 |
Żyjemy na krawędzi, tu nie jest kolorowo
Ja i moi ludzie pozostajemy sobą
|
|
 |
Każą się uśmiechać, zwiędły życia kwiat
|
|
 |
Przed tobą błędy, które każdy z nas musi popełnić
Żeby kiedyś twoje czyny były dla nas czymś czytelnym
|
|
 |
Nie znasz życia, ja już wiem jak może iskrzyć
Jak poróżnić może nawet tych najbliższych
|
|
 |
Potrzebuję cię jak niczego w życiu
Tęsknię jak za czymś na co patrzysz w ukryciu.
|
|
 |
Może to nieodpowiedni moment
Ale fakt, że cię spotkałem jest dla mnie jak omen
Możesz myśleć - nie jesteś tym właściwym
Ja wiem, że to właśnie przy tobie będę siwy
Bo jest coś między nami
Czym chciałbym nas całe życie karmić
Jest coś dlatego się tym dzielę
Powiem ci ten sekret, bo miłość ma ich wiele
|
|
 |
Chodź pokaże Tobie tu siwą ziemię od zmartwień.
Jestem zbiegiem dla barier lepiej nie patrz na sok,
mamy z sobą światła miasta i jeszcze całą noc
|
|
 |
Możesz wychylić do dna nawet litra, a jednak,
nie odnajdziesz uczuć w dużych cyckach bez serca.
|
|
 |
'Miłość, marzenia, uczucia i myśli,
jeszcze raz uwierz w siebie i uwolnij ten instynkt.
By żyć, by być i istnieć dla szczęścia,
teraz Ty i my czyli ludzie po przejściach.'
|
|
 |
Chłonę serce, każdą sekundę, oddech,
nie mów mi w jaką przyszłość przyjdzie pojutrze spojrzeć.
|
|
 |
Ponad chmurami, tu gdzie ziemi nie widać,
a pragnienia z marzeniami tworzą latający dywan.
|
|
 |
Mnie nie zamkniesz w klatce świadomości,
nie mów mi, że 'nie potrafię' chociaż zawsze ktoś wątpi
|
|
|
|