 |
- kurde, znów mi się komputer rozwalił, nie chce się włączyć. - może dlatego, że nie ma prądu, idiotko? - ... / believe.me
|
|
 |
to wszystko przez niego.. gdyby nie on, to może teraz patrząc w lustro nie myślałabym o tym jak nienawidzę siebie. możliwe, że mijając ludzi na ulicach, na szkolnych korytarzach czy gdziekolwiek indziej nie myślałabym, że ich nienawidzę. może nie byłabym tak wredna i sarkastyczna dla wszystkich dookoła.. może, gdyby wtedy nie zerwał byłabym teraz szczęśliwa.
|
|
 |
Cała zwarta grupa ludzi, którzy fanatycznie wspierają swój klub, robią czasochłonne i bardzo widowiskowe oprawy, zdzierają gardła dla swojego ukochanego klubu, starają się podnieść poziom kibicowski na polskich stadionach, chcą wyjść po meczu z podniesioną głową, że wszystko co mogli zrobić, zrobili. Oddają się swojej pasji, płacąc za bilety, jeżdżąc na wyjazdy po całej Polsce i świecie, żeby potem mieć łatkę kibola, chuligana, przestępcy. Ludzie, którzy kochają klub i mu kibicują bez względu na wszystko, bronią jego barw są przestępcami. Ludzie, którzy w większej mierze są ogromnymi patriotami to przestępcy. Stadion to nasz dom, a oni dają nam zakazy stadionowe. Toż to istna paranoja, nie potrafię tego pojąć. / believe.me
|
|
 |
Jak mówię, że nic nie umiem, to pewne jest, ze dostanę co najwyżej dopa. Jak mówię, że nie rozumiem, to znaczy, że naprawdę nie rozumiem. Jak mówię, że mam w dupie dany przedmiot, to tak jest i się go nie uczę. Jak mówię, że nie słuchałam na lekcji, to kurwa nie słuchałam! Więc błagam, oszczędź sobie wstydu i nie mów przy mnie, że się nie uczyłeś, a dostajesz 5, że nie ogarniasz, a z odpowiedzi otrzymujesz 4, że masz wyjebane, a po nocach siedzisz nad książkami, że nie słuchasz co nauczyciel gada, a jak przyjdzie co do czego to na sprawdzianie wręcz go cytujesz. Skończ waść pierdolić farmazony, wstydu oszczędź. / believe.me
|
|
 |
czasem tylko łapię się na tym, że próbuję przypomnieć sobie Jego głos. pamiętam wszystko - twarz, posturę, uśmiech - ale za cholerę nie mogę przypomnieć sobie głosu. tak bardzo mi tego brakuje. idę wtedy do mamy, wtulam się w Jej ramiona i ze łzami w oczach pytam: 'mamo, jak brzmiał ton Jego głosu?'. mama wtedy przytula mnie mocno i odpowiada: ' nie musisz tego pamiętać. ważne żebyś pamiętała jak ciągle powatarzał, że siostrę kocha najbardziej na świecie'. uśmiecham się wtedy. i choć jest to uśmiech przez łzy, to jest na prawdę szczery - bo wiem, że nigdy nie mogłam mieć lepszego brata. / veriolla
|
|
 |
- chodził z mapką i tym cipesem czy czymś. - chyba GPS-em, babciu... - no, o to mi chodzi. / believe.me
|
|
 |
Czy przytulając mnie myślałeś o niej? Czy dotykając mojego ciała wyobrażałeś sobie że to ona? Czy byłam kiedykolwiek kimś więcej niż zabawką?
|
|
 |
Nie piję gorącego kakao, nie lubię mięsa, moich planów prawie nigdy nie realizuję, mam cholernego bzika na punkcie zakupów, trudno mi się skupić na nauce, często pyskuję. Mam wieczny bałagan w pokoju, w szafie i w końcu w głowie. Ale czy to skreśla mnie z listy szczęśliwie zakochanych? / believe.me
|
|
 |
- to sprawdzian napiszemy 19 stycznia. Pasuje wam? - właściwie to mamy wtedy sprawdzian z fizyki zapowiedziany... - liceum nie jest obowiązkowe, nie chce się wam uczyć, droga wolna, idźcie kopać rowy. Sprawdzian piszemy 19 stycznia, koniec kropka. - taaak. -- Cała prawda o liceum. / believe.me
|
|
 |
- ostro się spiłeś? - nawet nie, ale nie pamiętam jak wróciłem do domu. / believe.me
|
|
 |
lubiłam w nim tą nieprzewidywalność, tą tajemniczość. potrafił mnie zaskakiwać, jak nikt inny. często właśnie dumałam dobrych kilkanaście minut nad jego wypowiedziami, by odczytać ich podtekst, tudzież przesłanie lub jakikolwiek sens. dziwiło mnie to, że był taki inteligentny, tak bystry, mądry, a w dodatku tak zabójczo przystojny. tyle mnie nauczył. tyle wartości wniósł w moje życie. pokaz jaką radość można czerpać z błahych rzeczy. jego poczucie humoru było zaraźliwe, a ja zawsze byłam mało odporna na tego typu rodzaj choroby. wielbiłam w nim praktycznie wszystko i z ręką na sercu mogę przyznać, że był jedynym chłopakiem, po którym nie umiem się pozbierać.
|
|
 |
kiedy zaczynamy kogoś naprawdę poznawać, wszystkie cechy charakterystyczne jego powierzchowności znikają. czujemy jego energię, jego zapach. widzimy tylko istotę, a nie łuskę.
|
|
|
|