 |
Spójrz mi w oczy i powiedz co mam robić, obiecaj, że będziesz mój. Wtedy zrobię wszystko...
|
|
 |
Może i bez tlenu bym umarła, ale bez Ciebie to nie ma najmniejszego znaczenia..
|
|
 |
Jesteś dla mnie wszystkim, a właściwie więcej niż wszystkim, Ty jesteś tym, dla którego to moje wszystko istnieje..
|
|
 |
I chociaż się uśmiecham, w środku mam większy burdel niż przed sobą.
|
|
 |
Nie wiem czego chcę, jeśli nie mogę chcieć Jego.
|
|
 |
Kocham Go ale nie wiem czy powinnam za tym podążać, czy raczej przed tym uciekać.
|
|
 |
już nie wiem czy zaczynam żyć czy przestaję umierać.
|
|
 |
Nie jestem niewdzięcznym chujem
Ja tego nie szanuje,
Te parę lat pokazało kto co tutaj czuje...
|
|
 |
pragniesz buntu by krzyknąć
'Na chuj mi ten tłum tu!'
bo gdzieś tam dalej poza tłumem
jest ten ktoś o którym myślisz
że potrafi cię zrozumieć...
myślisz że to ukojenie,
choć najbliżsi ostrzeżenie Ci niosą.
|
|
 |
ta niejasność
i znów na łbie tyle,
innych by to nie ruszyło
a Ty znów jesteś w tyle (wiesz?)
niczym latami przesłuchiwane winyle
zaczynasz się szyć w tych miejscach
w których słucha się najmilej...
|
|
 |
tam zdrada i chamstwo
zazdrość i kłamstwo
tu ziomki i majki i kable i las rąk
|
|
 |
weź swoje zabawki,
resztki ściemnionej trawki,
tone kompleksów,
kumpli geksów
i kurwa idź stąd!
|
|
|
|