 |
mamy te wspomnienia ktore droga nasza dala
przeszlosc nas łaczyla i na przyszlosc hartowala
|
|
 |
Nie jestem wrogo nastawiony do świata
Ale nie zamierzam się tutaj ze wszystkimi bratać
|
|
 |
Anty kurestwo i maskarada
Lojalność bliskich a zbrodnią jest zdrada
Marny tu żywot przyjaciół sukcesu
Rap tak zniszczony przez łapy biznesu
Wróg numer jeden bez tłumaczenia
Zawsze ten sam i nigdy się nie zmienia
Chodź na twej drodze są skurwysyny
Tępić frajerstwo o to walczymy
|
|
 |
Wszystko co mnie wkurwia nie bierze się znikąd
|
|
 |
Ja i cały mój skład dziś wjeżdżamy do klubu,
chcesz mi popsuć ten wieczór ? ejjj ,lepiej nie próbuj !
Chuj osób, chuj szosu,chuj obcych,chuj swoich,
ze mną cały skład,który murem za mną stoi.
|
|
 |
zawsze konsekwentnie zmierzaj do celu
|
|
 |
kiedyś trzymałem z tymi ludźmi co nie powinienem
|
|
 |
momentem zwrotnym jest ten w którym nie możesz się rozpłakać bo nie masz już czym. kiedy Twoje ciało nie potrafi zareagować na ten prymitywny ból wbijającego się noża w Twoje plecy przez sam los. mózg nie jest w stanie przetworzyć pytania dlaczego życie tak strasznie kopie Cię w Twoją godność, a Twoje ręce nauczyły się drżeć na tyle mocno, że trzymanie kubka z kawą sprawia Ci problem jak co najmniej u staruszka z pląsawicą.
|
|
 |
stoisz na tym pieprzonym balkonie o 4 nad ranem, znudzona kotłowaniem się w łóżku i niemocą spłodzoną przez niemożność zaśnięcia. w ustach papieros, poruszając tylko zębami kiepujesz za barierkę. dłonie, drżące, zmarznięte w kieszeniach Twojej bluzy. wszystko jest przerażająco szare, a cisza o tej porze porównywalna do tej w horrorze, kiedy morderca poluje na swoją ofiarę. stoisz, marzniesz i powstrzymujesz się od rutynowego płaczu mając świadomość, że zamiast łez z Twoich kanalików wydostałyby się, szklące sopelki zważając na temperaturę i stan emocjonalny Twojego serca, w którym musisz zamykać drzwi zważywszy na przeciąg i panującą w nim pustkę.
|
|
 |
się nie nakręcam już więcej nie rozkminiam, bo prawdziwe uczucie co by się nie działo nie przemija
|
|
 |
a ty co? wróżysz nam chuju marny koniec? możesz mieć pewność, zatańczę na twoim grobie
|
|
 |
widzę przyjaciela też nie mówi nic, poza słowami: „żyj” i „pozwól żyć”
|
|
|
|