|
Stanęła nad jego grobem i zaczęła mówić do marmurowej płyty i zdjęcia młodego, przystojnego chłopaka na niej. Do zdjęcia chłopaka, którego niegdyś kochała nad życie, który tak wiele dla niej znaczył. Musiało to wyglądać jak scena z jakiegoś taniego dramatu, ale mało obchodziło ją to w tamtej chwili. Nie zauważyła kiedy na jej policzkach pojawiły się łzy, płakała wyklinając go za to, że go przy niej nie ma, że gdyby tu był wszystko wyglądałoby inaczej. Tęskni za nim, za jego obecnością i choć jest już dobrze, choć poradziła sobie z jego utratą to czasem przychodzą takie momenty kiedy to wszystko wraca. Uświadamia sobie, że już nigdy w życiu brązowe oczy nie spojrzą na nią z miłością, a arogancki głos nie powie do niej 'dziewczynko'. I uwierz, nie ma takiej opcji by zagłuszyć tą pustkę, która pozostała w sercu.
|
|
|
Przestań się oszukiwać dziewczyno. Gdyby mu zależało to by znalazł sto sposobów, żeby się z Tobą skontaktować. Nie odzywa się? Szuka sto powodów, dla których zawsze "nie może". Przejrzyj na oczy, mała.
|
|
|
Masz takie ciepłe światełko w oczach i bardzo mi się to podoba.
|
|
|
- Kochasz go?
- Tak, bardzo.
- Więc czemu tak szybko odpuściłaś? Czemu zrezygnowałaś?
- Chciał tego. A ja chcę by był szczęśliwy.
- Ale Ty nie jesteś.
- Moje szczęście nie jest ważne.
|
|
|
Składasz się z tego , czego mi brak ...
|
|
|
Był powodem, że co rano wstawałam z uśmiechem na twarzy, bez względu na to jaka jest pogodna. To na Jego widok, moje serce rozsadzało mi klatkę, a w brzuchu czułam tupające bizonki. To On, najpiękniej na świecie mówił, jak bardzo boi się miłości. To właśnie, On był głównym bohaterem moich snów, kreatorem uśmiechu. Był całym, moim szczęściem. Wszystkim tym co miałam. Pisząc to, z pewnej perspektywy czasowej, ze łzami w oczach, dochodzę do wniosku, że jest mi żal, to wszystko pisać, w czasie przeszłym, a nie teraźniejszym.
|
|
|
-ulubiony kolor?
-brązowy.
-bo czekolada?
-niee. bo jego oczy ..♥
|
|
|
Chciałabym w końcu znieczulić się na dźwięk Twojego głosu, ale w nim jest coś takiego. Czego nie da się zapomnieć..
|
|
|
Miałaś kiedyś tak, że specjalnie wracałaś w miejsca, które Ci się z nim kojarzą? Że czytałaś sms zachowane z sierpnia, że wszędzie szukałaś jego zapachu, jego spojrzenia i jego głosu? Miałaś tak, że za każdym razem, gdy wracały wspomnienia zwijałaś się z bólu? Miałaś tak, że oszukiwałaś cały świat i wmawiałaś innym, że masz wyjebane? Miałaś kiedyś tak, że po pewnym czasie nie umiałaś już płakać, tylko czułaś takie okropne uczucie w środku? Żyłaś kiedykolwiek ze świadomością, że to było najlepszym co przydarzyło Ci się w życiu i sama przyczyniłaś się do tego zakończenia? No właśnie, nie miałaś tak, więc nie mów mi, że rozumiesz.
|
|
|
Koleś, nadużywasz gościnności w mojej głowie, kultury trochę!
|
|
|
nie wiem co takiego w sobie masz.
|
|
|
|