|
nowe konto, jeśli chcielibyście czasem zaglądnąć, pytajcie o nie w prywatnej wiadomości.
pozdrawiam :* / samowystarczalna
|
|
|
Dzień 80. Myślisz że jedyną liczącą prawdą jest ta mierzalna, że nie liczą się intencję, serce, troska. Czyjegoś życia nie można jednak ocenić po ilość łez, które spadną po śmierci tej osoby - tego nie da się zmierzyć, ale to jeszcze nie znaczy, że nie są prawdziwe. Nawet jeśli się mylę, i tak jesteś nieszczęśliwy, Twoim życiowym celem było poświęcić się i nie dostać nic w zamian ? Nie wierzysz aby cokolwiek miało jakikolwiek cel. Nie myślisz nawet o tych, których ratujesz. Niszczysz jedyną dobrą rzecz w swoim życiu. Pozbawiasz ją znaczenia...
|
|
|
"Pewnego dnia i Ty poznasz mężczyznę, mężczyznę który będzie Cię całował tak, że nie będziesz mogła oddychać i zdasz sobie sprawę, że tak naprawdę wcale nie musisz. Tlen będzie czymś trywialnym. To pragnienie sprawi, że życie będzie się toczyć. Że naprawdę będzie miało sens, będzie miało prawdziwe znaczenie. On sprawi, że będzie warte wszystkiego."
|
|
|
"Podobno wszystko co się zaczyna zawsze kiedyś się skończy. Każdy początek ma swój koniec. Chyba tak jest ze wszystkim, kto z nas czegoś w swym życiu nie zaczynał z zapałem, z ekscytacja i wiarą, by potem odczuwać smutek i gorycz końca. I jaki tu sens coś zaczynać ze świadomością nieuniknionego upadku...? Jednak pamietajmy, że unikając porażki nigdy nie osiągniemy zwycięstwa. Unikając nieszczęście nigdy nie osiągniemy szczęścia. W życiu trzeba chyba jak najwięcej zaczynać i żyć z wiarą w swoje wybory, a może kiedyś uda się złamać to przywiązanie i miłość końca do początku..."
|
|
|
"Są tylko dwa dni w ciągu roku, gdy nic nie może zostać zrobione. Jest to wczoraj i jutro. Tak więc dziś jest dzień w którym możesz kochać, wierzyć i żyć. Dziś jest ten dzień, w którym możesz zrobić wszystko. "
|
|
|
„Czasami brak mi ciebie tak, że z niedotykania bolą mnie opuszki palców.”
|
|
|
„Wiesz równie dobrze jak ja, że kluczem do udanego związku jest umiejętność rozmowy. Wszyscy się kłócimy, wszyscy padamy ofiarą nieporozumień, ale najważniejsze to umieć ze sobą rozmawiać. Nie można pozwolić, by wzajemne żale zamieniły się w mur nie do przebycia.”
|
|
|
"Jest taki moment, w którym obydwoje unosząc się gdzieś ponad ziemia w zmysłowym uniesieniu, upajając się dotykiem swoich ciał, nagle ponad wszystko zaczynamy odczuwać pragnienie pocałunku, szukamy swoich ust aby się w nim spełnić, a wtedy w tym pocałunku jest wszystko, namiętność, miłość, porządnie, wdzięczność, piękno... Bezgranicznie oddajemy się sobie nawzajem, istnieje tylko cudowność dotyku naszych ciał i ust. Nigdy moje usta nie dotykały niczego tak pięknego jak Twoje usta w tamtej chwili."
|
|
|
"Tak, możesz być dla mnie wszystkim. Wierzę w Ciebie i wierzyłam od pierwszej chwili naszego poznania. Możesz wszystko zmienić, wszystko ze mnie zrobić, co zechcesz. Tylko chciej tego i kochaj mnie bardzo. Mnie trzeba strasznie, bez pamięci kochać i trzymać z całej siły. Inaczej nie ma mnie."
|
|
|
"Najpiękniejszy rodzaj szczęścia to ten, w którym czujesz, że wszystko jest tak, jak powinno. Nie chodzi o wielkie, niesamowite wydarzenia, które zmieniają Twoje życie o 180 stopni, tylko o spokój ducha, o zasypianie z poczuciem, że Twoje jutro jest bezpieczne, a wszystkie sprawy są poukładane." [G]
|
|
|
Dzień 76. Dziś czuję się samotna jakby bardziej. W święta ogólnie czuję się bardziej samotna, niż w zwykłe dni. Jakoś tak nigdy nie mam dokąd pójść, wszędzie mi "nieswojo". Czasami wierzę w Boga, a jeszcze częściej nie wierzę. Ale w Wielki Piątek ciszę słyszę jakby bardziej, jakoś tak ciemniej na świecie, jakby ktoś zabrał mi deskę ratunkową, odebrał ostatni oddech, zgasił światełko nadziei. Nie wierzę w zmartwychwstanie, wydaje mi się, że to tylko nieudolna próba pocieszenia po stracie. Bo gdybym wierzyła, życzyłabym sobie, w te święta abyśmy zmartwychwstali. Aby to wszystko co było skasowało się jakimś cudownym sposobem, oczyściło z grzechów, było nowe i jeszcze raz, abyśmy za rok znów mogli zmartwychwstać...
|
|
|
Otworzyłam przed Tobą moje serce. Potrafiłam przyjść do Ciebie o każdej porze dnia i nocy. Zgadzałam się na każdą, nawet absurdalną propozycję z Twoich ust. Bolało. Płakałam całymi nocami, a następnego dnia wyglądałam jak zombie. Pozwalałam Ci na rozstania i powroty. Zmieniłeś się. Uwierzyłam, że będzie dobrze. Dawałeś z siebie wszystko, jak na początku. Twój dotyk był tak samo ciepły, a słowa łaskotały moją duszę. Myślałam, że wyrosłeś z bycia skurwielem. Och, jak bardzo się myliłam. Dlaczego jestem taka głupia? To pewnie był kolejny, misterny plan. Bawisz się mną. Znowu nie ma Cię, gdy powinieneś być obok. Podobno 'załatwiasz sprawy'. Pewnie wolałabym nie wiedzieć jakie. Jestem na ostatnim miejscu. Dobrze ustawiłeś sobie priorytety. Pomagałam Ci, gdy miałeś problemy, a teraz gdzie jesteś? Zapomniałeś, jak się ułożyło. Mogłam się spodziewać.
|
|
|
|