 |
Pozmieniało się, wiesz? /cmw
|
|
 |
Nie umiesz być w moim świecie. Nie masz nerwów na moje ironizowanie. Hejty cię wkurwiają, a przecież masz je zlewać. Nie lubisz jak palę - a to już na pewno nie przejdzie. I nie, nie powiem, że przeciwieństwa się przyciągają. Chuja prawda. Ranimy się. Błądzimy. Oszukujemy. Zapijamy smutki. Próbujemy żyć osobno. Nie wychodzi nam nic, ale nie potrafimy żyć bez siebie. Mimo wszystko - trwamy przy sobie. / cmw
|
|
 |
że wszystko będzie jak trzeba, pokaże mi piękno, ale najpierw będę musiał przejść przez jakieś piekło.
|
|
 |
Miłość zapijana wódką / i.need.you
|
|
 |
odkąd ciebie nie mam, oczy nie śmieją się / i.need.you
|
|
 |
A teraz chodź, chodź przyjaciółko, napijemy się wódki / i.need.you
|
|
 |
chciałabym, żebyś usiadł obok i wysłuchał mnie bez żadnych zbędnych komentarzy. Chciałabym żebyś był kimś kto przytuli bez powodu ale też wtedy kiedy tylko zobaczy chwilę niepewności w moich oczach. Chciałabym, żebyś gdy tylko zobaczył jak łza spływa mi po policzku zatrzymał ją tak żeby przypadkowo nie dotknęła uśmiechu. Chciałabym również, żebyś zawsze był obok mnie, nawet wtedy kiedy będę robiła głupstwa. Będziesz? Proszę bądź / i.need.you
|
|
 |
czas milczeć / i.need.you
|
|
 |
Nie możesz być smutna, to tylko smutek zżera nasze serca, tylko smutek. / i.need.you
|
|
 |
Potrzebowałam oparcia. Przy tym zrozumienia. Poczucia, że twoje ramiona są najbezpieczniejszym miejscem na ziemi. Czułam to. Tak cholernie uwielbiałam się wtulać w twoje ciało. Leżeć nie robiąc zupełnie nic, a czując się jak w niebie. Nie doświadczyłaś tego, więc nie wiesz jak to jest to stracić. Nie ma nas już pół roku. Jestem silna. Doświadczyłam tego – inni żyją w złudzeniu poznania miłości kilkadzisiąt lat. Cholernie boli rozłąka z ukochanym. Ale słowa "na zawsze" – myślałam, że są prawdziwe. Że jesli to coś trwałego to przetrwa. Może to po prostu pewnie etap w życiu. Coś co ma umocnić mnie przy ludziach, którzy mimo wszystko są ze mną? Dzisiaj otwarcie mogę powiedzieć, że zamknęłam rozdział – w końcu. Pokazałam życiu, że nie może mną tak bezkarnie pomiatać. /cmw
|
|
 |
Rozmawiam z tobą, ale wiesz co? Już nie intrygujesz mnie. Nie zależy mi, żeby pociągnąć rozmowe. A co u ciebie? To jeszcze bardziej mnie nie interesuję. Wypaliliśmy się. Zaakceptowałam. Odpuściłam. Kontakt będziemy utrzymywać, będziesz pisać to odpiszę – czaisz tą obojętność? Kocham silną siebie, wyjebka. O tak, tego było mi trzeba. / cmw
|
|
|
|