 |
Potrzebuję chłopaka, który na imprezie nie zapomni, że ma dziewczynę, który nawet nie spojrzy na żadną inną, a gdy będzie pić to tylko za naszą miłość.
|
|
 |
trzymaj mnie lepiej, bo jak ją dorwę, to nawet najlepszy chirurg nie przywróci jej twarzy
|
|
 |
Podziwiała go i była strasznie o niego zazdrosna. Chciała go mieć tylko dla siebie. Chciała, żeby żadna kobieta nie poznała go bliżej i nie dowiedziała się, jaki jest. Czuła, że każda, która go pozna, także zechce mieć go tylko dla siebie. / "Zespoły napięć" - Wiśniewski.
|
|
 |
Wiem że gdzieś tam jesteś , budzisz się rano jak zwykle spóźniony , szukasz swojej paczki fajek , spalasz szluga w kilku machach po czym robisz sobie kawę z trzech łyżeczek cukru. Wiem że na tygodniu próbujesz dać radę a w weekendy upijasz się do nieprzytomności , ruchasz pannę za pannę , wciągasz kreskę za kreską i masz wyjebane z góry na dół. Wiem też że czasem o mnie myślisz , rzadko ale jednak. Że bywają takie noce kiedy moja postać pojawia się w twojej głowie , kiedy rozpamiętujesz , wspominasz. Nie wiem czy tęsknisz , nie wiem czy żałujesz ale wiem że nadal coś do mnie czujesz , nie wiem co ale coś na pewno , wiem to . / nacpanaaa
|
|
 |
Ósma zero osiem u nas w Krakowie nic się nie zmienia , ja znowu zamiast do szkoły wbijam na gruby melanż gdzie do szesnastej niszczę się całkiem.Później szybki prysznic i jakiś fast food jeśli oczywiście jestem w stanie , wieczorem rundka po nocnych klubach , gdzie przepierdalam hajs tatusia. Piję najlepsze trunki , wciągam najmocniejszy towar , co chwilę spacja na jointa i browar. W środku nocy już raczej słabo mnie ogarnąć , pierdole sobie tym przyszłość i tak , wiem że nie warto / nacpanaaa
|
|
 |
Jak się nie umie chodzić w szpilkach to się nie chodzi , amen ! . / nacpanaaa
|
|
 |
nie umiem Ci odpowiedzieć na tak proste pytanie, typu 'co robię jutro', a Ty pytasz mnie czy jestem gotowa trwać u Twego boku ? daj spokój.
|
|
 |
za każdym kolejnym razem, prymitywnie sobie powtarzamy jakimi skurwysynami jest płeć brzydsza. jak bardzo ranią, zawodzą, krzywdzą i odchodzą. pojawiają się, żeby nabrudzić. spierdalają, a my sprzątamy. ale mimo tego i tak się decydujemy na kolejnego z nich. mając świadomość ile będziemy zamiatać wspomnienia pod dywam i jak długo spierać wino z pościeli. wiemy, że czeka nas sprzątanie jak po dużym ruchu w burdelu, ale i tak się na to decydujemy dla pierdolonego czucia się potrzebną.
|
|
 |
nie obiecuj, że bedziesz. obiecaj, że pojawisz się chociaż raz w tygodniu, żeby potrzymać mnie za rękę. w to jestem bardziej skłonna uwierzyć. i zdecydowanie bardziej wolę być trzymana za rękę, nijeżeli za serce.
|
|
 |
powiedział, że kocha odchodząc. wolałaby, żeby ją nienawidził zostając.
|
|
 |
nie rozumiesz, nie widzisz tego co jest dla Ciebie tlenem. absurdem jest fakt, ze zauwazasz to dopiero gdy odetna Ci jego dopływ. dusisz się, po omacku starając się nabrać powietrza. wspomnienia, który jak zakażony tlen wirują w Twoich płucach dusząc Cię jeszcze bardziej. nie możesz otworzyć okna. jesteś bez wyjścia. dławienie się brakiem powietrza, czegoś najcenniejszego, najistotniejszego jest Twoim jedyną opcją, jaką możesz brać pod uwagę. warto doceniać, że nasze serce ma czym oddychać. w każdej chwili ktoś może nam zapierdolić butle tlenową. nasze szczęście.
|
|
|
|