 |
Psychologowie twierdzą, że osoba, która potrafi pierwsza przeprosić jest tą odważniejszą. Osoba, która pierwsza wybacza jest silniejszą. A osoba, która zapomina, jest najszczęśliwszą.
|
|
 |
Gdy się za czymś bardzo tęskni i wreszcie ma się to w zasięgu ręki, można wpaść w euforię, ale to mija gdy znów się zderzymy z twardą rzeczywistością.
|
|
 |
Szczęściem jest mieć kogoś, kto bez względu na wszystko, usiądzie obok Ciebie, złapie Cię za rękę i powie: Pamiętaj, zawsze możesz na mnie liczyć.
|
|
 |
Już sama nie wiem kim jestem.
|
|
 |
Poradzę sobie. Raz było gorzej, raz lepiej, ale wiem, że sobie poradzę. Zawsze sobie radziłam.
|
|
 |
"Dajesz mi milion powodów, by się z tobą pożegnać".
|
|
 |
"Wybacz mi, przyznaję się, że to moja wina, ale pozwól mi zająć się moim życiem".
|
|
 |
"Powiedziałaś, że kochasz wszystkie piosenki, które zaśpiewam".
|
|
 |
"I nawet jeśli mówisz co naprawdę myślisz, trudno jest ocenić w co powinnam uwierzyć".
|
|
 |
"Dorastamy, gdy przestają nam się podobać ładne obrazki ze zwierzakami, a zaczynają faceci z sześciopakiem. Gdy zamiast na lody, wydajemy pieniądze na fajki i alkohol. Gdy gorzkie nie kojarzy nam się z czekoladą, a ze łzami. Gdy wzrusza nas wiersz o niespełnionych marzeniach i piosenka, która opowiada o straconej miłości. Gdy z taką sama pasja rozmawiamy o filmach i książkach jak o seksie i rachunkach. Ale o tym,ze dorośliśmy najlepiej powie nam lustro, gdy zobaczymy pierwsze zmarszczki na twarzy, smutek w oczach podczas zmywania rozmazanego makijażu wieczorem, rozwichrzone włosy po nieprzespanej nocy, kilka żył na dłoniach i siniaków na szyi."
|
|
 |
było tak zimno, że całe przedpołudnie spędziliśmy w jej mieszkaniu, a potem włóczyliśmy się po kawiarniach, próbując nie upić się za bardzo. czasem spotykaliśmy tam jej znajomych. albo wpadaliśmy na nich na ulicy. nie pamiętam już, co piliśmy, ale na początku musiało być grzane piwo. raczej z sokiem niż z goździkami. tak. a siadaliśmy tak, żeby móc obejmować się albo stykać udami pod stolikiem, prawie nigdy naprzeciw siebie. no wiecie, może widzieliście coś podobnego na starych filmach. minęły ze dwa lata i coraz częściej ona siadała w kawiarniach nie obok, ale naprzeciw mnie. tyle, że wtedy nie przywiązywałem do tego wagi. byłem ślepy jak szpak.
|
|
|
|