 |
tak bardzo za Tobą tęsknie,pamiętasz jeszcze o mnie,jak wiele dla ciebie znaczyłam? pamiętasz każdą spędzoną chwilę tylko we dwoje? pamiętasz,jak bardzo się poświęcałam,by nasza miłość przetrwała? pamiętasz cokolwiek,czy już Twoja pamięć o nas jest wypełniona pustką? bo moja nie,wciąż siedzą piękne wspomnienia,które dziś mi pozostały zadając ogromny ból nie radząc sobie z tym.
|
|
 |
gdzie zrobiłam błąd? proszę,powiedz mi.
|
|
 |
zostań,potrzebuję cię tu.
|
|
 |
czasem brak mi sił,ale muszę żyć.
|
|
 |
Chcesz się poddać? Właśnie teraz? Spójrz za siebie i zobacz jak daleką drogę musiałaś przejść, aby znaleźć się w tym miejscu. Pamiętasz ile walczyłaś ze sobą oraz z innymi? Ile razy płakałaś i mówiłaś sobie 'już dosyć łez, muszę dać radę'? I wtedy dawałaś, więc co się stało, że nagle chcesz się poddać? Pewnie myślisz, że nie masz już sił, ale tak naprawdę jesteś silniejsza niż na starcie. Po prostu uwierz w siebie, próbuj walczyć dalej. Jesteś młoda, ładna i zaradna. Wszystko przed Tobą, a to chwila kiedy trzeba wziąć życie we własne ręce. Pokaż tym wszystkim zawistnym ludziom, że to właśnie Ty dasz radę, że to Ty jesteś zwycięzcą. Nie możesz dać im satysfakcji i pokazać, że zrezygnowałaś. Rezygnować z marzeń to jak rezygnować z życia. A Ty musisz żyć i to całą życia pełnią, pamiętaj. / napisana
|
|
 |
Tak naprawdę nigdy nie lubiłam jesieni. Zimne wieczory, spadające liście, umierająca natura. To wszystko sprawiało, że melancholia z ogromną łatwością wprowadzała się do mojego wnętrza. Jedynie zeszłoroczna jesień była tą piękniejszą, kiedy liście nie były zwykłymi spadającymi liśćmi, a cudownym złoto-brązowym darem natury. Wtedy zimne wieczory spędzałam w jego objęciach i czułam rosnącą w powietrzu magię. Pierwszy raz ta pora roku była tak niezwykła i piękna. Widziałam barwy, których wcześniej nie byłam w stanie dostrzec. Czułam coś nadzwyczajnego. To miłość nauczyła mnie cieszenia się drobiazgami, a przede wszystkim zdolności zauważania ich. Minął rok. Nadeszła kolejna jesień. I znów nienawidzę tej pory roku. Jest jeszcze gorzej niż kilka lat wstecz. To już nie przygnębienie, ale przerażająca pustka wtargnęła do mojego życia. Czuję wewnętrzne zimno i rozpacz. Ja umieram, umieram wraz z otaczającą mnie przyrodą i nie wiem czy uda mi się odrodzić razem z nią na wiosnę. / napisana
|
|
 |
naszych myśli nie oplatają już serdeczne uśmiechy,które sobie słaliśmy. naszych myśli już nic nie oplata,nic już nie łączy,zerwaliśmy dialog snów.nie myślimy już o sobie.wydawać by się mogło że dalej od siebie już być nie możemy,a jednak - potrafimy..
|
|
 |
komora serca,która jest przeznaczona dla Ciebie wypełniona jest bólem pomieszanym z miłością.
|
|
 |
za każdym razem,kiedy plączesz palce swojej dłoni z palcami drugiej osoby,uświadamiasz sobie,że macie szanse.na coś pięknego,nieprzeciętnego,zapadającego w pamięć.miłość.przyzwyczajacie się do siebie,a przyzwyczajenia są złe.mijają miesiące,czy lata.nastaje rozstanie.przyzwyczajenia się kończą.nie masz do kogo wyciągnąć ręki,by ją ugrzał.nie masz z kim jeść gofrów z bitą śmietaną, śmiać się,czy spędzać nocy. tęsknisz.chcesz zapomnieć.małą rolę odgrywa tu czas jego niebycia, najgorsze w tym wszystkim są momenty,kiedy tak bardzo chciałabyś by on był obok,a jego brak, cholernie brak.
|
|
 |
został mi jeden uwierający odcisk,którego nie mogę się pozbyć.
bolące wspomnienia o Tobie.
|
|
|
|