 |
Zatęsknisz za moim obrażaniem się co 5 minut, złoszczeniem się o drobnostkę, ciągłego narzekania, że nie mam w co się ubrać. Będziesz pisał, dzwonił i prosił abym się odezwała. Będziesz siedział tak jak ja ze łzami w oczach i roztrzęsionymi dłońmi i udawał, że jest dobrze a w środku serce będzie rozwalane na kawałeczki. Spojrzysz w tył zauważając wszystkie swoje błędy, nadejdzie Cię ochotę strzelenia sobie w głowę ale nie zrobisz tego. Nadal będziesz czekał, martwił się i pragnął dostać ode mnie choć głupią kropkę w wiadomości. Więc nie ciesz się, że teraz to ja płaczę i tęsknie bo w końcu sam mówiłeś, że jak ja to i ty. Ale różnica jest taka, że to ja zawsze byłam silniejsza może nie fizycznie ale psychicznie i nie chciałabym życzyć Ci źle ale powodzenia bo z tym nie wygrasz.
|
|
 |
Obiecałam sobie na początku naszej znajomości, że będę trzymała cię na dystans, a kroki będę stawiała powolutku. Niestety, nie wyszło. Nici z moich zamiarów i postanowień. Biegniemy z wysoką prędkością, zbyt wysoką. I boję się.. Boję się, że przez ten niechciany i niepohamowany pośpiech rozbijemy się. A wiesz co jest najgorsze? Że ja nawet nie umiem przycisnąć hamulców. Nie umiem zareagować na znak STOP i pędzę jak wariatka. Boję się o przyszłość. Boję się, że odłączysz się ode mnie w tym biegu. Tak po prostu, znikniesz, przestaniemy trzymać się razem, a nasza jedność stanie się dwoma częściami.
|
|
 |
nie płacz, nie czekaj na wiadomość od niego. pomyśl o tych wszystkich nocach kiedy łzy nie opuszczały Cię choć na chwilę a wszystkie myśli były związane z nim i czy nic mu nie jest. pamiętasz jak bardzo bolała Jego obojętność w chwilach kiedy cały świat sypał Ci się pod nogami? przypomnij sobie ile razy obiecywał się zmienić i być na zawsze a potem było jak zawsze. nie chodzi mi o to, żebyś zapomniała o wszystkich dobrych chwilach ale to było kiedyś, on nie jest tym samym człowiekiem co przedtem. nie musisz przy nim zostać, on zniknął i już nigdy nie wróci. zaufaj mi, pierdol to.
|
|
 |
Różnimy się wiekiem, ale nie charakterami i uczuciami
|
|
 |
Całowałem każdy skrawek jej ciała, każdy obejrzałem, posmakowałem. Nikt nigdy nie działał tak na mnie. Nikt, poza nią. Moglibyśmy się kochać w każdej chwili, zupełnie nie zwracając uwagi, że może nas ktoś nakryć. Ch*j im do tego.
|
|
 |
W tej chwili nie wierzę absolutnie w nic i nie mam żadnej nadziei.
|
|
 |
Teoretycznie uważam, że wszystko jest skończone i nie ma o czym gadać, a jednak w środku coś nie pozwala zapomnieć.
|
|
 |
Ja jestem jedną z tych, która przywiązuje się do każdego miłego słowa. Tą, która zawsze wszystko wyolbrzymia. Zależy mi na innych o wiele bardziej, niż ja kiedykolwiek znaczyłam coś dla nich. Robię sobie nadzieje, a potem płaczę. Staram się tylko, żeby nikt nie zauważył tego, że jestem smutna. Często się śmieję, bo kocham to. Taka już jestem. Cholernie wrażliwa i wesoła.
|
|
 |
Wraca się jedynie do tych, których się kocha. Nie wraca się tam, gdzie jest się tylko kochanym.Wraca się wyłącznie do tych, których się kocha. Albo nie wraca się nigdzie i do nikogo.
|
|
 |
Inni mogą mówić, że to takie proste. Popłaczesz kilka miesięcy, poboli, poboli i przestanie. Tylko wiesz co? Ja nie płakałam. Nie uroniłam ani jednej łzy, chociaż przecież od wewnątrz płynęły ich strumienie. Nie nosiłam żałoby tak, aby inni widzieli. Nie byłam smutna ani kilka godzin, ani tygodni, ani miesięcy. Ja po prostu zostałam wyprana ze wszystkich uczuć. Ich gadanie, że minie, było tylko pustymi obietnicami. W końcu co mieli powiedzieć? Miałam ryczeć, wyć z bólu, objadać sie słodyczami i zamknąć w domu, a ja? Nic z tych rzeczy. Umierałam w sobie, powoli, ale skutecznie. I kiedy wszyscy myśleli, że się już pozbierałam, to właśnie wtedy serce pękło o ten jeden raz za dużo./esperer
|
|
|
|