 |
WRACA, wraca moje 190 centymetrowe szczęście w wielkich najkach , patrzące na mnie z góry najbardziej niebieskimi oczami jakie widziałam w życiu. = Zawieszam < 33333333333
|
|
 |
To nic, to banał, to głupie, ale jesteś tylko Ty, rozumiesz? Od zawsze na zawsze.
|
|
 |
Jutro znów zobaczę oczy które niegdyś rozpierdoliły mi życie.
|
|
 |
Obiecywali, że będą na zawsze gdy będę ich potrzebować i będą ocierać łzy. To ja pytam, GDZIE JESTEŚCIE DO CHOLERY, KOCHANI PRZYJACIELE? / Neversay.
|
|
 |
Chciałabym tym którzy mnie zostawili pokazać bez skrupułów środkowy palec, ale na myśl naszych akcji zamiast siły pojawia się zwątpienie w samą siebie i łzy. / Neversay
|
|
 |
Dziś mija 5 lat odkąd mieszkam w tej zakichanej dziurze, najgorsze jest to, że za tydzień jadę odwiedzić siostrę w to miejsce gdzie zostawiłam najlepsze osoby w życiu, do tego mieszkania gdzie tyle przelało się łez i tyle razy mieliśmy fazy. Znów usiądę na ławce i zaciągnę się do płuc powietrzem z Redenu, znów docenię szczęście jakim było tam mieszkać. Szkoda, że tak późno to zrozumiałam... / Neversay
|
|
 |
Kiedyś dla grzany założyliśmy Formspring, ty miałeś swojego, ja swojego. Wtedy wszystko było dobrze. Dwa miesiące później przestałeś się do mnie odzywać, zniknąłeś bez śladu. Usunąłeś NK, zmieniłeś numer GG, zmieniłeś numer telefonu. Po roku wchodzę na maila do którego miałam powiązane konto na Formspringu, okazało się że napisałeś tam. Jak na złość nie mogę odzyskać hasła. Ze łzami w oczach wciskam " Przenieś do kosza " mimo, że tak strasznie chciałabym znów z tobą porozmawiać. / Neversay
|
|
 |
|
Uświadamiam sobie że etap kiedy serducho bije przez Ciebie szybciej zostaje definitywnie zamknięty. Było miło, dziękuję.
|
|
 |
To przykra sprawa z tą miłością. Znajdujesz ją raz i nie ma już odwrotu.
|
|
|
|