| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie mów, jak bardzo mnie kochasz. Spraw, bym w to nigdy nie zwątpiła. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jego ciepły oddech okalał mój kark , a dłonie sunęły po nagich plecach . leżałam na boku powoli zamykając oczy . przysunął się jak najbliżej mnie . czując jego gorące ciało , po całym ciele przeszły mnie przyjemne dreszcze . błądził dłonią po moim boku , brzuchu , piersiach , ramieniu . w końcu splótł nasze palce szepcząc jak najciszej : - kocham cię . - otworzyłam oczy zaciskając jego dłoń w swojej . - za co mnie kochasz .. ? . - przechyliłam możliwie głowę czekając na jego odpowiedź . - jesteś . to wystarczający powód . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jeżeli facet na prawdę się zakocha , to jedna dziewczyna przysłoni mu cały świat . nie będzie chciał posmakować innych ust nawet w marzeniach - te jedne mu wystarczą . nie obejrzy się za inną , bo najważniejsza dla niego będzie szła obok . każdego dnia będzie ściskał dłoń dziewczyny tak , jakby ta miała mu zaraz uciec . będzie ją bronił nie pozwalając na zranienie w jakikolwiek sposób . z jego warg nie będzie schodziło czułe wyznanie , które będzie chciał deklarować co dziesięć sekund . przy najbliższej okazji nie zerwie z niej bielizny . będzie zastanawiał się czy dobrze zrobił subtelnie zesuwając jej jedno ramiączko . zakochany jest w stanie biec w deszczu do oddalonego o kilka km sklepu , bo ukochanej akurat zabrakło ciastek do ulubionej herbaty . pójdzie z nią na zakupy , obejrzy nawet komedię romantyczną i pobawi się z jej młodszą siostrą . taki facet , gdy go o to się poprosi , przytuli i będzie z tobą milczał zostawiając jedynie ślad swoich ust na twoich włosach . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | najgorszy z momentów nadchodzi wtedy , gdy wszyscy zauważają u ciebie zmiany na gorsze , nawet ty sama . schudłaś , zbladłaś , cera ci zszarzała , nie jesteś tak bardzo aktywna , nie latasz jak głupia , nic ci się nie chce , przysypiasz na lekcjach , nie wychodzisz z pokoju , zbyt dużo śpisz , niechętnie spotykasz się ze znajomymi , na wszystko narzekasz , nic nie robisz i masz wszystko w dupie . pieprzona bezradność rozkłada ci ręce , bo sama nie umiesz wytłumaczyć co ci dolega a za wszelką cenę chciałabyś znaleźć na to lek . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | chodź kochanie , usiądź na moim łóżku i pozwól mi położyć głowę na twoich kolanach . albo połóż się obok mnie , przytul , pocałuj w szyję i wyszepcz , że kochasz . tyle mi wystarczy , aby dziś być szczęśliwą . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wolałabym być wielką rebeką wciskającą w siebie od rana do nocy tony słodyczy . mieć wielką , spasioną dupę , potężne uda , wielki brzuch , masę pryszczy na twarzy , koślawy nos , zeza i obcięte swoje blond loki . wtedy nigdy nie zwróciłby na mnie uwagi , a ja przynajmniej dziś bym tak nie cierpiała . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie umiałam mu napisać , że tęsknię . nie byłam w stanie powiedzieć : - tęsknię za tobą . przyjedź do mnie i bądź dziś ze mną . - nie chciałam przyznać się do tego , że jestem aż tak słaba |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | doprowadzał mnie do szału najbardziej ze wszystkich . chodziłam nabuzowana po mieszkaniu i wybuchałam płaczem w najmniej odpowiednim momencie , nawet wtedy , gdy nie mogłam znaleźć dwóch skarpetek do pary . każdego wieczora zasypiałam z bólem w środku i mokrą poduszką pod głową , wychodziłam na palcach łazienki po kolejną paczkę chusteczek i cicho łkałam zakrywając usta dłonią . dobrze , że mnie wtedy nie widział . nie zniósł by tego widoku . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | w środku nocy obudzona przez potężne grzmoty byłam tylko w stanie zatrzasnąć ręką okno , przy którym leżałam . patrzyłam ze strachem na drżącą szybę gdy na niebie pojawił się kolejny piorun i z mocno bijącym sercem zakryłam się po sam nos kołdrą wyobrażając sobie , że on leży tuż obok . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jest najlepszą rzeczą , jaka spotkała mnie do tej pory w życiu . pierwszy raz jestem tak bardzo pewna tego uczucia i przekonana , że jest facetem idealnym dla mnie . cudownie byłoby codziennie patrzeć jak marszcząc w skupieniu brwi stoi nad patelką przyrządzając na szybko jajecznicę z ośmiu jajek . słuchać jego beztroskiego śmiechu , kiedy patrzy na mnie jak rozsypuje pieprz po całej podłodze . odtrącać jego dłoń z mojego ciała , kiedy nachylam się , żeby to wszystko pozamiatać . jeść prosto z patelki wręcz czarną od pieprzu jajecznicę , taką jak lubi . bluźnić , że nie możemy zjeść z talerzy , bo przez swoje kalectwo oparzyłam rękę i czekać aż zacznie mnie całować , prosząc , żebym się uspokoiła . zostawiać totalny bałagan w kuchni i skoczyć na niego wycierając kąciki ust od mąki z pieczywa . całując się mknąć razem do pokoju i widzieć te najpiękniejsze iskierki w jego czekoladowych oczach , które tak kocham . być z nim , tak na zawsze , jak najbardziej realnie . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie masz pojęcia , jak strasznie się czułam , gdy pytał mnie czy może wziąć bucha albo wciągnąć kreskę . tłumaczyłam sobie , że to przecież tak bardzo mu nie zaszkodzi , przecież się nie uzależni . dlatego mówiłam : - a weź . - niby spokojnym i luzackim tonem głosu . jednak wewnątrz rozpierdalała mnie świadomość , że to gówno , jednak po pewnym czasie może zrobić mu cholerną krzywdę . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | i co ci po tym , że nazwiesz mnie dziwką . widziałaś , żebym się pieprzyła albo lizała z każdym dając się obmacywać na prawo i lewo ? ja , to nie ty , kochanieńka . |  |  |  |