 |
'' (...) nie przypadkiem wiem, że samotność zabija''
|
|
 |
nie porafie już wybuchnąć niekontrolowanym płaczem - a chciałabym. nie potrafie wypłakać się do ścian z bezradności. to już chyba rutyna, po prostu żyje.
|
|
 |
Świat dziś pode mną powoli traci barwy. // Miuosh
|
|
 |
A dzisiaj podziękuję Ci, za pokazanie w praktyce znaczenia słowa 'szczęście". / cr.
|
|
 |
Głośno mówiłam, że jego dotyk na mnie nie działa. W środku próbowałam powstrzymać dreszcze. / cr.
|
|
 |
Zdawało się, jakby miał pełną kontrolę i władzę nad każdym milimetrem mojego ciała. A ja nie protestowałam, leżałam przy nim zupełnie bezbronna. Rozkoszowałam się każdym pocałunkiem, który składał mi kolejno na szyi, policzkach i ustach. Pragnęłam jeszcze. Coraz więcej. Chciałam mieć go coraz bliżej. Jakbym bała się, że za chwilę ktoś mi go zabierze. / cr.
|
|
 |
jakoś tak troche smutno, dziwnie śmiesznie
|
|
 |
Jego źrenice były bezkresnym morzem, w którym mogłabym nieskończenie tonąć. / cr.
|
|
 |
Tylko on sprawiał, że mój uśmiech był szczery. / cr
|
|
 |
Pokochanie go było dla mnie naturalnym biegiem wydarzeń. Już on o to dobrze zadbał. / cr.
|
|
 |
Mój cały świat zaczynał się gdzieś koło jego lewego ramienia, a kończył gdzieś mniej więcej w okolicach prawego. / cr.
|
|
 |
|
i gdy jest już wreszcie przy tobie, chociaż jesteś zupełnie naga, chcesz - dla niego - rozebrać się jeszcze bardziej.
|
|
|
|