 |
a potem na niemoralne rzeczy mamy ochotę.
|
|
 |
wiem jak to jest, gdy na niczym nie zależy. żyjesz bo żyjesz, a tak naprawdę wciąż leżysz..
|
|
 |
i tak po prostu z dnia na dzień, przestaliśmy dla siebie istnieć
|
|
 |
przepraszam tych, co powinnam za to, że jestem taka trudna, za niewypowiedziane myśli, za zbyt skomplikowane słowa, że mówię 'odejdź' myśląc 'zostań', za chwile milczenia i brak znaków życia, za to, że zamykam się w sobie, gdy tego nie chcę. za to, że czasem nie potrafię spojrzeć Ci w oczy, za to, że nie chcę, nie umiem i nie zamierzam się zmieniać. \\ eeiiuzalezniasz
|
|
 |
|
My, urodzeni w końcu XX wieku, jesteśmy najdziwniejszym pokoleniem jakie żyło na Ziemi. Mówimy sloganami, myślimy stereotypami, działamy schematami, krzyczymy, że miłości nie ma, a potem z braku kogokolwiek, przytulamy się do swoich kotów, każdy z nas niby ma tak wyjebane, a jak przyjdzie co do czego to zgłaszamy nieprzygotowanie do życia. Nie dajemy rady, niszczymy się, gubimy, choćbyśmy nie wiem jak zaprzeczali, jesteśmy puści, zdajemy rozszerzone matury z matematyki, bo to niby gwarantuje dobrą przyszłość, udajemy, że najbardziej pragniemy, żeby wszyscy dali nam święty spokój, chodzimy własnymi drogami, nie oglądamy się na innych, pijemy w pustych, ciemnych pokojach najtańszą whiskey z lodem i marzymy, żeby ktoś w końcu przyszedł, przytulił, pogłaskał, zaakceptował, żeby ktoś w końcu zechciał nas tak naprawdę.
|
|
 |
mówił bym się nie bała, równocześnie kołysząc mnie w ramionach. mężczyzna zawsze idealny.
|
|
 |
wystarczyło, że nie odbierał, a już byłam zazdrosna. w mojej głowie kłębiły się różne myśli. a może mnie zdradził? może znalazł ładniejszą? przecież jestem taka zwyczajna. jednak on oddźwaniał po trzech minutach i rozwiewał wszelkie obawy. powtarzał mi, że to ja jestem najpiękniejsza i tylko ze mną chce rozmawiać, tylko po prostu był w toalecie. już nie płakałam i nie trzęsłam się ze złości. ah ta miłość. - szeptałam do siebie.
|
|
 |
- złamał Ci serce ? - nie kurwa, skręcił .
|
|
 |
Dziękuję, że mnie kochasz. Bo robisz to idealnie
|
|
 |
Jestem trudna. Ty to wiesz. Wciąż budzę się ze zdziwieniem, że wciąż przy mnie jesteś.
|
|
 |
ten ból, kiedy Twój najlepszy przyjaciel wraca z poprawczaka, ze zmienioną psychiką. nie poznajesz go. narkotyki, towarzystwo zmieniły całkowicie wrażliwą duszyczkę, którą kochałaś. mimo wszystko nadal spotykacie się, dajesz mu buziaka na przywitanie i mówisz wszystko. najgłębsze uczucia nie gasną nigdy..
|
|
|
|