głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika bibliograffia

Dzień 203.  Dokładnie rok temu zaczęłam swój bieg równią pochyłą w dół  chociaż wtedy wydawało mi się  że jest to ku górze.

malutkawwielkimswiecie dodano: 25 lipca 2016

Dzień 203. Dokładnie rok temu zaczęłam swój bieg równią pochyłą w dół, chociaż wtedy wydawało mi się, że jest to ku górze.

Przerażające jest to  że nie niszczysz wyłącznie samej siebie  ale wszystkich ludzi  których napotkasz na swojej drodze. Zarażasz ich sobą  swoją osobą  charakterem  każdą pozytywną stroną swojej osobowości  pozwalasz im w siebie wsiąknąć  a później  mimo że wcale tego nie chcesz  zabijasz w nich ten cały zapał  chęć do życia  radość. Osiągnęłaś apogeum beznadziejności  ale nie wystarcza ci tkwić w tym samej  więc pociągasz ze sobą innych. To boli  wiem  wcale tego nie chcesz  nie planujesz  nie zamierzałaś ranić. Topisz się w swojej pustce i nie potrafisz wypłynąć  nikt nie chce podać ci ręki  zaczynają się tobą brzydzić. Jak można doprowadzić się do takiego stanu? Jak można stać się takim człowiekiem?   yezoo

yezoo dodano: 24 lipca 2016

Przerażające jest to, że nie niszczysz wyłącznie samej siebie, ale wszystkich ludzi, których napotkasz na swojej drodze. Zarażasz ich sobą, swoją osobą, charakterem, każdą pozytywną stroną swojej osobowości, pozwalasz im w siebie wsiąknąć, a później, mimo że wcale tego nie chcesz, zabijasz w nich ten cały zapał, chęć do życia, radość. Osiągnęłaś apogeum beznadziejności, ale nie wystarcza ci tkwić w tym samej, więc pociągasz ze sobą innych. To boli, wiem, wcale tego nie chcesz, nie planujesz, nie zamierzałaś ranić. Topisz się w swojej pustce i nie potrafisz wypłynąć, nikt nie chce podać ci ręki, zaczynają się tobą brzydzić. Jak można doprowadzić się do takiego stanu? Jak można stać się takim człowiekiem? [ yezoo ]

Dzień 202.  Czasami zdarza się tak w życiu  że mogę się tylko poddać. Odpuścić.  Spierdalaj   które ktoś rzucił do słuchawki było echem rozdartego serca. Wyjechałam   bez nadziei  bez wiary  bez planu.   I nagle Ktoś stanął przede mną  był ze mną robił mi kawkę i śmiał się do łez. Ma swoje 17 lat i mówi patrząc mi w oczy  że mu zależy  że w dupie ma moje 22 lata. Nie wierzę   patrzę na dziewczyny w jego wieku : wysokie  ładne  chude z długimi nogami zupełnie inne niż ja. Takie nie przeczołgane życiem. A on mówi że nie spotkał jeszcze takiej kobiety  któraby się tak śmiała...że te z Jego pokolenia tak pięknie się nie śmieją.

malutkawwielkimswiecie dodano: 24 lipca 2016

Dzień 202. Czasami zdarza się tak w życiu, że mogę się tylko poddać. Odpuścić. "Spierdalaj", które ktoś rzucił do słuchawki było echem rozdartego serca. Wyjechałam - bez nadziei, bez wiary, bez planu. I nagle Ktoś stanął przede mną, był ze mną robił mi kawkę i śmiał się do łez. Ma swoje 17 lat i mówi patrząc mi w oczy, że mu zależy, że w dupie ma moje 22 lata. Nie wierzę - patrzę na dziewczyny w jego wieku : wysokie, ładne, chude z długimi nogami zupełnie inne niż ja. Takie nie przeczołgane życiem. A on mówi że nie spotkał jeszcze takiej kobiety, któraby się tak śmiała...że te z Jego pokolenia tak pięknie się nie śmieją.

Czy po długim czasie niekochania można zapomnieć jak to jest? Czy może tego się nie zapomina? Może to się po prostu wie  czuje? Jak to jest z tą całą miłością? Czy nie kochając kogoś przez bardzo długi czas  wypadamy z rytmu? Można się tego oduczyć  czy pozostaje to trwale  jak jazda na rowerze? Co jeśli tego nie czuć  tej aury i otoczki? Czy to oznacza  że trzeba szukać dalej? Powiedz mi  jak to jest kochać i być kochanym? Co się wtedy czuje  kim się jest? Czy te motylki w brzuchu  które są na początku  przemijają  czy tak naprawdę nigdy nie powinny przeminąć? Wytłumacz mi  o co chodzi w tej miłości. Skąd mam wiedzieć  że to jest właśnie ten człowiek  że to na niego czekałam  że z nim mogę budować przyszłość? Gdzie jest ta pewność  to przeświadczenie  że jestem ja i on  razem  i że na zawsze tak już zostanie?   yezoo

yezoo dodano: 23 lipca 2016

Czy po długim czasie niekochania można zapomnieć jak to jest? Czy może tego się nie zapomina? Może to się po prostu wie, czuje? Jak to jest z tą całą miłością? Czy nie kochając kogoś przez bardzo długi czas, wypadamy z rytmu? Można się tego oduczyć, czy pozostaje to trwale, jak jazda na rowerze? Co jeśli tego nie czuć, tej aury i otoczki? Czy to oznacza, że trzeba szukać dalej? Powiedz mi, jak to jest kochać i być kochanym? Co się wtedy czuje, kim się jest? Czy te motylki w brzuchu, które są na początku, przemijają, czy tak naprawdę nigdy nie powinny przeminąć? Wytłumacz mi, o co chodzi w tej miłości. Skąd mam wiedzieć, że to jest właśnie ten człowiek, że to na niego czekałam, że z nim mogę budować przyszłość? Gdzie jest ta pewność, to przeświadczenie, że jestem ja i on, razem, i że na zawsze tak już zostanie? [ yezoo ]

nie mam pojęcia kiedy to wszystko się skończyło :'  teksty kredkinabaterie4 dodał komentarz: nie mam pojęcia kiedy to wszystko się skończyło :'( do wpisu 20 lipca 2016
To uczucie beznadziejności  kiedy siadasz i płaczesz. Rozczulasz się nad sobą  nad swoją sytuacją  nad tym  co cię spotkało  nad ludźmi  którzy są obok. Coś cię dobiło tak wewnętrznie  jakiś kamień spadł na serce i uwolnił cały ten ból. Dusisz się łzami  ledwo łapiesz powietrze. Milion myśli na minutę  tysiące pomysłów i setki nieodpowiednich zamierzanych decyzji. Trzęsące ręce  coraz bardziej mokre policzki  sama nie wiesz  co się dzieje. Coś wybuchło  świat oszalał. Chcesz coś napisać  powiedzieć  gdzieś pójść  chcesz zakończyć ten ból  żal do samej siebie. Jeszcze nie wiesz  że decyzja  którą chcesz podjąć  jest najgorszą z możliwych  bo działasz pod wpływem emocji  uczuć  zbyt szybkiego rytmu serca. Już za chwilę nie będziesz wiedziała o co był ten cały zgrzyt  zaufaj mi  jeszcze chwila  a ten bałagan sprzątnie się sam.   yezoo

yezoo dodano: 19 lipca 2016

To uczucie beznadziejności, kiedy siadasz i płaczesz. Rozczulasz się nad sobą, nad swoją sytuacją, nad tym, co cię spotkało, nad ludźmi, którzy są obok. Coś cię dobiło tak wewnętrznie, jakiś kamień spadł na serce i uwolnił cały ten ból. Dusisz się łzami, ledwo łapiesz powietrze. Milion myśli na minutę, tysiące pomysłów i setki nieodpowiednich zamierzanych decyzji. Trzęsące ręce, coraz bardziej mokre policzki, sama nie wiesz, co się dzieje. Coś wybuchło, świat oszalał. Chcesz coś napisać, powiedzieć, gdzieś pójść, chcesz zakończyć ten ból, żal do samej siebie. Jeszcze nie wiesz, że decyzja, którą chcesz podjąć, jest najgorszą z możliwych, bo działasz pod wpływem emocji, uczuć, zbyt szybkiego rytmu serca. Już za chwilę nie będziesz wiedziała o co był ten cały zgrzyt, zaufaj mi, jeszcze chwila, a ten bałagan sprzątnie się sam. [ yezoo ]

Mogę nie pamiętać wszystkich słów wypowiedzianych w moją stronę  kilku miejsc  w których byliśmy. Mogłam zapomnieć w co byliśmy ubrani  jaki był dzień tygodnia czy też godzina. Ale doskonale pamiętam  jak się wtedy czułam. Jak ktoś kto złapał Pana Boga za nogi. Po prostu byłam szczęśliwa.   aniusssia

aniusssia dodano: 18 lipca 2016

Mogę nie pamiętać wszystkich słów wypowiedzianych w moją stronę, kilku miejsc, w których byliśmy. Mogłam zapomnieć w co byliśmy ubrani, jaki był dzień tygodnia czy też godzina. Ale doskonale pamiętam, jak się wtedy czułam. Jak ktoś kto złapał Pana Boga za nogi. Po prostu byłam szczęśliwa. / aniusssia

A może tak przed tym Twoim wymarzonym spokojnym  ustabilizowanym  wygodnym i ciepłym życiem daj sobie szansę na przygodę? Na chwilę zwątpienia. Na spontaniczność. Na wolność. Na odwagę. Na lenistwo. Na namiętność. Na miłość. Na satysfakcję. Na zdarte kolana. Na rozbijanie namiotu. Na lepkie od miodu całusy. Na piękno ciszy. Na silne ramiona. Na karuzelę w głowie. Na działanie. Na wzruszenie. Na prawdę. Uważaj tylko  bo może się okazać  że właśnie na to czekałaś.    N. Belcik

aniusssia dodano: 18 lipca 2016

A może tak przed tym Twoim wymarzonym spokojnym, ustabilizowanym, wygodnym i ciepłym życiem daj sobie szansę na przygodę? Na chwilę zwątpienia. Na spontaniczność. Na wolność. Na odwagę. Na lenistwo. Na namiętność. Na miłość. Na satysfakcję. Na zdarte kolana. Na rozbijanie namiotu. Na lepkie od miodu całusy. Na piękno ciszy. Na silne ramiona. Na karuzelę w głowie. Na działanie. Na wzruszenie. Na prawdę. Uważaj tylko, bo może się okazać, że właśnie na to czekałaś. / N. Belcik

 To jeden z tych idiotycznych dni  kiedy nie dzieje się nic naprawdę złego  ale też nic dobrego  a niebo nie może się zdecydować  czy ma być białe  czy szare. Oczywiście jest poniedziałek  przez co wszystko staje się jeszcze bardziej kretyńskie. I nie wiem dlaczego  ale odczuwam lęk albo cierpię na depresje  czy może coś innego  co sprawia  że mam ochotę tylko wpełznąć z powrotem do łóżka i nakryć głowę poduszką.    Andrea Portes

aniusssia dodano: 18 lipca 2016

"To jeden z tych idiotycznych dni, kiedy nie dzieje się nic naprawdę złego, ale też nic dobrego, a niebo nie może się zdecydować, czy ma być białe, czy szare. Oczywiście jest poniedziałek, przez co wszystko staje się jeszcze bardziej kretyńskie. I nie wiem dlaczego, ale odczuwam lęk albo cierpię na depresje, czy może coś innego, co sprawia, że mam ochotę tylko wpełznąć z powrotem do łóżka i nakryć głowę poduszką." / Andrea Portes

„Kobieta nie pragnie pięknego  nagiego męskiego ciała. Chce męskiej duszy. Potrzebuje podziwiać tego  kto zdejmuje z niej koronkową bieliznę i dotyka jej ciała. Ale przede wszystkim chce zachwytu w oczach mężczyzny. Lubi się w nich przeglądać. Bo tym  co żywi kobiecą namiętność  jest jego pożądanie. Świadomość  a najlepiej pewność  że on chce jej  i tylko jej. Tego wymaga jej psychika  by w sypialni kobieta zamieniała się w boginię zmysłów. By brała i dawała rozkosz.”

shake.your.boomboom dodano: 17 lipca 2016

„Kobieta nie pragnie pięknego, nagiego męskiego ciała. Chce męskiej duszy. Potrzebuje podziwiać tego, kto zdejmuje z niej koronkową bieliznę i dotyka jej ciała. Ale przede wszystkim chce zachwytu w oczach mężczyzny. Lubi się w nich przeglądać. Bo tym, co żywi kobiecą namiętność, jest jego pożądanie. Świadomość, a najlepiej pewność, że on chce jej, i tylko jej. Tego wymaga jej psychika, by w sypialni kobieta zamieniała się w boginię zmysłów. By brała i dawała rozkosz.”

„Kiedy byłem mały  zastanawiałem się  jak to jest  że dzień wieczorem gaśnie i potem codziennie zaczyna się od nowa  a dzisiaj już wiem  że to po prostu ty stajesz o poranku w rozpiętej bluzce i rozpalasz słońce.”    Piotr Adamczyk Powiem ci coś

shake.your.boomboom dodano: 17 lipca 2016

„Kiedy byłem mały, zastanawiałem się, jak to jest, że dzień wieczorem gaśnie i potem codziennie zaczyna się od nowa, a dzisiaj już wiem, że to po prostu ty stajesz o poranku w rozpiętej bluzce i rozpalasz słońce.” ~ Piotr Adamczyk Powiem ci coś

  Za dużo Ciebie we mnie. Za dużo Ciebie wokół mnie.  Gdzie się podziała moja pojedynczość moja swoboda  wszędzie tylko Ty  we włosach pod skórą  w gazecie na ekranie  na plakatach ulotkach.  Twój głos sączy się z głośników  Twój zapach wypełnia perfumerie. Chcę się od Ciebie odczarować wreszcie. Chcę od Ciebie odejść.  Jerzy Sosnowski

shake.your.boomboom dodano: 17 lipca 2016

" Za dużo Ciebie we mnie. Za dużo Ciebie wokół mnie. Gdzie się podziała moja pojedynczość,moja swoboda, wszędzie tylko Ty, we włosach,pod skórą, w gazecie,na ekranie, na plakatach,ulotkach. Twój głos sączy się z głośników, Twój zapach wypełnia perfumerie. Chcę się od Ciebie odczarować wreszcie. Chcę od Ciebie odejść. Jerzy Sosnowski

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć