 |
możesz mówić wciąż,że serce mam ze stali
nie potrafię kogoś kochać,pozbawiając innych wiary
|
|
 |
zniszczyłeś wartość uczuć,nie chce wracać w tamto miejsce
gdzie wszystko się zaczęło i odnalazłam szczęście
idę przed siebie, wyrzucam wszystkie te wspomnienia
nie chce więcej płakać, nie chce więcej już pamiętać
|
|
 |
, nie win mnie za to,sam zburzyłeś całą wiarę
oczekując rozgrzeszenia kochasz tu tylko na marne
stymulując mym umysłem, powiedziałam w końcu dość
nie chce więcej takich dni, dlatego też odeszłam stąd
|
|
 |
możesz szukać gdzieś w ciemności, ale ja już nie chce więcej
szukać całej prawdy w oczach,do dziś boli mnie serce
|
|
 |
Nie chce więcej pozostawiać w sercu ran
Pozostała największa bo jest twój ślad
Nie chce więcej smutku pukającego w drzwi
Oraz nocy w których był chłód zamiast sny
|
|
 |
Nie chce więcej wylewać przez Ciebie łzy
Za wiele razy zalewałem Twój obraz w nich...
|
|
 |
Nie wiem czemu ranisz tak mocno mówiłeś kocham i nagle inna jest a teraz już mam swój własny świat przestałam płakać...
|
|
 |
Nie liczę że wybaczysz bo szczerze tego nie chce zdrady smak ponosisz klęskę ja na korzyść me szczęście wypalony doszczętnie brak chemii między nami nie chcę żyć wspomnieniami
|
|
 |
W moich oczach łzy, tęsknota, żal.
Pusto w sercu, mimo że już kogoś mam.
Pamiętasz kochanie ułoży się co by się nie działo,
Tego nie da się posklejać,
To już popękało.
Tak, to ja dla Ciebie do podkładu
Tego układu nie miał prawa nikt zniszczyć,
Są chwile, że żałuję, że się poznaliśmy.
|
|
 |
Wspólni znajomi, każdy pyta co u Ciebie?
A ja nie wiem!
Twój list runęłam
Podnoszę się po klęsce,
Staram się pozbierać,
Chce tylko zapomnieć.
Zaciskam pięści,
To co nas łączyło chcę wymazać z pamięci.
|
|
 |
Alkohol już nie pomaga,
Nie oglądam zdjęć, bo brak mi odwagi.
|
|
 |
teraz cierpię i płacę za swą miłość,
We mnie jest złość, której nigdy nie było.
Te wszystkie puste słowa, te zapewnienia.
Zniknąłeś z mego życia, w moim sercu Ciebie nie ma.
Noce bezsenne to już jest standard.
Brak mi oddechu i zapachu Twego ciała.
Dałabym wiele żeby cofnąć czas,
W tedy na pewno nie było by nas.
|
|
|
|