 |
wiesz jak to jest kiedy sypie Ci się cały świat ? kiedy sypie się Twój grunt pod nogami? kiedy każdy dzień nie ma najmniejszego sensu, a zaraz po przebudzeniu w myślach jest ta jedna jedyna osoba, którą tak kochasz, a nie możesz jej mieć - a mimo wszystko wciąż czekasz? kiedy zasypiając, nie możesz oddychać z płaczu? kiedy żyjesz tylko dlatego, bo musisz? nie? tak właśnie czułam się kiedy Ciebie zabrakło. życzę Ci, abyś kiedyś Ty też poczuł się jak nic nie znaczący śmieć. / samowystarczalna
|
|
 |
kiedy odszedłeś, wszystko było takie trudne, dni takie ciężkie, a noce bezsenne. czekałam na smsa od Ciebie, na jakikolwiek znak, chciałam Cię widywać, cały czas, błagałam Boga o to byś wrócił. dziś proszę o jedno i chyba można nazwać to ironią, ale proszę o to, byś już nigdy więcej nie pojawił się w moim życiu. / samowystarczalna
|
|
 |
Twoja obojętność w przeciwieństwie do mojej, ma się za nic. więc ostrzegam, nigdy, przenigdy sam się na nią nie skazuj. / samowystarczalna
|
|
 |
A najgorzej jest, jak zdasz sobie sprawę, że nic z tego nie będzie, że gdyby między wami miało coś być, to byłoby już dawno. Kiedy zrozumiesz, że to co się dookoła dzieje wcale nie zmierza ku spełnieniu twoich marzeń/jachcenajamaice
|
|
 |
chłodny zimowy wieczór, a Ty zamiast siedzieć wtulona w ramionach swojego mężczyzny , siedzisz bezczynnie w miejscu nie mogąc normalnie funkcjonować, przez rozpierdol w Twojej głowie. / samowystarczalna
|
|
 |
|
Dostałam od Niego to pełne poczucie opieki - ramiona, które potrafiły otulić moje, wedle nastroju, na wysokości barków czy talii; dłonie, które zaciskały się na moich lub głaskały mnie po głowie, ramieniu, brzuchu czy plecach; troskę, która przemawiała jego głosem zadając wciąż pytania czy wszystko w porządku, dobrze się czuję, czy lepiej, na które odpowiadałam raz na jakiś czas, w między czasie ucinając sobie drzemki. Dostałam te wargi, ten język, te serie pocałunków, a nie roztkliwiając się, całuje najlepiej. Mogę wymieniać całą paletę jego narządów - brzuch, który zabójczo mnie kręci, tyłek, którym się potężnie jaram, ale jedną cząstkę uwielbiam w nim najbardziej i to o jej zdobycie i funkcjonowanie będę walczyć najmocniej-serducho, które tak pięknie bije mu w piersi.
|
|
 |
przejebałeś? teraz się z tym męcz, bo ja mam zamiar sobie ułożyć życie, bez Ciebie. / samowystarczalna
|
|
 |
kolejny raz coś musi się wydarzyć, kolejny raz coś musi siedzieć mi w głowie, coś co wjeżdża mi na psychikę. kolejny raz muszę sobie z tym radzić, kolejny raz sama. / samowystarczalna
|
|
 |
ludzie, których byliśmy najbardziej pewni, zawodzą, tak z dnia na dzień. więc jak możemy uwierzyć komuś na nowo? komuś kogo praktycznie w ogóle nie znamy? / samowystarczalna
|
|
 |
chyba znów opuszczam zbyt dużo lekcji, chyba znów za dużo palę, chyba znów mam zbyt wielką ochotę się nachlać, chyba znów za dużo Ciebie w mojej głowie, chyba znów to wszystko zaczyna się powtarzać. / samowystarczalna
|
|
 |
mówię, odpuszczam sobie, jednocześnie mając w sobie tyle zapału do walki. mówię, już mi się nie podoba, jednocześnie rozglądając się po całym korytarzu czy czasem nie ma go gdzieś w pobliżu. mówię, przecież on ma mnie gdzieś, jednocześnie wierząc, że to prawda. / samowystarczalna
|
|
|
|