 |
Porannej kawie od dawna już towarzyszą wiadomości. Złapani, prędkość, prochy, zabrane prawo jazdy, wypadek... Nie odpisałeś mi od wczoraj. Nie dzwoniłeś. Filiżanka prowadzona drżeniem dłoni, wylewa kawę na blat. To nie Ty. Miejscowość nie ta. choć tuż obok i imiona się nie zgadzają. Naucz mnie spać spokojnie...
|
|
 |
Ból nie znika tak szybko jak gniew.
|
|
 |
Tracę Cię, a krzyczę, że chcę zostać sama.
|
|
 |
Może ściągasz mnie na dno. Może będę przez to cierpiała. Ale ból jest dobry. Nie otępia dopierdala zmysły... Lubię gdy boli. Wybieram to niż "nieczucie"...
|
|
 |
'Powiedz, czemu tak jest, że w każdej z nich szukałem Ciebie. Choć wiem, nie znajdę drugi raz takiego szczęścia jak Ty.'
|
|
 |
Zgrzeszyliśmy. Raz, drugi trzeci i kolejny... Po wszystkim maczałam moją ulubioną drożdżówkę w Twojej kawie, wiem jak tego nie lubiłeś. Całowałeś mnie wtedy w czoło i szeptałeś "mój Ty głupolku." Dziś mi tego głupolka tak bardzo brakuje. Wychodziłeś wieczorami na wódkę i kreskę, żeby rano móc zjeść ze mną śniadanie. Szkoda mi tego miesiąca. Przez te kilka dni poczułam więcej niż przez całe życie. Nie ułożyło się nam. I już nie maczam drożdżówek w kawie...
|
|
 |
Zimne dłonie. To przypadłość ludzi nerwowych i bardzo wrażliwych.
|
|
 |
Ludzie milczą. Uważają, że to najlepsze wyjście. Że kiedy zamkną usta za murem, to serce przestanie czuć. Ludzie się mylą. Milczenie potrafi okaleczyć najbardziej. Potrafi wypalić ranę. Potrafi zabić
|
|
 |
Ja tam byłam, widziałam uśmiechy na twarzach innych w momencie kiedy mi pękało serce. / aniusssia
|
|
 |
Korzystaj. Z pazurami. Dopóki masz czas. Bo potem człowiek się budzi, że los dawał a on był jak taka dupa. Korzystaj. | Jacek Walkiewicz
|
|
 |
Ciągle jestem w jakiejś relacji z jakimś facetem. Im bardziej to popierdolona relacja Tym bardziej czuję się bezpieczna. Boję się bycia z kimś tak normalnie. Tak "normalnie" umiem być tylko z samą sobą. Lubię wyciągać papierosa i obserwować jak oni przepychają się żeby dać mi zapalniczkę. A wtedy wyciągam swoją i niszczę ich wyobrażenia o tym jak biorą mnie na podłodze, blacie czy opartą o ścianę...
|
|
|
|