 |
Dziś normalność jest na wymarciu.
|
|
 |
Szczęścia na bazie czyjejś porażki nie buduję.
|
|
 |
Widać po oczach, że kochasz czasem tracić kontrolę.
|
|
 |
Popełniłam wiele błędów,mam wady,żyje przeszłością.Nigdy nie byłam i nie będę idealna.Jestem tylko człowiekiem.
|
|
 |
Daj mi siłę, by pogodzić się z tym, na co nie mam wpływu.
|
|
 |
Zamknij pysk, odwróć się i nie mów nic.
|
|
 |
Tak do ostatniego serca bicia.
|
|
 |
Niektórzy są głupi, chcą się zabić, sam zrozumiałem jak bardzo człowiek może być słaby.
|
|
 |
Wstań i zmierz się z nieznanym.
|
|
 |
Im więcej widzę, tym mniej wiem.
|
|
 |
i wkurwiacie mnie tymi pieprzonymi tekstami typu:'nie dasz sobie rady'. wkurwiacie mnie, gdy za wszelką cenę chcecie zatrzymać mnie w tym mieście. wkurwiacie mnie gdy mówicie:'a jak się nie dostaniesz?'. wkurwiacie mnie,że na siłę chcecie zatrzymać mnie przy sobie. a ja tego nie cierpię. zawsze lubiłam być wolna, czuć swobodę i móc podejmować decyzje za siebie - więc nie utrudniajce mi tego, i po prostu wspierajce. a tak poza tym - ja sobie nie dam rady,ja? chyba żartujecie. / veriolla
|
|
 |
'zaliczyłem, kurwa, zaliczyłem' - wpadł do pokoju w którym siedzieliśmy. kumple zaczęli się śmiać. 'no i zajebiście'-powiedział jeden kumpel. 'Ty jebany lovelasie'-dodał drugi. siedziałam patrząc się na Nich dziwnie. usiadł obok mnie, i przytulił. kumple nadal rzucali dziwnymi komentarzami. zdjęłam Jego rękę z mojego ramienia, i odsunęłam się od Niego. 'kurwa, o co Wam wszystkim chodzi?' - spytał, wkurwiony. 'no stary, przecież zaliczyłeś, tak?!' - zaśmiał się kumpel. spojrzał na Nas, po czym powstrzymując się od śmiechu dodał: 'kolokwium debile, kolokwium'. wszyscy popatrzyliśmy na siebie a następnie na Niego jak na ufo, po czym wybuchnęliśmy spazmtycznym śmiechem. nie ma to jak dobrze się dogadać. / veriolla
|
|
|
|