 |
przy nim nawet płacz smakował jak najbardziej przesłodzone ciastko, w największej cukierni w mieście. w końcu przestałam lubić słodycze, aż nadto.
|
|
 |
nie wiesz, że rany po szczęściu a nie te po smutku goją się dłużej, intensywniej i o wiele boleśniej. nie zdajesz sobie sprawy z tego jak ciężko oddycha się z połówką serca. nie patrzysz na każdą z otaczających Cię twarzy, wyszukując prymitywnie tylko jednej. każde przytulenie, starasz się porównać do tego jednego, ale nawet to najbardziej przesączone sympatią nie jest w stanie mu dorównać. powtarzasz jak mantrę jedno imię z nadzieją, że w końcu ktoś na nie zareaguje. nie łudzisz się przesiąknięta naiwnością, że twój ktoś pojawi się obok, kiedy w nocy krzyczysz że boisz się spać sama, a pluszak nie jest wystarczającym towarzyszem. więc proszę, nie mów mi że wiesz jak się czuję.
|
|
 |
zwolnione tempo, rzeczywistość płynie lekko
|
|
 |
Na jarać się, uśmierzyć ból przestać myśleć, gdy zawodzą Cię najbliżsi ..
|
|
 |
Stań, spowolnij tętno, wyostrz zmysły,
Daj sobie chwilę, żeby móc zebrać myśli.
|
|
 |
Tu jeden za wszystkich, wszyscy za jednego, pamiętasz jak w potrzebie zostawiłeś ziomka swojego?
|
|
 |
Okaż szacunek, gdy wjeżdżasz na mój teren, patrz mi w oczy, gdy podajesz mi rękę
|
|
 |
Ufaj tym, z których nikt nie życzył Ci źle
|
|
 |
Napawasz się dumą, czy pychą tyjesz, powiedz kogo widzisz patrząc w lustro.
|
|
 |
już nie chcę Ciebie znać, z pamięci swej wymazać
|
|
 |
Prawda taka, to co dzisiaj zrobisz czasem wraca.
|
|
|
|