głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika bezcennynarkoman

wyjebane . teksty slonbogiem dodał komentarz: wyjebane . do wpisu 16 kwietnia 2011
to zależy   hahh :D teksty slonbogiem dodał komentarz: to zależy , hahh :D do wpisu 15 kwietnia 2011
Pal to i trzymaj w płucach  nie puszczaj nim wszystko znów nie będzie wporzo .

slonbogiem dodano: 15 kwietnia 2011

Pal to i trzymaj w płucach, nie puszczaj nim wszystko znów nie będzie wporzo .

no to się najebiemy :P teksty slonbogiem dodał komentarz: no to się najebiemy :P do wpisu 15 kwietnia 2011
no właśnie kurwa...    teksty slonbogiem dodał komentarz: no właśnie kurwa... ;/ do wpisu 15 kwietnia 2011
nie do końca . W szpitalu nie wylądował . teksty slonbogiem dodał komentarz: nie do końca . W szpitalu nie wylądował . do wpisu 15 kwietnia 2011
cz. I .  O godzinie 15 skończyłam zajęcia. Szybko wybiegłam ze szkoły wiedząc że już na mnie czekasz i mogę zatopić się w twoich ramionach. Gdy Cię zobaczyłam zamurowało mnie. Stałeś ledwo żywy oparty o barierki cały we krwi. Nie potrafię opisać co czułam. Wyrwano mi serce  ciśnienie wzrosło  a łzy napływały do oczu. Z troską w końcu wyjąkałam  Kochanie  co się stało? . Spojrzał na mnie roniąc łzę  wyszeptał Kocham Cię i upadł. Wybuchłam niekontrolowanym płaczem padając przed nim na kolana i w wielkim szale zaczęłam go cucić wołając o pomoc. Łzy zmieszane z tuszem spływały po moim policzku na jego zakrwawioną koszulę. Nagle znikąd przyjechała karetka. Lekarze zaczęli mnie od niego odciągać. Zaczęłam krzyczeć  szarpać się z nimi   wpadłam w histerie. Ludzie patrzyli się na mnie jak na idiotkę  która nie chciała stracić swojego serca. Wjebali mnie razem z nim do karetki. Trzymając go za rękę modliłam się do Boga by nie odchodził. Nie chciałam go kurwa stracić  nigdy przenigdy kurwa.

slonbogiem dodano: 15 kwietnia 2011

cz. I . O godzinie 15 skończyłam zajęcia. Szybko wybiegłam ze szkoły wiedząc że już na mnie czekasz i mogę zatopić się w twoich ramionach. Gdy Cię zobaczyłam zamurowało mnie. Stałeś ledwo żywy oparty o barierki cały we krwi. Nie potrafię opisać co czułam. Wyrwano mi serce, ciśnienie wzrosło, a łzy napływały do oczu. Z troską w końcu wyjąkałam "Kochanie, co się stało?". Spojrzał na mnie roniąc łzę, wyszeptał Kocham Cię i upadł. Wybuchłam niekontrolowanym płaczem padając przed nim na kolana i w wielkim szale zaczęłam go cucić wołając o pomoc. Łzy zmieszane z tuszem spływały po moim policzku na jego zakrwawioną koszulę. Nagle znikąd przyjechała karetka. Lekarze zaczęli mnie od niego odciągać. Zaczęłam krzyczeć, szarpać się z nimi , wpadłam w histerie. Ludzie patrzyli się na mnie jak na idiotkę, która nie chciała stracić swojego serca. Wjebali mnie razem z nim do karetki. Trzymając go za rękę modliłam się do Boga by nie odchodził. Nie chciałam go kurwa stracić, nigdy przenigdy kurwa.

cz. II . Dojechaliśmy do szpitala   a on nadal był nieprzytomny. Zaczęłam tracić nadzieję  bałam się  bałam się jak nigdy kurwa. Nawet nie możecie sobie tego wyobrazić. Lekarze powiedzieli mi   że bez sensu jest tu siedzieć   kazali mi iść do domu. Poszłam. Przez kilka dni wogóle nie pokazywałam się w szkole  chodziłam tylko do szpitala wierząc że w końcu sie obudzi. Któregoś dnia zadzwonił telefon   był to lekarz oznajmujący że odzyskał przytomność. Szybko pobiegłam do szpitala  wbiegłam na sale. Tak   leżał tam. Uśmiechał się delikatnie do mnie  pocałowałam go w czółko   usiadłam koło niego i zaczęłam płakać ze szczęścia. Przytulił mnie delikatnie i rzeknął  Nikt nie będzie nazywał Cię kurwą  a zwłaszcza ten zazdrosny skurwysyn  była ustawka  ich było więcej  trochę oberwaliśmy  ale z nimi gorzej  . .

slonbogiem dodano: 15 kwietnia 2011

cz. II . Dojechaliśmy do szpitala , a on nadal był nieprzytomny. Zaczęłam tracić nadzieję, bałam się, bałam się jak nigdy kurwa. Nawet nie możecie sobie tego wyobrazić. Lekarze powiedzieli mi , że bez sensu jest tu siedzieć , kazali mi iść do domu. Poszłam. Przez kilka dni wogóle nie pokazywałam się w szkole, chodziłam tylko do szpitala wierząc że w końcu sie obudzi. Któregoś dnia zadzwonił telefon - był to lekarz oznajmujący,że odzyskał przytomność. Szybko pobiegłam do szpitala, wbiegłam na sale. Tak , leżał tam. Uśmiechał się delikatnie do mnie, pocałowałam go w czółko , usiadłam koło niego i zaczęłam płakać ze szczęścia. Przytulił mnie delikatnie i rzeknął "Nikt nie będzie nazywał Cię kurwą, a zwłaszcza ten zazdrosny skurwysyn, była ustawka, ich było więcej, trochę oberwaliśmy, ale z nimi gorzej" . .

Łza to też krew   lecz z duszy   nie ciała .

slonbogiem dodano: 15 kwietnia 2011

Łza to też krew , lecz z duszy , nie ciała .

Jeśli myślisz   że będę płakać to masz rację   ale pamiętaj  przejdzie mi i się zemszczę .

slonbogiem dodano: 15 kwietnia 2011

Jeśli myślisz , że będę płakać to masz rację , ale pamiętaj, przejdzie mi i się zemszczę .

być miłą i słodką ? czasem mi się zdarza  ale to rzadkość .

slonbogiem dodano: 15 kwietnia 2011

być miłą i słodką ? czasem mi się zdarza, ale to rzadkość .

tylko ci się wydaje :  teksty slonbogiem dodał komentarz: tylko ci się wydaje :) do wpisu 15 kwietnia 2011
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć