 |
nie obchodziło jej, co inni o niej myślą. nauczyła się żyć po swojemu. w końcu doceniła życie. odeszła z wiatrem, bo go pokochała. sama też była szalona.
|
|
 |
zadał mi pocałunek śmierci, a ślady jego ust zakrwawiły mi oczy, przesłaniając wzrok.
|
|
 |
kocham cię tak bardzo, jak nikt inny na tym złym, popapranym, pełnym egoizmu, nienawiści i bólu świecie. kurwa.
|
|
 |
słońce, czyżbyś chciała użyć super jeżdżącego po psychice tekstu "żal mi cię"?
|
|
 |
jesteś dla mnie dupkiem, pozerem, skurwielem. i to chyba na tyle, idioto.
|
|
 |
kolejna szansa? koleś, ty chcesz komedię napisać, czy kabaret otworzyć?
|
|
 |
gdy cię zobaczyłam po raz pierwszy, już wtedy wiedziałam, że między nami będzie kiedyś jakieś dziwne, bardzo dziwne uczucie i ktoś na tym ucierpi.
|
|
 |
już nigdy mnie nie opuścisz. gdy będziesz próbował to zrobić to wiedz, że czeka cię słodka kara. zamknę ci usta pocałunkiem, kochanie.
|
|
 |
uśmiechała się. bawiła się wszystkimi. a tak naprawdę nie umiała o nim zapomnieć.
|
|
 |
tylko ty jesteś w stanie mnie zmienić. tylko tobie bym na to pozwoliła.
|
|
 |
dziś piję twoje zdrowie. kocham cię bowiem i weź się o tym dowiedz.
|
|
 |
zwinięta w słów kłębek, okryta prześcieradłem dwuznaczności, krzyczę.
|
|
|
|