|
|
Jakikolwiek być nie był, jesteś najlepszy..
|
|
|
|
Najbardziej boje sie, że strace z Tobą kontakt, a potem Ciebie. Albo na odwrót.
|
|
|
|
Jestem. Prawie trzeźwa. Prawie zadowolona. Prawie spokojna. Wciąż smutna. Nawet piwo tego nie zmieni.
|
|
|
|
Mam się dobrze, to nic, że chce umrzeć, świetnie się mam.
|
|
|
|
tęsknie za Tobą. tęsknie za Twoim uśmiechem.
|
|
|
|
moja nieobecność chyba nie zrobiła na Tobie wrażenia.
|
|
|
|
Wysyłając do Ciebie pierwszą wiadomość nie sądziłam, że pociągnie ona za sobą tyle wydarzeń, płaczu, smutku, szczęścia i miłości.
|
|
|
|
Jak mnie zniszczył ? Zwyczajnie - mówiąc zbyt dużo i przekraczając pewne granice.
|
|
|
|
Czasami trzeba przestać analizować przeszłość, przestać planować przyszłość, przestać zastanawiać się nad odczuciami, nad uczuciami, przestać podejmować decyzje o tym co chcielibyśmy zrobić, a jedynie odczekać i zobaczyć co się wydarzy. Samoistnie. Po prostu pozwolić życiu biec swoją ścieżką. Pozwolić się zaskoczyć. Wniesie to więcej niż czynność wcześniej zaplanowana i ustalona.
|
|
|
|
Pod żadnym pozorem nie obracać się za siebie. Nie żyć wspomnieniami, nie rozpamiętywać. Nie rozdrapywać starych śmieci, starych ran i blizn. Tylko oddychać.
|
|
|
|
Kochać to znaczy czekać? Zajebiście. Tylko ile można czekać? Ile można znieść, wytrzymać, przemilczeć i przecierpieć? Tyle ile trzeba? Tylko, że ja już chyba nie mam cierpliwości, nie radzę sobie z tym. Czekanie, uciekający i mijający czas zabija. Wskazówki zegara są bezlitosne. Mam dość.
|
|
|
|
Mimo, że znów piętrzą się we mnie uczucia, tęsknota, przynależność i oddanie, ta pieprzona chęć bycia z nią, rezygnuję. Nie wszedłbym drugi raz do tej samej rzeki. Nie cofnę się w przeszłość, ona mnie zniszczy.
|
|
|
|