 |
Od dzieciaka gdzieś przewijały się te zasady dobrego wychowania, które kodowałam, bo chciałam być dla rodziców idealna. Pławiłam się w pochwałach, a potem doszła szkoła i ja jako rzekomy wzór na tle innych. I ja byłam dobra, podobno. Z czasem jednak ciało... tak, to od ciała się zaczęło. Chłonęło Go. Przylegało do Niego, mieszały się nasze zapachy i choć nie było już żadnej przestrzeni, to chciało być jeszcze bliżej. Ciało - ono jest tu wszystkiemu winne, pociągając za sobą duszę. Do zatracenia. Na zawsze.
|
|
 |
Boże, powinieneś mnie posłuchać i pomóc mi chyba. Chodź tutaj. Podaj mi rękę i powiedz wszystkim, że zabierasz mnie stąd, naprawiasz błąd, bo ulokowałeś mnie nie w tym miejscu co potrzeba, gdzieś gdzie zwyczajnie nie daję rady. Wyciągnij mnie stąd. Błagam, póki doszczętnie nie wykończę gardła otulając podrażniony po wódce przełyk, nikotyną. Chodź... bo jest źle. Bo zamiast w końcu zapamiętać kiedy był pokój toruński czy inne historyczne wydarzenie, ja szukam daty, kiedy to zaczęłam wszystko psuć.
|
|
 |
"Zawsze powtarzam, że nie wierzę w prawdziwą miłość, ale że zostawiam drzwi uchylone, bo nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby ktoś zechciał pewnego dnia udowodnić mi, że się mylę."
|
|
 |
moja miłość do Ciebie wyparowała ze mnie, jak forma Twojej ukochanej barcy.
|
|
 |
''Pamiętasz, jak to było kiedy pocałowałaś go pierwszy raz ?
Ten magiczny moment, w którym wszystko się zmienia ?''
|
|
 |
"Temu kto Cię nie szuka, nie zależy na Tobie.
Ten kto za Tobą nie tęskni, nie kocha Cię.
Przeznaczenie decyduje o tym kto
pojawia się w Twoim życiu, ale Ty decydujesz
kto w nim zostaje.
Prawda boli tylko raz.
Kłamstwo za każdym razem
kiedy je wspominamy.
Są trzy rzeczy, które przemijają i nie wracają
nigdy więcej : słowa, czas i szanse.
Dlatego też ceń tego kto Cię ceni i nie przywiązuj
dużej wagi do tych, którzy traktują Cię tylko
jako jedną z opcji."
|
|
 |
"Chodzi o to, że nie zadowalam się opcjami pośrednimi. W grę wchodzą tylko dwie: wszystko i nic. Nic w obliczu prawie wszystkiego lub prawie niczego wydaje się być najmniej bolesnym wyjściem."
|
|
 |
[...] Jeżeli przekonaliście się, że coś nie zdaje egzaminu, wówczas zastosowanie innej metody ma większą szansę powodzenia, niż kurczowe trzymanie się pierwotnej koncepcji. [...]
|
|
 |
"Kiedy ktoś nie docenia Twojej obecności, pozwól mu poczuć, jak to jest bez Ciebie."
|
|
 |
-O czym myślisz?
-O niczym...
-Jego nazywasz niczym ?
|
|
 |
Wówczas doszłam do wniosku, że to czego chcę przede wszystkim to Jego szczęście. Chciałam, żeby coś w Nim się zmieniło, żeby czuł prawdziwiej, żeby przestał się bawić uczuciami, odnalazł coś cholernie fajnego. Przestał robić to, co do tej pory - skończył z jakimiś chorymi zaliczeniami, nie ograniczał niby-związków do kilkunastu pocałunków, rozłożonych w przestrzeni do kilkunastu dni. Miałam poharatane przez Niego serce, które mimo to chciało dla Niego jak najlepiej. Zawsze. Dopiero po tych latach spełniają się tamte życzenia, a co najlepsze? Opierają się na Jego relacji ze mną.
|
|
 |
Zastanawialiśmy się jak to będzie za te kilka miesięcy, kiedy będziemy mieć się na co dzień. - Ciekawe jak Ty w ogóle ze mną wytrzymasz - rzucił, śmiejąc się, na co ja pokręciłam głową. - O mnie się nie martw. Pytanie, jak Ty wytrzymasz ze mną? - zagadnęłam unosząc lekko brew, z lekkim uśmiechem na ustach. Odrzuciłam włosy do tyłu, czekając na odpowiedź. - Da się nie wytrzymać z kimś, kogo się tak kocha...?
|
|
|
|