 |
Usiądź. Polej moją ulubioną wyborową mango. Pogadajmy o tym co było kiedyś, co jest teraz, co będzie jutro i przez następne dni naszej egzystencji. Powspominajmy jedynie te szczęśliwe chwile, nie te złe, bo mam dosyć wylewania łez w Twój rękach przesiąknięty zapachem innych kobiet. Tak dobrze wiem ile ich miałeś, jak i to, że nie byłam tą pierwszą, jedyną i wyjątkową. Mówmy dalej. O wspólnych spacerach, spędzonych nocach, chwilach w których byliśmy naprawdę szczęśliwi. Pomińmy cały smutek i cierpienie. Po prostu wymażmy go z pamięci, tak jakby go nigdy nie było. Polewaj dalej i przejdźmy do teraźniejszości. Zresztą,nie ma co do niej strzępić języka, przecież każdy z nas wie co dzieje się w tym momencie. Wyjmij kolejną butelkę. Polej, a wiedz, że wtedy wybuchnę niekontrolowanym płaczem wiedząc, że naszej przyszłości nie ma. Nie ma słowa "My". Są jedynie dwie drogi, dwa skręty . Jednym będziesz stąpał ty, a drugim ja, chociaż tak bardzo pragnęłam wspólnej autostrady. / slonbogiem
|
|
 |
Pijmy.. pomóżcie zapić mi tą miłość. / slonbogiem
|
|
 |
Jeżeli chociaż jeden jedyny raz zwątpiłeś w naszą miłość - zakończ to. Nie pozwól bym rozkochała się w Tobie bez pamięci i nie potrafiła funkcjonować bez Twojej obecności. Przecież wiadome jest to, że po pewnym czasie zrozumiesz, że to nie miało sensu skazując mnie na jeszcze większe cierpienie niż wtedy kiedy odszedłbyś mając po raz pierwszy taką myśl.. / slonbogiem
|
|
 |
Jak dobrze, że przyszły piątek wypada w środę !
|
|
 |
Czuła się,jakby nie istniała,jakby wyssano z niej duszę,zostawiając tylko skorupę,tylko łamliwe,wysuszone,zużyte widmo skóry i kości.
|
|
 |
Czuł,jak przeszyła go bezsilność,zostawiając w duszy ślad.
|
|
 |
Łatwo wmawiać sobie,że cały tunel jest oświetlony,gdy tymczasem widzi się jedynie promyczek na jego końcu.
|
|
 |
Nagle zaczęło jej się wydawać,że ten obcy pokój ją obejmuje.
Że jest bezpiecznym kokonem,macicą, w której żadne niebezpieczeństwo nie mogło jej dosięgnąć.Ukryta.Ocalona.
Właśnie tak.Zaczęła nasłuchiwać;jedynym dźwiękiem,jaki dobiegł
do jej uszu,był delikatny szum wentylatora - i jeszcze delikatniejszy oddech jej mężczyzny.
|
|
 |
Po raz kolejny zamarzyło się jej,żeby wszystko dało się zamknąć.Zakończyć.Może to byłby najlepszy wybór nawet dla niewinnych?Ostateczna nicość
|
|
 |
Jeżeli wszechświat ma się rozpaść
niech zrobi to teraz. Teraz.
|
|
 |
Chcę odwagi,by wytrzymać jeszcze trochę.
|
|
 |
Cała była tykającą,nerwową bombą;chyba czystą próżnością byłoby myśleć,że w takim stanie uda się jej zasnąć.
|
|
|
|