 |
[2] Nie spodziewałaś się tego. Nie z ust tego człowieka - Twojego przyjaciela. Nie czujesz tego samego do niego. Lubisz go. Nawet bardzo, ale nie aż tak jak on Ciebie. Nie chcesz mu łamać serca, ale nie masz wyjścia. Chcesz by był szczęśliwy z kimś kto odwzajemni jego uczucia. Dochodzisz do wniosku, że to może być Twoja wina i po chwili milczenia – przepraszasz, jeżeli swoim zachowaniem dawałaś mu jakąś nadzieję. I wtedy on mówi słowa, które ściskają żołądek i powodują kolejne łzy w oczach „Ty nie dawałaś mi nadziei, Ty jesteś moją nadzieją” .
|
|
 |
mogę zajebać cię na cały jutrzejszy dzień jako mój prezent urodzinowy? / przypadkowa
|
|
 |
taka pieprzona słabość określana twoim imieniem / przypadkowa
|
|
 |
samą swoją obecnością spełniasz juz połowę z moich marzeń / przypadkowa
|
|
 |
masz wspaniały, bezużyteczny już talent do wprawiania mojego serca w nieznośne drżenie / przypadkowa
|
|
 |
pezet w głośnikach sprawia, że znów jestem zdolna do funkcjonowania / przypadkowa
|
|
 |
bądź dla mnie tym wszystkim, czym ja dla ciebie, siostrą, kochanką, przyjaciółką / przypadkowa
|
|
 |
kłam dla mnie, zwódź mnie, przecież robisz to świetnie / przypadkowa
|
|
 |
wiesz co zrobić, żeby wszystko zjebać.
|
|
 |
Facet jak strumyk. Ładny, bo ladny, nie każdy bystry. / bibliotekowy-swiat
|
|
 |
Scoobychrupek: Ej czaicie to ? jakbyśmy my koło siebie mieszkali ? co byśmy odpierdalali ? Namalowanaksiężniczka: Fajnie by było :D Zozolandia: W gazetach by o nas pisano scoobychrupek: pierwsza strona w FAKCIE : " Trzej zamaskowani poeci napadli na dział słodyczy w sklepie spożywczym sieci 'BIEDRONKA' " / tęskno mi za tymi rozmowami noo!
|
|
|
|