 |
"30 lat minęło mi jak jeden dzień. Tak łatwo było mi dekadę temu wróżyć sobie koniec, obiecywałem sobie zaraz przed tym dniem strzelić sobie w łeb, albo zmierzyć lotem wieżowiec. Dzisiaj dziadek opowiadał mi bardzo długo o wojnie i w głębi serca czułem wielki wstyd za poprzednie myśli. Pieprzony samolubny, nadwrażliwy gnojek, nawet z drzazgi w palcu robię kurwa teatr dramatyczny. Złote płyty, sukcesy – wszystko to gówno warte. Nic się nie liczy naprawdę, życie to parę chwil i dużo łatwiej zgasić je niż zapałkę. A my cackamy się jak z jajkiem lub igramy z nim zamiast żyć i tak będzie co ma być jutro. Mówi się trudno – wszystkich nas i tak przysypie piach, po co tracić nawet jeden dzień z życia na życie kłótnią z kimś, kto jest dla nas tą drugą połówką? Szkoda dnia."
|
|
 |
zaakceptuj to, że nie każdy będzie dla Ciebie miły i troskliwy
|
|
 |
W noc gwiaździstą serca płonęły jak race...
|
|
 |
Tam możesz wszystko, wiesz, że nie możesz przegrać. Gdy wieczność jest świadkiem, trzeba wierzyć, a nie żebrać. Los tak gra dzisiaj scrabble na emocjach... do świtu, by nową nadzieję dostać od słońca.
|
|
 |
Jedno czego chcę, to powinnaś mieć świadomość, mieć pewność o tym, czego potrzebujesz. W łóżku, przy stole, w sercu i w rozumie. W tłumie i sama, potrzebna i niechciana.
|
|
 |
Bo widzisz.... jeśli te słowa mają znaczenie... mamy nas pod skórą, w lustrze widzę nas, nie siebie.
|
|
 |
Chcesz - sprawdź mnie, mały test na zaufanie. Chodź ze mną na chwilę, Ty to moje postrzeganie. Chcesz, zasłoń mi oczy, ja będę szedł jak ślepiec, a co powinnaś, to Ty już wiesz to najlepiej. Nie karmię Twoich potrzeb, stoję nagi pośród tych słów. Twoje policzki tak się śmieją, oczy, nos, skóra, ja wiem, że czas i miejsce to bzdura. Kiedykolwiek w czasie i przestrzeni ze mną, jeśli chcesz, a co powinnaś wiesz na pewno.
|
|
 |
Dziwnie działamy nie słysząc słów przyjaciół. Mimo mocy rozumu nie umiemy pokonać strachu przed samotnością.
|
|
 |
Chcę lecieć jak na skrzydłach wolności nad ziemią. Chcę lecieć nad światem... życie zostawić pode mną, swój strach, łzy, troski... By promień światła ogrzał serce, które zwątpiło w istnienie dobra. Ulecieć ponad wszystko prosto w objęcia aniołów lub spłonąć na popiół w jego litości ogniu... Odzyskać wiarę straconą, odzyskać radość, by móc w spokoju odejść, spokojnie na zawsze zasnąć.
|
|
 |
Ten świat nie ma sumienia, ten świat nie chce się zmieniać - on swoje dzieci zjada, by karmić swoje pragnienia.
|
|
 |
Nie trzeba być egoistą, aby przestać marnować czas na tych, którzy na niego nie zasłużyli. Wybieraj świadomie.
|
|
 |
Weź moją dłoń, uwierz mi, odrzuć swój strach.
|
|
|
|