 |
|
Akurat w tej chwili potrzebowałam go jak nigdy, chciałam po prostu żeby był obok mnie, dobrze wiedziałam że tak nie będzie, ale nadzieja nie dawała za wygraną. Z sekundy za sekundę tęskniłam coraz bardziej, mocniej. Gdybyście wiedzieli co teraz czuję, serce by wam pękło. Siedzi mi coś na duszy i to coś gra smutną piosenkę, która ciągle idzie w kółko, a ja tęsknie jeszcze mocniej niż wcześniej. W tej chwili nawet piosenka "naprawimy to" nie pomoże, bo tego nie da się naprawić. Jedyne co da się zrobić to umrzeć z tęsknoty za nim albo pociąć się.
|
|
 |
|
był kiedyś w moim życiu człowiek . bardzo ważny . wyjątkowy . potrafił mnie przed wszystkim obronić, wesprzeć w niepewności i dodać wiary . zawsze się uśmiechał na mój widok . uważał mnie za osobę wartościową . nigdy we mnie nie zwątpił . wiedział kim naprawdę jestem i jak cierpię . był w stanie zrobić dla mnie wszystko tak, jak ja dla niego . pokazał mi piękno . przynosił radość w moje smutne dni . uczył mnie życia . był wsparciem w trudnych chwilach . człowiek ten nie musiał zadawać pytań, on wiedział . nigdy nie przechodził obojętnie wobec moich łez i cierpienia . obiecywał przynieść mi gwiazdy z nieba, te najpiękniejsze i wyruszyć ze mną na koniec świata . obiecywał, że nigdy nie odejdzie, że nigdy mnie nie opuści . już go nie ma . a jednak mnie opuścił . zniknął .
|
|
 |
Każda forma życia jest wyjątkowa i zasługuje na szacunek .
|
|
 |
|
Odeszłam z uśmiechem. Nigdy nie dowiesz się, jak potem płakałam..
|
|
 |
|
spotkałam go dziś na mieście. i wiesz co czułam? zapach skurwielstwa.
|
|
 |
od tamtej pory nie pocałowałam innych ust. nie napawałam się ciepłem innego ciała. nie zachwycałam się delikatnością innej skóry. nie wplatałam palców w inne włosy. nie byłam noszona na innych rękach. nie zauroczyłam się w innych oczach. nie muskałam wargami innego policzka. nie spędzałam tak wiele czasu z kimś zupełnie innym. może tylko byłam w innych ramionach. przyjaciela. faktycznie, jedynej osoby, która była w stanie sprzątnąć te wszystkie brudy swoim ciepłem i zakończyć tą cyrkową miłość krótkim ' chodź na wódkę ' . [ yezoo ]
|
|
 |
Płaczesz bo tak na prawdę, nie wiesz co się z wami stało. Z dwojgiem kochających się nad życie osób, nie widzących świata poza sobą, obiecujących sobie miłość do grobowej deski, jedzących razem śniadania, obiad i kolacje, spacerujących po parku przy świetle księżyca, którzy gotów byli oddać za siebie życie.
|
|
 |
Chciałbym z Tobą pójść lecz nie umiem stawiać kroków
Nie pamiętam już jak mam czytać z Twoich oczu / pezet
|
|
|
|