 |
idiota, debil, frajer, brzydal, kretyn, dupek, bachor, dzieciak, osioł, matoł, gamoń, bałwan, baran, palant, tuman, tępak, młot, imbecyl, ciołek, burak... ALE JAK SIĘ UŚMIECHNIE JEST TAKI SŁODKI !
|
|
 |
Zaciągała się papierosem , a każdy wydech oddawał milion emocji i złości tamtych miesięcy .
|
|
 |
Uzależniłeś mnie. Najpierw od siebie. Później kiedy zostawiłeś, również od papierosów, alkoholu i przeklinania. Jestem nałogowo uzależniona.
|
|
 |
Zamiast w szkole znajdziesz mnie gdzieś na ławce, z piwem w ręku i paczką fajek w tylnej kieszeni moich spodni
|
|
 |
Historie zakończonych związków, można porównać do palenia papierosa. Na początku ogień, potem żar, który tli się spokojnie przez pewien czas, następnie czujemy, że już się dopala, gaśnie. I pozostaje jedynie niesmak.
|
|
 |
Teraz idę w deszczową noc przez ulicę wyklinając życie z papierosem w ręku. Spotykam Cię, a Ty pytasz co się stało, przecież zawsze byłam taka poukładana, nigdy nie przeklinałam, nie paliłam. co się stało!? Zostawiłeś mnie, kretynie. Papierosy, zastępują mi Ciebie - najwyraźniej muszę być od czegoś uzależniona. A przekleństwa? Przekleństwa pozwalają mi uwolnić wewnętrzną rozpacz, spowodowaną Twoim odejściem.
|
|
 |
Nie można rozłączyć tego, co jest jednością.
|
|
 |
Przykładam do nosa bluzę przesiąkniętą jego perfumami i przypominam sobie, jak pachnie szczęście.
|
|
 |
A wtedy? Przytuliłam się do jego ogromnej bluzy, poczułam ten cholerny zapach perfum, które tak uwielbiałam i wiedziałam , że on jest cały mój. Że należy do mnie, choć jak ujął to pezet : to nie kwestia posiadania .
|
|
 |
A kiedy Go obejmowała zamykała oczy ze szczęścia.
|
|
 |
Będę Cię kochała i nie zmienię zdania za nic, to tak zwana miłość bez granic.
|
|
 |
Weź, pieprz odległość i przyjedź tu choćby na hulajnodze. Przytul mnie najmocniej jak potrafisz, i nie pozwól umrzeć mi z zimna czy tęsknoty. Po prostu bądź obok, chociaż przez jedną, pieprzoną chwilę
|
|
|
|