niesamowite uczucie gdy wieczorem kładziesz się do łóżka i czujesz, że w końcu odnalazłaś szczęście.
|
|
 |
Z czystym sercem mogę powiedzieć, że jesteś najwspanialszą niespodzianką jaką otrzymałam od losu. Moim oczkiem w głowie, moją drugą połową serca. Osobistym nauczycielem i aniołem stróżem przy boku. Motywacją do życia, oazą spokoju ale też zagadką na resztę życia.
|
|
 |
chcę po prostu , żebyś był mój , tak na każdą sekundę , minutę , godzinę , rok , wiek . Tak zawsze , aż do śmierci .
|
|
 |
Wiem, że mam nieprzewidywalne serce i dużo goryczy, rozbiegane spojrzenie i pełną kłopotliwych myśli głowę.
|
|
 |
Miłość to nie zmienienie statusu związku na Facebooku to zmienienie całego swojego życia
|
|
 |
Żyj na swój sposób , nie według instrukcji innych
|
|
 |
już sama nie wiem gdzie mam się podziać, by poczuć się docenianą. by poczuć się ważną, a nie być popychadłem dla ludzi. tak, tak właśnie się czuję. gdzie pójść, do kogo pójść? gdzie się schować? cokolwiek. znam tak wiele osób, a nikt nie jest osobą.. nie wiem jak to powiedzieć. chcę przyjaciela. potrzebuje przyjaciela.
|
|
|
|