 |
własna psychika może oznaczać czeluść, otchłań w której lecę bez steru. /Rover
|
|
 |
odbierzesz mi wiarę tylko jeśli mnie zabijesz! /Rover
|
|
 |
personifikacja pragnień. /Rover
|
|
 |
zabiłem wszystko co czułem. z tego wszystkiego i tak chuj zrozumiesz. /Rover
|
|
 |
cała płonę, jestem sobą, ale nie poznaję siebie. gdzieś zgubiłam siebie, gdzie i kiedy, to nie wiem. może gdy kochałam jak nikt, a dziś rozliczam się z sumieniem. /Zyga
|
|
 |
kochałam, dziś zostało po tym kilka cennych doznań. nie widzę, że widzisz, że nie jesteś dla mnie, ale proszę Cię, zostań ze mną, jeszcze moment nim odejdziesz i powiesz, że mam tupet i bezczelność Cię trzymać za dłonie. /Zyga
|
|
 |
ciekawe, czy masz o mnie dobre zdanie jak wtedy. /Zyga
|
|
 |
dwa lata z Tobą mnie nauczyły jak łatwo w coś wierzyć i mieć to, a potem to stracić, zgubić się, ale jednak to przeżyć i wstać na nogi. /Zyga
|
|
 |
Puść moje ramię, nie szarp, nie próbuj mnie odwrócić, nie dotykaj, zabierz tą dłoń, proszę, pali mnie Twój dotyk, Twoje palce zostawią silne ślady na moich obojczykach. Proszę, nie rób tego. Nie tak mocno. Udaje Ci się, stopy przesuwają się po ziemi i już prawie jestem, zaraz będę naprzeciw Ciebie. Naciskasz z większą intensywnością. Cholera, nie patrz, czuję Twój wzrok, chcę krzyczeć, słowa uwięzły w gardle. Zdejmij ze mnie swój wzrok. Błagam Cię. Nie rób mi tego. Nie, nie zbliżaj dłoni, nie unoś mojego podbródka. Jesteś, po kręgosłupie przebiegają dreszcze. Biorę głęboki oddech i spoglądam na Ciebie. Tracę ostrość, coś obcego przebiega po moich policzkach i już wiesz, widzisz - udawałam. Wcale nie jestem silna. Dalej stanowisz priorytet.
|
|
 |
Żebyśmy chociaż rok przetrwali, bo o więcej nie jestem w stanie prosić, nie mam na tyle odwagi.
|
|
 |
Teraz czuję, że to prawdziwy koniec. Podobno jeśli przekroczy się jakąś granicę bólu, wszystko zaczyna się układać, bo po prostu przestajesz oczekiwać czegokolwiek od świata. To właśnie dzieję się ze mną. Już mi nie zależy, abyś wracał i szczerze, już nawet nie boli mnie fakt Twojego odejścia. Zaczynam od nowa./esperer
|
|
 |
Dzisiaj pożegnałam kobietę, którą kochałam z całego mojego serca. Tak trudno opisać słowami to co dzieje się w moim wnętrzu. Babciu, wiem, że teraz Twoja dusza uwięziona w chorym ciele pofrunęła prosto do nieba i na pewno skaczesz sobie pełna sił z chmurki na chmurkę.
|
|
|
|