 |
karmiona kłamstwami, w końcu się nimi zatruła.
|
|
 |
uwielbiam, gdy moja przyjaciółka przezywa mnie jego nazwiskiem.
|
|
 |
a gdy już umrę, to tam gdzie pójdę, też będę cię kochać.
|
|
 |
zraniłeś mnie. wróciłam, ale drugi raz nie zniosę tego bólu.
|
|
 |
- chcesz ze mną chodzić? - a nie lepiej pobiegać? trochę schudnę.
|
|
 |
- w którą stronę idziesz skarbie? - w przeciwną.
|
|
 |
a pamiętasz tę pierwszą wspólną noc? wymknęłam się cicho z domu, tylko po to, by móc zasnąć przy tobie. a ty, błądząc bezwiednie po moich obojczykach, napisałeś palcem nasze inicjały. mówiłeś, że nigdy nie dam rady pozbyć się tego "tatuażu".
|
|
 |
jesteś zbyt ważną osobą w moim życiu, abym mogła to wszystko przekreślić słowami "było, minęło", jak zrobiłeś to ty.
|
|
 |
jest wszystkim, każda jego część, bez niego jest mi tak cholernie ciężko. ale nie chcę, żeby był ważny. nie chce go kochać, rozumiesz?
|
|
 |
- czy jeżeli świat wiruje, czuję się zakręcona, mam motylki w brzuchu i czuję ciepło na twój widok to znaczy, że się zakochałam? - nie kochanie. to grypa - odpowiedział z uśmiechem.
|
|
 |
kiedyś byłam skłonna oddać za ciebie życie. jak jest dzisiaj? mam ochotę cię zabić. kobieta zmienną jest.
|
|
 |
a teraz spójrz mi w oczy i powiedz, że nigdy nic do mnie nie czułeś. no dajesz.
|
|
|
|