 |
Jestem Twoją klątwą i przekleństwem.
Niedokończoną przyjemnością. Przegryzioną wargą do krwi.
|
|
 |
Dotknęła Go i pocałowała.
Spojrzała w oczy i spróbowała z przekonaniem, powiedzieć:
'Wiem, że kiedyś Cię przy mnie nie będzie'.
|
|
 |
Rozkochał ją w sobie, potem grał, jak tylko chciał.
Ona naiwna czekała, bo tak bardzo Go kochała.
|
|
 |
Doszłam do wniosku, że nadszedł czas, żeby znowu się zaangażować, nie wracać do dawnych kiepskich chwil ani do dawnego kiepskiego stylu życia, ale zacząć zbierać połamane kawałki siebie i ułożyć je w całość. Nadszedł czas, by ponownie stać się tym, kim byłam, zanim wszystko się popsuło. Właśnie teraz krok naprzód ma dla mnie największe znaczenie
|
|
 |
Nie chwal się, że obciąga Ci co tydzień na sobotnim melanżu. Ona obciąga wszystkim. Taka prawda. Nie oszukujmy się, lubisz te sztuczne laski bez krzty szacunku do siebie. W końcu, oczywiste dla mnie jest szmatą. Mam ambicję, którą nie jest ostry seks w blasku księżyca.
|
|
 |
I widząc Cię z inną, najpierw zmierzę Twoją postać a potem z ironią uśmiechnę się do tej jakże głupiej dziewczyny idącej obok Ciebie.
|
|
 |
Dostałam od życia gorzką czekoladę z napisem: 'Oby zawsze było Ci tak słodko'.
|
|
 |
Ej ziomek, wybierz tą najlepszą. Nie pierwszą lepszą, nie tą co wszyscy pieprzą.
|
|
 |
Odchodzisz? Lepiej się pośpiesz, bo możesz nie z dążyć zawrócić w głowie następnej idiotce.
|
|
 |
Nie płacz. Ludzie potrafią ranić i odchodzić. Wracać też potrafią, wiesz?
|
|
 |
W pobrudzonych farbami rękach, oddała mu własne serce
mówiąc, że ich miłość też będzie tak kolorowa.
|
|
 |
A jeżeli przypadkiem ktoś będzie chciał nam siebie przedstawić,
powiesz mu, że się znamy?
|
|
|
|