|
jesteś moją teraźniejszością i przyszłością, nie wspomnieniem
|
|
|
I pamiętam kiedy go poznałam, to było tak oczywiste że jest dla mnie tym jedynym. Oboje wiedzieliśmy to od samego początku. I wraz z upływem czasu, wszystko stawało się trudniejsze - musieliśmy mierzyć się z wieloma przeciwnościami losu. Błagałam by został. By przypomniał sobie co było między nami na początku. Był charyzmatyczny, zniewalający, elektryzujący i wszyscy o tym wiedzieli. Kiedy wchodził do pomieszczenia, każda kobieta patrzyła w jego kierunku, wszyscy wstawali by z nim porozmawiać. Był jak ta hybryda, mieszanka człowieka, który nie mógł zapanować nad samym sobą. Zawsze odnosiłam wrażenie, że był rozdarty pomiędzy byciem dobrą osobą, i korzystaniem ze wszystkich możliwości jakie życie oferowało człowiekowi tak wspaniałemu, jak on. Rozumiałam sposób w jaki funkcjonuje i kochałam go. Kochałam go, kochałam go, kochałam go, kochałam go... I wciąż go kocham. Kocham go.
/lana del rey
|
|
|
wiesz, najlepsze w tym wszystkim jest to, że mimo moich ciągłych humorków, czepiania się, głupich awantur, on jest i obiecuje, że już na zawsze będzie.
|
|
|
jak dużo można wybaczyć osobie, którą się kocha?
|
|
|
te kurwy jeszcze czasem mówią do mnie "mordo"
|
|
|
Co w nim polubiłam? na pewno spojrzenie, którym zwabił mnie do siebie niby spytać jak się mam. uśmiech i w sposób jaki się poruszał. z grubsza wszystko co było widać na pierwszy rzut oka - było nie do ominięcia. przyciągał śmiałością i pewnością siebie. parę chwil, które przerodziły się w długi wieczór. poznawałam jego charakter, i wnętrze, które wydawało się nie mieć końca. opowiadał o tym, a zaraz kończył zdanie kompletnie czymś innym. aż w końcu poznałam jego smak zapach perfum, który momentalnie mnie od niego uzależnił. ciepła dłoń i cień rozbawienia w okolicach kącików ust. zdobył mnie z nieukrywanym uśmiechem./ballantines
|
|
|
Brak Twojej obecności przy mnie niszczy wszystko.
|
|
|
jestem obok jak się coś zjebie, jestem gdy zawali Ci się świat, jestem gdy wydaje Ci się, że jesteś sam. Trwam, żyję, modlę się, czekam, martwię, denerwuję, wkurzam, upadam,wstaję ale jestem. Zawsze z Tobą rozumiesz? ZAWSZE. Życie to suka, przecież wiesz no nie ? Nieraz da Ci jeszcze w kość, ale najważniejsze jest to, żeby się otrzepać i pokazać że nikt nie może Cię zniszczyć, nawet ten na górze. Załamanie się to ostateczność, coś co wskazuje porażkę, ja wiem, że wydaje Ci się że pieprzę głupoty bo gówno o tym wiem. Może i tak, ale choćbyś nie wiem jak się na mnie wyżywał, jak na mnie krzyczał, wytykał że nie powinnam się udzielać bo nic nie rozumiem, to ja nie odejdę, kminisz? Nigdy
|
|
|
Zamykamy w biciu serc wszystko to, czego potrzebujemy do życia. Odnajdujemy w każdym słowie uczucia, które są dla nas najważniejsze, które bez względu na wszystko są tymi, które zawsze potrafią wywołać uśmiech. Tu nie chodzi o kłótnie i o to, że całkiem często krzyczymy i nie potrafimy się dogadać. Tu chodzi o to, co mamy poza tymi złymi chwilami, bo gdzieś między krzykiem ukrywamy miłość. Tą najszczerszą i kolorującą oczy miłość, która pozwala uczyć się życia razem, a nie w pojedynkę. Ludzie? Mogą nam zazdrościć, mogą tylko patrzeć na nas i podziwiać wytrwałość i ten brak paraliżującego strachu o to, że ta bajka może się skończyć. Trzymamy się za ręce ze świadomością, że nawet kiedy puścimy nasze dłonie to nie odejdziemy, bo każdy moment będzie tylko poszukiwaniem ciepła, które biło z miejsca, w którym splataliśmy ze sobą palce. Spójrz, dopiero zaczynamy, a już wiemy, że kiedyś będą o nas mówić tak jak w tych opowieściach z dzieciństwa, że 'żyli długo i szczęśliwie'. / dontforgot
|
|
|
Masz mnie, na wyłączność, pod każdym numerem i o każdej godzinie. Nie zepsuj tego.
|
|
|
Kocham Cię 168 godzin w tygodniu.
|
|
|
|